The New York Times/Dlaczego to się może zdarzyć tutaj
Jesteśmy bardzo blisko stania się kolejną Polską lub Węgrami.
Paul Krugman
Autor: Paul Krugman
27 sierpnia 2018 r
Wkrótce po upadku muru berlińskiego, mój przyjaciel - ekspert w dziedzinie stosunków międzynarodowych - żartował: "Teraz, gdy Europa Wschodnia jest wolna od obcej ideologii komunizmu, może powrócić na swoją prawdziwą ścieżkę historyczną - faszyzm". Nawet wtedy jego dowcip mógł być traktowany serio.
A od 2018 roku nie wydaje się wcale żartem. To, co Freedom House nazywa nieliberalizmem, rośnie w Europie Wschodniej. Obejmuje to Polskę i Węgry, oba kraje nadal będące członkami Unii Europejskiej, w których demokracja, którą normalnie rozumiemy, jest już martwa.
W obu krajach rządzące partie - Prawo i Sprawiedliwość w Polsce, Fidesz na Węgrzech - ustanowiły reżimy, które utrzymują formy powszechnych wyborów, ale zniszczyły niezależność sądownictwa, stłumiły wolność prasy, zinstytucjonalizowaną korupcję na dużą skalę i skutecznie delegitymizowany sprzeciw. Wydaje się, że wynik ten będzie stanowił regułę jednostronną w dającej się przewidzieć przyszłości.
I to może się zdarzyć zbyt łatwo. Niedawno był czas, kiedy ludzie mówili, że nasze demokratyczne normy, nasza dumna historia wolności, ochronią nas przed takim ześlizgnięciem się w tyranię. W rzeczywistości niektórzy ludzie nadal tak twierdzą. Ale wiara w coś takiego dzisiaj wymaga umyślnej ślepoty. Faktem jest, że Partia Republikańska jest gotowa, a nawet chętna, by stać się amerykańską wersją Prawa i Sprawiedliwości lub Fideszu, wykorzystując swoją obecną władzę polityczną, by zablokować trwałe rządy.