Haaretz/Potencjalny następca Merkel odczuwa „głęboki wstyd i pokorę” z powodu nazistowskich zbrodni na Polakach
„Niemcy muszą być zawsze świadome swojej historycznej odpowiedzialności za wolność i niepodległość Polski” – powiedział Armin Laschet podczas obchodów Powstania Warszawskiego w Polsce.
Stowarzyszenie prasy
31 lipca 2021 21:57
Niemiecki centroprawicowy kandydat, który zastąpi Angelę Merkel na stanowisku kanclerz we wrześniowych wyborach, powiedział, że odczuwa „głęboki wstyd i pokorę” z powodu „zbrodni” nazistowskich Niemiec przeciwko Polakom podczas II wojny światowej.
Armin Laschet rozmawiał z dziennikiem Rzeczpospolita, którego fragmenty zostały opublikowane w sobotę przed pełną publikacją w poniedziałek.
Laschet powiedział, że miał osobistą potrzebę uczestniczenia w weekendowych obchodach rocznicowych w Warszawie z powodu tragicznie zakończonego buntu miasta w 1944 roku przeciwko niemieckiej nazistowskiej okupacji, która rozpoczęła się w 1939 roku.
„Zbrodnie, które Niemcy popełnili na całym narodzie polskim, napawają mnie głębokim wstydem i pokorą” – powiedział Laschet.
– Ta odpowiedzialność określi naszą politykę wobec Polski także w przyszłości – powiedział Laschet, przewodniczący partii Chrześcijańskich Demokratów Merkel i będący faworytem w sondażach przed wyborami.
„Niemcy muszą być zawsze świadome swojej historycznej odpowiedzialności za wolność i niepodległość Polski” – powiedział Laschet.
Niemcy były wielkim orędownikiem przystąpienia Polski do Unii Europejskiej w 2004 roku i zwracają uwagę na bieżące konflikty w zakresie praworządności między prawicowym rządem polskim w Warszawie a czołowymi organami UE.
Laschet odwiedził pomnik dzieci walczących w Powstaniu Warszawskim oraz wziął udział w mszy i ceremonii apelu, na którym przemawiał Prezydent RP Andrzej Duda.
W niedzielę, dokładnie 77 lat od rozpoczęcia dwumiesięcznej wyniszczającej walki Warszawy z okupacyjnymi nazistowskimi siłami niemieckimi, Laschet miał odwiedzić Muzeum Powstania Warszawskiego. Polska obchodzi rocznicę ceremoniami składania wieńców, modlitwami i koncertami.
Bunt zakończył się kapitulacją bojowników AK. W walce i niemieckich bombardowaniach zginęło około 10 000 bojowników i do 200 000 mieszkańców. Niemcy wypędzili pozostałych mieszkańców, wysyłając wielu do obozów zagłady, takich jak Auschwitz, i zniszczyli miasto, wierząc, że już nigdy nie podniesie się z gruzów ani nie stanie się stolicą Polski.