Prasa niemiecka wspiera rozruchy/ Frankfurter Allgemeine
"Niespotykana brutalność”
ZAKTUALIZOWANO 1 CZERWCA 2020 R - 14:51
Fotograf Ellen Schmidt, członek Las Vegas Review Journal, jest w rękach funkcjonariuszy policji Las Vegas Metro.
Fotograf Ellen Schmidt, członek Las Vegas Review Journal, jest w rękach funkcjonariuszy policji Las Vegas Metro. Zdjęcie: DPA
Amerykańska policja jest brutalna nie tylko wobec demonstrantów, ale także wobec przedstawicieli mediów. Przyczyniła się do tego wroga retoryka Donalda Trumpa, krytykująca „Reporterów bez granic”.
„Reporterzy bez granic” obwiniają prezydenta Donalda Trumpa za ataki na dziennikarzy w
Stanach Zjednoczonych. „Można było przewidzieć, że sposób prezydenta Trumpa na demonizację mediów i zbudowanie wyraźnego wroga rzeczywiście doprowadzi do przemocy” - powiedział w poniedziałek dyrektor zarządzający ROG Christian Mihr. Bezprecedensowa brutalność, z jaką zarówno policja, jak i protestujący zaatakowali reporterów w ciągu ostatnich kilku dni, jest wynikiem tej wrogiej retoryki.
Ogólnopolskie protesty wywołała śmierć Afroamerykanina George'a Floyda podczas brutalnej operacji policyjnej w Minneapolis w poniedziałek. Organizacja dziennikarzy skrytykowała, że w ciągu kilku dni miało miejsce co najmniej 68 ataków na przedstawicieli mediów, w tym zespół telewizyjny z Deutsche Welle (DW). Reporterzy zostali zaatakowani gumowymi kulami, gazem pieprzowym i gazem łzawiącym i pobici. Sprzęt dziennikarski lub samochody dostawcze OB zostały zniszczone w wielu miejscach. Przemoc pochodziła głównie od policji, ale także od protestujących.
Protesty rozprzestrzeniają się po całym kraju
Według Reporterów bez Granic jednym z najpoważniejszych ataków była fotografka Linda Tirado w Minneapolis, która straciła oko w wyniku działania policji z powodu gumowej kuli. Zespół DW korespondenta Stefana Simonsa został ostrzelony również przez policję w Minneapolis. Dwóch pracowników zespołu kamery agencji prasowej Reuters zostało trafionych gumowymi kulami . W Waszyngtonie reporterzy Fox News zostali pobici, (...)
Źródło: epd
