Paweł Łęski Paweł Łęski
132
BLOG

"Pierwszą rzeczą, którą zrobię (...)rozstrzelam księdza”.

Paweł Łęski Paweł Łęski Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 0


Na zdjęciu Wieszatiel.

Dzięki wiedzy historycznej możemy przeciwstawić się opiniom tych, którzy uznają, że epoka kamienia łupanego skończyła się, bo zabrakło kamieni.


W 2013 roku sejm RP, w przeciwieństwie do parlamentu litewskiego, odmówił uczczenia 150 rocznicy Powstania Styczniowego, oddając całą cześć Litwie, czyniąc ją jedyną spadkobierczynią czynu zbrojnego. Rok 2013 nie został ustanowiony również Rokiem Powstania Styczniowego. Polski parlament podjął za to uchwałę ustanawiającą rok 2013 rokiem: Juliana Tuwima, Witolda Lutosławskiego i Jana Czochralskiego. Polskie władze zaniechały wspólnych litewsko-polskich przedsięwzięć upamiętniających rocznicę ostatniego, braterskiego, wspólnego zrywu. Jednym z tych działań był brak zgody na wydanie pod wspólnym patronatem albumu „Twarze naszej i waszej wolności”. Choć wynikało to również z rozbieżności w pojmowaniu wspólnej historii.


Jedyne takie artystyczne, zdjęcia kryminalistyczne, z których każde, u początków fotografii, równało się kosztowi zakupu konia. 800 zdjęć, piękne twarze, piękne uczesania, wykwintne ubiory. Czasami w strojach aresztantów na tle wyszukanych kotar. Kobiety w czarnych strojach z krzyżami na piersiach, w czasach, gdy za taką patriotyczną manifestację przykładnie karano. Pocztówka, na której Murawiew zmusza żonę przywódcy Powstania na Żmudzi, Zygmunta Sierakowskiego do przyglądania się egzekucji męża. Abdon Korzon, autor unikalnych zdjęć panoramicznych Wilna, wtedy novum w świecie fotografii był właścicielem zakładu fotograficznego, jego pieczęcie widnieją na wielu zdjęciach uczestników Powstania. Lubił im robić zdjęcia, sam żołnierz Powstania, rozpoznany przez kozaków, zesłany na bezpowrotną syberyjską katorgę.


Żandarmi zobowiązani byli do sfotografowania każdego aresztanta, a że nie mieli odpowiedniego sprzętu zabierali więźniów do miejskich zakładów fotograficznych, należących do Korzona. Taki zbiór zdjęć podejrzanych o udział w Powstaniu, w oczach Rosjan, bandytów i przestępców, Wieszatiel tworzył skrupulatnie, zbierał i powlekał do specjalnych albumów w swojej kancelarii, jako ważną policyjną dokumentację. Później, w 1901 roku, by upamiętnić rosyjskiego bohatera narodowego, stały się znaczącym eksponatem w otwartym na podstawie specjalnego ukazu cara, w pałacu gubernatora, muzeum Murawiewa. Miały unaocznić z jakim wrogiem walczył i jakiego zwyciężał. Dziś zdjęcia widnieją na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO .

„Polska i Litwa stanowiły realne zagrożenie dla cesarstwa rosyjskiego ... Przed odjazdem przedstawiłem się Cesarzowej, która była bardzo zaniepokojona położeniem spraw w Królestwie i w guberniach zachodnich. Dziękowała mi…….i powiedziała „ Gdybyśmy mogli przynajmniej zatrzymać przy sobie chociaż Litwę” O Królestwie nawet mowy nie było, oto jak nastrojone były wówczas nawet osoby panujące” - Z pamiętnika Michaiła Murawiewa.


W Wielkim Księstwie Litewskim, represje w stosunku do Powstańców były znacznie cięższe, opinia zachodnia uznawała, że to co się dzieje na Rusi i Litwie jest wewnętrzną sprawą cesarstwa. Murawiew wyroki poprzednika podnosił do kary śmierci. Represje dotknęły jedną czwartą ludności Litwy. Konfiskata ziemi, zesłania, kary śmierci, 2000 majątków oddano na licytację lub obdarowano oficerów rosyjskich. 60% zesłanych pochodziła z Wielkiego Księstwa Litewskiego. Zsyłano często całe wsie. Karani musieli sami opłacać koszty zsyłki. Sprzedawali dobytek. Murawiew tak pisał: „ Pierwszą rzeczą, którą zrobię po przyjeździe do Wilna, będzie to, że rozstrzelam księdza”. Katolicy byli symbolem nieprawomyślności. Zamknięto wszystkie klasztory, więcej niż połowę kościołów, przerabiano je na cerkwie. Zmuszono 75 tysięcy ludności do przejścia na prawosławie. Często całymi parafiami. Tylko prawosławnym po zesłaniu zwracano ziemię. Wyznający wiarę przodków, musieli się kryć, zdarzało się, że na mszę maszerowali 130 km do kościoła w Wilnie. W Dubiczach, gdzie zginął Narbutt Murawiew groby powstańcze kazał zniszczyć i zadeptać a kościół spalić.


Z przemówienia do Polaków w Grodnie, następcy Murawiewa, wileńskiego generała-gubernatora Konstantina Kaufmana: „Powinniście się stać Rosjanami od stóp do głów. Taka jest Wola Najjaśniejszego Pana. Nie wolno wahać się, żadna inna narodowość żyć tu nie ma prawa, tylko rosyjska. Kto inaczej myśli, dla tego nie ma miejsca w tym kraju.” 

Jednak elity rosyjskie czuły, że przegrywają na tych terenach walkę cywilizacyjną, stąd chciano symbolicznie zaznaczyć swoją obecność poprzez budowę nowych cerkwi, muzeów, pomnika Katarzyny II, pomnika Murawiewa. Tomas Venclova pisze: „…Mieszkańcy miasta nienawidzili posągu. Mówi się, że co roku w dzień urodzin Murawiewa potrafili wysmarować pomnik wilczym tłuszczem, do którego z wyciem zbiegały się sfory psów z całego miasta.”


Historię archiwów wileńskich przypomniał film Edyty Maksymowicz i Walentego Wojniłły „Oblicza Naszej i Waszej Wolności”.


There have been many comedians who have become great statesmen and vice versa.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura