Maus a prawda historyczna/The Jerusalem Post
The Jerusalem Post / 29 stycznia 2018
(...)
Polska ma rację, gdy się denerwuje, gdy wydaje się, że Polacy są w jakiś sposób odpowiedzialni za Zagładę. W przeciwieństwie do większości innych krajów okupowanych przez Niemcy w czasie wojny, Polska nie zapewniła gotowej bazy rekrutacyjnej dla nazistowskiej współpracy. Na przykład Waffen-SS rekrutował lokalne oddziały w Albanii, Belgii, Estonii, Finlandii, Francji, na Węgrzech, Łotwie, w Norwegii, Rumunii, Szwecji i innych krajach. Nie znalazł rekrutów wśród Polaków. Według listu z 1993 r. Biura do spraw zbrodni wojennych w Ludwigsburgu, biura, które zebrało materiały dotyczące nazistowskich zbrodni wojennych w Niemczech Zachodnich, "Nie było jednostki Waffen-SS podobnej do dywizji łotewskiej, litewskiej, ukraińskiej itd., Która składali się wyłącznie z polskich wolontariuszy. "Relacja ta jest opublikowana w polskim Holokauście: konflikt etniczny, współpraca z okupantami i ludobójstwo w II Rzeczypospolitej, 1918-1947.
Przypominam sobie Maus, powieść graficzną Art Spiegelmana, która pokazuje Żydów, zilustrowanych jako myszy, wysłanych na śmierć. Polacy są przedstawiani w powieści jako świnie. Główna bohaterka powieści żydowskiej walczy z Niemcami z polską armią, a następnie zostaje wysłana do serii obozów koncentracyjnych i zagłady. Maus sprawił, że poczułem, że Polska jest w jakiś sposób odpowiedzialna za Holokaust, a przynajmniej w tym wzięło w nim udział wielu Polaków. Dopiero po latach przeczytałem takie książki jak Kulski, w rzeczywistości zdałem sobie sprawę, że było odwrotnie. Polska i Polacy byli głównymi ofiarami obok Żydów.(...)
Komentarze