Paweł Łęski Paweł Łęski
249
BLOG

Ocalały carewicz Aleksy sypie siatkę szpiegowską

Paweł Łęski Paweł Łęski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0

Ocalały carewicz Aleksy sypie siatkę szpiegowską


Gdybyś kochał mnie choć trochę Hej, śpiewała Mira Kubasińska a Dymitriady to nazwa interwencji zbrojnych części polskiej magnaterii celem osadzenia na tronie moskiewskim pretendenta podającego się za cudownie ocalałego syna Iwana Groźnego. 


Da się te dwie informacje połączyć w logiczną całość?


Nie?


image

No więc po kolei. Jerzy Goleniewski to gitarzysta zespołu Breakout, Michał Goleniewski jego ojciec podawał się za cudownie ocalałego Aleksjeja Mikołajewicza Romanowa najmłodszego z pięciorga dzieci ostatniego imperatora Wszechrusi Mikołaja II. Ostatniego carewicza– następcę tronu Rosji. 14 sierpnia 2000 roku Synod Biskupów Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego nie uznał nowego wcielenia Aleksjeja, ale za to Mikołaja II i jego rodzinę za cierpiących za wiarę dokonując ich kanonizacji.

image


26 grudnia 1960 r. do ambasady PRL w Berlinie zgłosił się Roman Tarnowski i stwierdził, że był umówiony na spotkanie z pułkownikiem Władysławem Michalskim. Michalski pseudonim "Ren" wiedział, że Tarnowski to fikcyjne nazwisko, że w rzeczywistości jego rozmówca nazywa się Michał Goleniewski i podobnie jak on jest agentem polskiego wywiadu. Goleniewski pobrał na działalność operacyjną od Michalskiego pokaźną kwotę a następnie pojechał do mieszkania swojej niemieckiej kochanki. Kilka godzin później oboje przeszli na zachodnią stronę miasta i zadzwonili do rezydentury CIA. Wkrótce przez Wiedeń zostali ewakuowani do USA. Powodem zdrady mogła być romantyczna historyjka, brak zgody służb na małżeństwo z osobą z innego kraju, gdyż to ryzyko inwigilacji agenta przez obce służby lub jego odwrócenie.

image

George Blake właściwie Behne, wyższy oficer brytyjskiej Tajnej Służby Wywiadowczej MI6, był szpiegiem KGB. Blake nie uważał się za zdrajcę: "żeby zdradzić, trzeba najpierw należeć do Brytyjczyków, ja do nich nie należałem." No bo rzeczywiście Blake urodził się w Rotterdamie w Holandii w 1922 r. jako syn protestanckiej Holenderki i sefardyjskiego Żyda, który był naturalizowanym poddanym brytyjskim.

image


Podczas pracy w MI6 po powrocie z Korei Północnej wydał Rosjanom ponad 40 agentów-informatorów, m.in. członków siatki MI6 w Berlinie, wydając na pewną śmierć. Ze względu na skutki popełnionej zdrady, ujawnienie agentów i operacji wywiadu brytyjskiego, amerykańskiego, francuskiego, Blake okazał się dla KGB jednym z najbardziej przydatnych brytyjskich szpiegów.

image

George Blake poinformował KGB o planie Operacji Gold, polegającej na wybudowaniu tunelu z Berlina Zachodniego do radzieckiej strefy okupacyjnej w Berlinie Wschodnim i podłączenia się do wojskowych kabli.


Michał Goleniewski wyjawił Amerykanom miejsce, w którym ukrył kolekcję mikrofilmów zawierających tajne materiały oraz zdekonspirował znane sobie siatki szpiegowskie na Zachodzie. Dzięki jego zeznaniom ujęto agentów radzieckich takich jak Heinz Felfe z niemieckiej Organizacji Gahlena czy Gordona Lonsdale’a. Ale przede wszystkim George’a Blake’a, co było miażdżącym ciosem dla Sowietów.


Po jakimś czasie Michał Goleniewski zaczął twierdzić, że jest cudownie ocalałym carewiczem Aleksym, zbiegłym do Polski w 1917 roku. We wrześniu 1964 roku, obwołano go nawet następcą tronu Rosji. Wraz z utwierdzaniem swych roszczeń do korony rozszerzał swoje oskarżenia o szpiegostwo. Objął nimi m.in. Henry’ego Kissingera, późniejszego sekretarza stanu USA oraz szefa Secret Service – MI5, Michaela Hanleya. Budziło to coraz większe wątpliwości oficerów pracujących z Goleniewskim, a niektórzy uważali go nawet za osobę nie w pełni władz umysłowych. Poprzez taką maskirowkę mogła nim kierować również chęć ratowania siebie lub rodziny pozostawionej w Polsce.

image


Innego zdania był późniejszy dyrektor CIA, Richard Helms, który twierdził, że dziwne zachowanie było grą, maskującą fakt, iż cały czas podlegał kontroli KGB, które za jego pośrednictwem zdecydowało się wydać część swojej agentury. Choć przeczą temu zaangażowane środki służb polskich i sowieckich celem jego likwidacji


Michał Goleniewski zmarł w nowojorskim szpitalu w wieku 71 lat. Przyczyną śmierci była przewlekła choroba.



There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura