Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk
130
BLOG

Człowiek który już 9 lat jest premierem, nie rozumie ni w ząb, polityki monetarnej NBP

Zbigniew Kuźmiuk Zbigniew Kuźmiuk Polityka Obserwuj notkę 23

1. Po wczorajszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej (RPP) o obniżeniu podstawowej stopy procentowej banku centralnego o 50 pkt bazowych , czyli o 0,5 punktu procentowego z 5,75% do 5,25%, premier Donald Tusk skomentował to na portalu X stwierdzeniem „Stopy procentowe wreszcie obniżone. Lepiej późno niż wcale”. Dodał jeszcze jego zdaniem złośliwy komentarz „że będzie łatwiej zdobyć mieszkanie”, ale chyba zapomniał o czym, aż huczy w internecie, że sam będąc zameldowany w Gdańsku, dostał w latach 90-tych mieszkanie komunalne w Sopocie od ówczesnego prezydenta tego miasta i to po wykwaterowaniu z niego ubogiej rodziny kolejarskiej, która zalegała z płaceniem czynszu. Ale pozostawiając na uboczu ten fragment złośliwego komentarz Tuska, sugerowanie, że RPP może podwyższać albo obniżać stopy procentowe, od tak sobie, kierując się sympatią, albo antypatią do aktualnie sprawującego władzę rządu, świadczy o tym , że nie rozumie on ni w ząb, reguł polityki monetarnej banku centralnego.

2. W krótkim wczorajszym komunikacie RPP znalazło się następujące wyjaśnienie decyzji o obniżce stóp o 0,5 pp „biorąc pod uwagę napływające informacje, w tym niższą bieżącą i prognozowaną inflację, obniżanie dynamiki płac oraz słabsze dane o koniunkturze w ocenie Rady uzasadnione stało się dostosowanie poziomu stóp procentowych NBP”. Te napływające informacje, to między innymi tzw. szybki szacunek inflacji konsumenckiej(CPI), której wysokość 30 kwietnia w komunikacie podał GUS, a wyniosła ona 4,2% w ujęciu r/r. RPP dodała w tym komunikacie swoiste ostrzeżenie, dotyczące kształtowania stóp w przyszłości „ uznano, że kształtowanie się presji popytowej i sytuacji na rynku pracy oraz ceny energii i polityka fiskalna rządu, są czynnikami niepewności”.

3. Przypomnijmy, że rosnąca inflacja nie jest zjawiskiem korzystnym dla nikogo, co więcej RPP stojąca na straży wartości polskiej złotówki, musi w takiej sytuacji reagować podwyżką stóp procentowych, albo też, jeżeli są na podwyższonym poziomie, nie jest skłonna do ich obniżania. A to w oczywisty sposób podwyższa koszt pożyczanego pieniądza, co jest niekorzystne zarówno dla gospodarstw domowych mających kredyty w tym w szczególności hipoteczne, a także dla przedsiębiorców funkcjonujących w oparciu o kredyt. A więc zarówno polityka monetarna prowadzona przez NBP jak i polityka fiskalna prowadzona przez rząd, powinny być nakierowana na obniżanie inflacji, aby w rezultacie doprowadzić do obniżki stóp procentowych banku centralnego.

4. I rzeczywiście decyzje RPP o podwyżkach stóp procentowych od września 2021 i do września 2022 roku, doprowadziły do gwałtownego obniżenia inflacji z 18,4% marcu 2023 roku do 2 % w marcu 2024 roku, ale niestety od kwietnia 2024 roku inflacja zaczęła znowu rosnąć. Była to konsekwencja dwóch decyzji rządu Donalda Tuska, który zdecydował podwyższeniu stawki VAT na żywność z 0% do 5% od 1 kwietnia 2024 roku i częściowej likwidacji tarczy energetycznej najpierw od 1 lipca 2024 roku i w kolejnym roku od 1 stycznia 2025. W rezultacie tych decyzji inflacja wzrosła ze wspomnianych 2% w marcu 2024 roku do 5,3% w styczniu 2025 roku i wg prognoz analityków NBP, miała dalej rosnąć aż do końca II kwartału 2025 roku.

5. W lutym jednak nowy prezes GUS, dokonał zmiany wag w tzw. koszyku zakupowym na podstawie, którego liczy się inflację konsumencką i tak się „dziwnie” złożyło, że zmniejszono w nim wagi wydatków, które od wspomnianego kwietnia i lipca poprzedniego roku gwałtownie rosną. Żeby nie być gołosłownym, w sytuacji kiedy głównymi przyczynami wzrostu inflacji już od blisko roku jest wysoki wzrost cen żywności i jeszcze wyższy wzrost cen nośników energii (w lutym odpowiednio o 5,9% i 13, 2%), prezes GUS zdecydował się zmniejszyć, właśnie ich udział w strukturze wydatków konsumenckich. Udział wydatków na żywność zmniejszono aż o blisko 2 punkty z 27, 63 do 25,8, a udział wydatków na użytkowanie mieszkania (domu) i nośniki energii o blisko 1 punkt z 20,43 do 19,44.

6. W sytuacji zmniejszenia w wydatkach konsumentów, udziału wydatków na żywność i nośniki energii, aż o blisko 3 punkty, a to przecież wzrost ich cen, napędza obecnie inflację, udało się ją zmniejszyć, ale tylko niestety statystycznie ze wspomnianego poziomu 5,3% w styczniu do 4,9% w lutym ( dokonano także weryfikacji wskaźnika inflacji w styczniu ze wspomnianego poziomu 5,3% liczonej według „starych” zasad do 4,9% według tych „nowych”). Udało się to osiągnąć, mimo tego ,że wg tych samych danych GUS, w lutym ceny żywności były o 0,3% wyższe, niż w styczniu, natomiast ceny nośników energii o 0,2%, wyższe, niż w styczniu, a przecież to te wydatki, stanowiły do tej pory, aż ponad 48% wszystkich wydatków gospodarstw domowych. Była to więc klasyczna manipulacja statystyczna, która niczego nie zmieni w nastrojach większości konsumentów, bo oni przecież analizują paragony i rachunki zakupowe i widzą ciągły wzrost cen, szczególnie żywności i nośników energii.

7. W marcu inflacja liczona wg nowych zasad wyniosła 4,9% tyle co w lutym, choć w stosunku do lutego wzrosła o 0,1% przy czym ceny żywności w porównaniu z marcem poprzedniego roku były wyższe aż o 6,7%, a ceny nośników energii aż o 13,3% , a w stosunku do lutego tego roku ceny żywności wzrosły o 0,3%, a ceny nośników energii spadły o 0,1%. W kwietniu do opisanym wyżej mechanizmów doszedł jeszcze efekt bazy i wg szybkiego szacunku inflacja wyniosła 4,2%, stąd decyzja RPP o obniżeniu stóp procentowych banku centralnego o 0,5 pp. Tyle tylko ,że rząd Tuska podjął właśnie decyzje o całkowitej likwidacji tarczy energetycznej od 1 października tego roku, co oznacza że na jesieni będziemy mieli do czynienia z kolejnymi wzrostami cen nośników energii, a w konsekwencji znowu ze skokiem inflacji wg szacunków np. o ok 0,5 pp.

8. Dokonując kolejnych „błyskotliwych” wpisów na portalu X w sprawie stóp procentowych, premier Tusk udowadnia, że ni w ząb, nie rozumie reguł polityki monetarnej, prowadzonej przez niezależny bank centralny. A tak się składa, że już przez blisko 9 lat kieruje rządem (ponad 7 lat w okresie 2007-2014 i blisko 1,5 roku obecnie), a także przez 5 lat sprawował funkcje przewodniczącego Rady Europejskiej i z bliska obserwował politykę monetarną Europejskiego Banku Centralnego. Zachowania i komentarze Tuska wobec niezależnego banku centralnego, tylko potwierdzają, że nie jest on w stanie zaakceptować żadnej ważnej instytucji, która nie jest mu bezwzględnie podporządkowana i nie wykonuje jego rozkazów, albo też „ nie realizuje prawa, tak jak my je rozumiemy”.    

Dr nauk ekonomicznych, Poseł na Sejm RP obecnej kadencji

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka