Paweł Łęski Paweł Łęski
401
BLOG

The Jerusalem Post/ Plan: Ewakuacja do Polski

Paweł Łęski Paweł Łęski Kultura Obserwuj notkę 4

W ostatnich latach Ukraina stała się swego rodzaju pełnomocnikiem izraelskiego sektora technologicznego – oto jak wpływa to na mieszkających tam Izraelczyków, którzy teraz muszą zbadać swoje możliwości.

   

Programista komputerowy Peter Kolomiets, rosyjskojęzyczny Izraelczyk, który obecnie mieszka w Charkowie na Ukrainie, jest zaniepokojony. W ostatnich dniach ludzie w przygranicznym mieście na wschodzie kraju zaopatrzyli się w konserwy, papier toaletowy, a niektórzy planują ucieczkę na zachód do Kijowa lub Polski, a nawet do Azji Wschodniej. „Kiedy widzisz w telewizji 100 000 rosyjskich żołnierzy gromadzących się na granicy, 30 minut od ciebie, jest to bardzo stresujące” – powiedział „Globes”.


Kołomiec powiedział, że mieszkańcy Charkowa są podzieleni na zaniepokojonych mieszkańców oraz biznesmenów i przedsiębiorców technologicznych, którzy są przekonani, że to tylko ćwiczenie napinające mięśnie przez Rosjan. Charkow leży 42 kilometry od granicy z Rosją, ale według Kolomeitsa życie toczy się jak zwykle, a restauracje i bary są pełne w nocy.



Firma programistyczna Kolomiets, IdeaSoft, obsługuje izraelskie firmy, a on chętnie przekazuje komunikat „biznes jak zwykle”, aby uspokoić zarówno swoich pracowników, jak i klientów. Jako były oficer jednostki komandosów IDF w Dudevan mówi, że rozumie postępowanie wojskowe i Rosjanie nie chcieliby najeżdżać na gęsto zaludnione obszary, gdzie ponieśliby duże straty, jak to miało miejsce wcześniej w Gruzji.


Pełnomocnik Izraela

W ostatnich latach Ukraina stała się swego rodzaju pełnomocnikiem izraelskiego sektora technologicznego, ponieważ firmy mają problemy z zatrudnianiem pracowników. Nie ma żadnych oficjalnych danych, ale gigant outsourcingu IT Ciklum VP Eran Cohen, który od 10 lat współpracuje z izraelskimi firmami na Ukrainie, szacuje, że tam zatrudnionych jest 15 000-17 000 pracowników obsługujących izraelskie firmy. To sprawia, że ​​Ukraina jest kluczowym czynnikiem wzrostu Izraela jako narodu jednorożca.

Pracownicy ci dzielą się na kilka kategorii: ci pracujący dla dużych firm outsourcingowych, takich jak Ciklum, Aman Group i Globalogic, które obsługują izraelskie firmy; pracownicy zatrudnieni bezpośrednio przez izraelskie firmy takie jak Playtika, Plarium, Wix i MoonActive; i wszystko pomiędzy, w tym freelancerzy lub osoby zatrudnione przez setki lokalnych firm outsourcingowych. Według ostrożnych szacunków około 5 000 Ukraińców jest zatrudnionych bezpośrednio przez izraelskie firmy, a sama firma Playtika zajmująca się oprogramowaniem do gier ma 1000 pracowników na Ukrainie.



Plan: Ewakuacja do Polski

Na Ukrainie rozumie się, że tych 17 000 pracowników izraelskich firm jest w niebezpieczeństwie, chociaż rozróżnia się miasta takie jak Charkow, Mariupol i Dnipro, które prawdopodobnie znalazłyby się na drodze ewentualnej rosyjskiej inwazji, oraz miasta bliższe Polski i Polski. Białoruś graniczy z takimi granicami jak Kijów, Odessa i Lwów, które są uważane za bezpieczniejsze.


Analiza przeprowadzona przez „Globes” na LinkedIn wykazała, że ​​wiele izraelskich firm znajduje się w bardziej niebezpiecznym regionie wschodnim, w tym firma oprogramowania do gier Plarium, która ma 816 programistów mieszkających w Charkowie. Inne izraelskie firmy z centrami rozwoju w miastach wschodniej Ukrainy to Playtika, Wix i Fiverr.



Brytyjska firma outsourcingowa Ciklum, która zatrudnia 900 pracowników w Dnieprze i Charkowie, opracowała szczegółowy plan reagowania na każdy kryzys. Cohen, który jest odpowiedzialny za operacje Ciklum z firmami izraelskimi, powiedział: „Oceniliśmy sytuację i nakreśliliśmy cztery scenariusze różnych inwazji i doszliśmy do wniosku, że inwazja na wschodzie jest najbardziej prawdopodobną możliwością. w sytuacji awaryjnej ewakuujemy pracowników do biura w Gdańsku w Polsce. Nasz zespół ds. ciągłości działania, który odpowiada za ten temat na poziomie korporacyjnym, został wyposażony w telefony satelitarne."


Peter Kolomiets, który zarządza projektami na Ukrainie dla izraelskiej grupy Aman, przygotował również plan obejmujący pomoc w ewakuacji pracowników i ich rodzin do Kijowa, finansowanie noclegów w hotelu i przywiezionych z wyprzedzeniem dostaw żywności, a także pomoc z przedstawicielami UE w ewakuacji pracowników do Polski, w razie potrzeby, oraz zakup telefonów satelitarnych. „Widzieliśmy, że zamykanie Internetu jest czymś, co Rosjanie wielokrotnie robili” – powiedział Kołomiec.


Verbit, izraelski jednorożec zatrudniający 30 pracowników na Ukrainie, przygotował również plan ciągłości działania, który obejmuje pomoc w ewakuacji pracowników do Polski, Wielkiej Brytanii i Izraela oraz przygotowanie pracowników do pracy zdalnej i wypłatę wynagrodzeń w przypadku, gdy system bankowy na Ukrainie jest zamknięty, a gospodarka zakłócona.


Verbit VP HR Dikla Edlis powiedział: „Kiedy pytasz pracowników o sytuację, zwykle odpowiadają lekceważąco. Niemniej jednak jesteśmy w stałym kontakcie z pracownikami i każdy, kto prosi o pomoc dla swoich rodzin lub pomoc w przeprowadzce do innego miasta lub kraju, odbierz to od nas."


Nie tylko pensje, na Ukrainie o wiele łatwiej jest zatrudniać pracowników

Izraelskie firmy technologiczne działają na Ukrainie od początku ery Internetu. Jednak w ciągu ostatniego roku apetyt izraelskich firm na zatrudnianie pracowników w Europie Wschodniej wzrósł w Serbii, Bułgarii, Białorusi, Polsce, a przede wszystkim na Ukrainie.


„Covid wyostrzył zrozumienie, że nie ma różnicy między pracownikiem pracującym w domu w Tel Awiwie a siedzącym na Ukrainie” – wyjaśnił Alon Ben-Nun, globalny kierownik działu zaawansowanych technologii w Aman Group. „Ponadto zatrudnianie utalentowanych pracowników w Izraelu jest trudne ze względu na rozwój jednorożców i kapitał napływający do lokalnego przemysłu. Firmy potrzebują więcej pracowników i ich nie otrzymują, więc muszą znaleźć rozwiązanie. Jeśli w przeszłości, zatrudnianie dobrych Izraelskim pracownikom zajęło to od dwóch do trzech miesięcy, teraz może to zająć od ośmiu do dziewięciu miesięcy”.


Współzałożyciel Chipmaker proteanTecs i wiceprezes ds. rozwoju oprogramowania Yuval Bonen powiedział, że w ciągu ostatnich sześciu miesięcy firma powiększyła swoje centrum rozwoju na Ukrainie do 50 pracowników. „Musieliśmy zatrudnić utalentowanych pracowników, a po otwarciu centrów rozwoju w Hajfie i Tel Awiwie zrozumieliśmy, że aby dalej się rozwijać, musimy zrobić coś za granicą. W Izraelu na każde 100 otrzymanych CV zatrudniliśmy może pięć , na Ukrainie otrzymaliśmy doskonałych kandydatów i prawie każdy, kogo wybraliśmy na rozmowę kwalifikacyjną, został ostatecznie zatrudniony do pracy.”


Noa Menko, wiceprezes HR firmy Blend, która świadczy usługi tłumaczeniowe i treści, zatrudnia 45 osób w Kijowie i Lwowie, nadal zatrudnia pracowników pomimo zaistniałej sytuacji. „Gdyby rok temu pracodawcy mogli zatrudniać pracowników za niskie pensje, w ciągu ostatniego roku nie ma niewielu pracowników w kraju, którzy podwoili, a nawet potroili swoją pensję. Chociaż istnieje różnica 40% między średnią pensją programistów na Ukrainie i ich izraelscy odpowiednicy, tam też wzrosły apetyty. Widzą przybycie wielu amerykańskich i izraelskich firm, a żądania płacowe wzrosły”.


Rosnące pensje nie zniechęciły izraelskich firm do omijania firm outsourcingowych i zakładania własnego centrum rozwoju na Ukrainie. Zarówno Sisense, jak i MoonActive kupiły swoje centra rozwojowe od Ciklom. WalkMe, który również współpracował z firmą outsourcingową, również zdecydował się na wzmocnienie swojej bezpośredniej obecności na Ukrainie. Inżynier WalkMe EVP, Ofer Karp, powiedział: „Dzisiaj konkurujesz z jednorożcami, które otworzyły centra na Ukrainie. Szczególną cechą ukraińskich programistów jest to, że są podobni do Izraelczyków – daj im zadanie, a oni z nim się uporają ”.



There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura