Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
837
BLOG

Podczas objazdu Polski, Tuska doganiają katastrofalne skutki jego rządów

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 54

1. Przewodniczący Platformy Donald Tusk, korzystając z negatywnych reakcji ludzi na podwyższoną inflację ale także na duże podwyżki cen prądu i gazu dla przedsiębiorców, doszedł do wniosku, że odwiedzając ich i prowadząc rozmowy, poprawi notowania Koalicji Obywatelskiej.
Mimo tego, że trasy tych wizyt i dobór ludzi, z którymi się spotyka, są starannie przygotowywane przez doradców Platformy, ba bardzo często odwiedza przedsiębiorców, którzy są dobrymi znajomymi posłów i senatorów tej partii, to doganiają go katastrofalne skutki jego rządów albo przeświadczenie ludzi, że szkodził naszemu krajowi gdy przez 7 lat był premierem ale także kiedy przez 5 kolejnych lat był przewodniczącym Rady Europejskiej.

2. Zaczęło się od przypadkowej, krótkiej rozmowy jaką odbyła z Tuskiem 84 letnia mieszkanka Mińska Mazowieckiego, która pytała go dlaczego pomagał Niemcom i Rosji, a nie Polsce, wtedy kiedy urzędował w Brukseli i dlaczego nie przejmował się losem zwykłych ludzi, kiedy rządził w Polsce.
Tusk, który pamięta bardzo negatywne konsekwencje swojej dawnej wypowiedzi o „moherowych beretach”, wytrzymał nerwowo te wszystkie cierpkie uwagi, które skierowała do niego starsza Pani ale jedyne co miał jej do powiedzenia, to że namieszała jej w głowie telewizja publiczna.
Podczas innego spotkania, tym razem z przedsiębiorcą właścicielem piekarni, który mówił o wysokich podwyżkach cen prądu i gazu, zasugerował mu alternatywę w postaci albo wyraźnego podwyższenia cen jego produktów albo zwolnienia pracowników, co oznacza, że kompletnie nie zna sytuacji w tej dziedzinie gospodarowania.
W piekarnictwie bowiem mamy dużą konkurencję, w związku z tym nie jest możliwa ani duża podwyżka cen pieczywa, a propozycja zwalniania pracowników, w sytuacji kiedy przy bardzo niskim poziomie bezrobocia, każdy z nich jest wręcz „na wagę złota”, była podpowiedzią wręcz kuriozalną (zresztą dla piekarń PGNiG zaproponowało już dostawy gazu po znacznie niższej cenie, niż to było w prognozach przesłanych im w grudniu).

3. Do kuriozalnej wręcz sytuacji doszło wczoraj, Tusk miał odwiedzić zaprzyjaźnionego przedsiębiorcę prowadzącego skład budowlany w gminie Sokoły w województwie podlaskim, o czym dowiedział się wójt tej gminy i zaprosił przewodniczącego Platformy do siebie.
W zaproszeniu skierowanym do Tuska wójt Józef Zajkowski napisał, że poinformuje go o inwestycjach jakie realizuje dzięki „Polskiemu Ładowi” ale także chciałby mu pokazać jak w roku 2009 rozebrano bocznicę kolejową i tory mimo sprzeciwu społeczności lokalnej i jak teraz to wszystko zostało odbudowane.
PR-owcy Tuska o tym zaproszeniu nie poinformowali, za to zrezygnowali z wizyty w gminie Sokoły i zorganizowali zastępczą wizytę w nieodległym Zambrowie, gdzie szef Platformy odwiedził zaprzyjaźnionego właściciela hostelu.

4. Widać jak Tuska w czasie tego objazdu kraju, nawet w sytuacji kiedy dobiera mu się ludzi do spotkań, doganiają katastrofalne skutki jego rządów i pamięć ludzka, choć przewodniczącemu Platformy wydawało się, że minęło już 7 lat od porzucenia przez niego premierowania i wyjazdu na intratną posadę do Brukseli, więc wszyscy pewnie zapomnieli.
Otóż nie zapomnieli dobrze pamiętają, wspomniany wójt gminy Sokoły mówi tak „pamiętam jak w 2009 roku wyrwali 300 metrów torów, rozebrali budynek stacji PKP i rampę, tłumaczyli, że z oszczędności, żeby nie płacić podatków”.
I dodaje „za tej władzy mamy już od 2 lat odbudowaną stację towarową, na której codziennie rozładowuje się tysiące ton nawozów, węgla, wapna, kruszywa” i dalej „zbudowano nowy posterunek policji, teraz żyjemy, rozwijamy się, serce się raduje”.

5. A tak przy okazji, jak informują internauci, każdy do tej pory odwiedzony przez Tuska przedsiębiorca, choć teraz narzeka na wysokie ceny prądu i gazu, w latach 2020-2021 otrzymał od rządu pomoc publiczną, idącą często w setki tysięcy złotych, a w latach kryzysu 2008-2009, albo pomocy finansowej nie było w ogóle, albo miała ona charakter śladowy.
Okazuje się, że sztabowcy Platformy przygotowujący wizyty Tuska, nie są w stanie znaleźć ani takiego przedsiębiorcy ani żadnej firmy, która otrzymałaby wyższe wsparcie finansowe podczas kryzysu w czasie rządów PO-PSL, niż teraz podczas kryzysu covidowego od rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Chyba zaraz te wizyty Tuska się skończą, bo i to bardzo często rano trzeba wstawać, a i często się nasłuchać nieprzyjemnych rzeczy od zwykłych ludzi, którzy pamiętają katastrofalne skutki rządów PO-PSL.  

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka