Die Welt/Amerykański generał mówi jasno: Niemcy nie są już głównym sojusznikiem, ale Polska
Utworzony:27.11.2022 23:51
Autor: Jan-Frederik Wendt
Myśliwiec Sił Powietrznych USA Lockheed Martin F-22 Raptor przeprowadza ćwiczenia Sił Powietrznych NATO z dwoma myśliwcami Sił Powietrznych Polski F-16 w pobliżu Łaska.
Po Wielkiej Brytanii Niemcy zawsze były najważniejszym sojusznikiem USA w Europie. Najwyraźniej to się zmieniło.
WASHINGTON, DC – Niemcy wydawały się być drugim po Wielkiej Brytanii największym sojusznikiem USA. Tak powiedział Politico generał armii amerykańskiej w Europie . „Niekończące się debaty na temat odbudowy Bundeswehry i jej braku kultury strategicznej” zmniejszały przydatność Niemiec jako sojusznika. Jednak Republika Federalna pozostaje ważnym ośrodkiem logistycznym dla armii amerykańskiej. W zamian Polska „wyrosła na naszego najważniejszego partnera w Europie kontynentalnej” – powiedział generał USA.
Politycznie rządy obu krajów nie są zbyt blisko. Ale: Waszyngton i Warszawa ściśle współpracowały w zakresie wsparcia wojskowego dla Ukrainy. Miasto Rzeszów w południowo-wschodniej Polsce stało się nie tylko punktem kontaktowym dla ukraińskich uchodźców, ale także najważniejszym ośrodkiem transportu amerykańskiej broni do strefy działań wojennych. Na przykład armia USA lata tak ważnymi dla Ukrainy wyrzutniami rakiet typu Himar przez lotnisko 200-tysięcznego miasta.
Wojna na Ukrainie: Polska dostarcza sprzęt wojenny o wartości 1,8 mld euro
Polska to nie tylko hub. Sąsiednie państwo niemieckie jest jednym z największych dostawców broni na Ukrainę w walce z Rosją . Według Instytutu Badań Ekonomicznych w Kilonii, do października Polska wysłała na Ukrainę sprzęt wojenny o wartości 1,8 mld euro - trzecie miejsce za Wielką Brytanią i USA i przed czwartą Niemcami. Już w kwietniu Polska przekazała sąsiadowi w konflikcie ukraińskim 200 sowieckich czołgów T-72 . Pod wrażeniem rosyjskiego ataku Polska rozpoczęła też bezprecedensowy program przezbrojenia swojej armii, z którego korzystają również USA.
Na przykład Warszawa zamówiła 250 amerykańskich czołgów podstawowych typu Abrams o wartości prawie pięciu miliardów euro, aby zastąpić radzieckie czołgi, z których zrezygnowała. Polska pozyskała kolejne 180 czołgów podstawowych i 200 haubic samobieżnych w Korei Południowej. Ogólnie rzecz biorąc, Warszawa chce zwiększyć wydatki na zbrojenia z 2,4 procent rocznego PKB do 5 procent – cel NATO to 2 procent wydatków na zbrojenia na kraj rocznie. Deklarowanym celem ministra obrony Mariusza Błaszczaka jest uczynienie z Polski „najpotężniejszej siły lądowej w Europie”.
„Żaden kraj zachodni nie chce uzbrajać swojej armii tak szybko i tak szeroko jak Polska ” – cytuje dziennikarza „ Politico ” Mariusza Cielmę. – Każdy, kto zdobędzie zamówienia na polskie uzbrojenie, będzie z nich korzystał przez dziesięciolecia, bo to także konserwacja i naprawa urządzenia – mówi Cielma. (jfw)
