The Times of Israel/Dwóch Polaków zatrzymanych na koncercie urodzinowym Hitlera
Aresztowania w momencie, gdy setki neonazistów zbierają się w pobliskim niemieckim mieście na corocznym festiwalu z okazji urodzin dyktatora nazistów.
AFP
22 kwietnia 2018, 18.22. 1
WARSZAWA, Polska - Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych w Polsce pod zarzutem szerzenia faszyzmu, organizując koncert z okazji urodzin Adolfa Hitlera - powiedział w niedzielę prokurator.
Mężczyźni, którzy nie zostali zidentyfikowani, zostali zatrzymani podczas serii nalotów w Dzierżoniowie w sobotę wieczorem przez około 300 policjantów i agentów z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
"Polscy mężczyźni, główni organizatorzy omawianego koncertu, zostali zatrzymani w sobotę. Jutro zostaną przesłuchani przez prokuratorów - mówi Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy prokuratury rejonowej w Świdnicy, w południowo-zachodniej Polsce.
Według Orepuka na koncert przyszło około 100 osób, a policja skonfiskowała akcesoria neofaszystowskie, w tym flagi i chorągwie.
Publiczne propagowanie totalitarnych ideologii, takich jak faszyzm czy komunizm oraz etniczna lub rasowa nienawiść, jest zabronione w Polsce, kraju wciąż zmagającym się z pamięcią o okupacji hitlerowskiej..
Naloty w Dzierżoniowie nastąpiły w piątek gdy setki neonazistów, z okazji urodzin Adolfa Hitlera, tuż za granicą we wschodnioniemieckim mieście Ostritz.
W styczniu polscy prokuratorzy oskarżyli trzech mężczyzn o rzekomą propagandę nazizmu po tym, jak nagranie z ukrytej kamery z okazji urodzin Adolfa Hitlera wywołało publiczne zamieszanie.
Od tego czasu podjęto środki prawne mające na celu zakazanie działalności skrajnie prawicowej grupie Duma i nowoczesność związanej z zatrzymanymi mężczyznami.
II wojna światowa wybuchła, gdy hitlerowskie Niemcy najechały Polskę we wrześniu 1939 r.
Około sześciu milionów obywateli polskich, z których połowa była Żydami, zginęło podczas okupacji hitlerowskiej, która trwała do 1945 roku.
W listopadzie przywódcy prawicowej partii Prawo i Sprawiedliwość wystąpili przeciwko ksenofobii po tym, jak kilku ministrów rządu początkowo broniło kontrowersyjnego marszu w Dzień Niepodległości zorganizowanego przez grupy nacjonalistyczne i skrajnie prawicowe.
Zwerbowano 60 000 uczestników i nastąpił chór potępienia z całego świata za otwarcie rasistowskie banery i slogany.
Podczas gdy wielu uczestników protestu zaprzeczyło członkostwu lub sympatii dla grup skrajnie prawicowych, w wydarzeniu wzięli udział także przedstawiciele skrajnie prawicowych partii z całej Europy.