Tym min. Domański się nie pochwali,po jego decyzji wartość banków na GPW spadła o 35,5 mld zł
1. Minister finansów Andrzej Domański, co jakiś czas na platformie X umieszcza jakiś optymistyczny wpis, a to wzroście PKB w którymś z kwartałów, czy o wzroście sprzedaży detalicznej, w którymś z miesięcy, albo o spadku inflacji, czyli o sukcesach, do których rząd Donalda Tuska, jakoś specjalnie się nie przyczynia. Natomiast gdy w przestrzeni publicznej pojawiają się informacje niekorzystne, albo wręcz zatrważające, za które rząd Tuska i sam minister Domański jak najbardziej odpowiadają, wtedy zapada głuche milczenie. Tak było właśnie ostatnio, gdy pojawiły się informacje o szacunkowym wykonaniu budżetu po 7 miesiącach tego roku, z których wynikało, że deficyt budżetowy wyniósł aż 157 mld zł, ba dochody zostały zrealizowane zaledwie w 49% tych planowanych, a więc już teraz brakuje ok 60 mld zł po stronie dochodowej budżetu.
2. Właśnie w związku z dramatycznie złą realizacją budżetu państwa po 7 miesiącach tego roku i finalizacją prac nad projektem budżetu na 2026 roku, minister finansów nerwowo poszukuje dodatkowych źródeł dochodów, które mógłby wpisać do projektu budżetu na następny rok. I dlatego w czwartek w poprzednim tygodniu pojawiła się informacja resortu finansów o pracach nad propozycjami podwyżek niektórych podatków i składek w związku z projektem budżetu na 2026 rok. Resort finansów poinformował między innymi o propozycji podwyższenia stawki podatku dochodowego od banków i instytucji finansowych z dotychczasowych 19% do 30% w roku 2026 (w kolejnych latach ta stawka miałaby być coroczne zmniejszana).
3. Gwałtownie miałaby wzrosnąć akcyza na napoje alkoholowe aż o 15% w 2026 roku i o kolejne 10% w 2027 roku ( do tej pory rosła o 5%), znacznie miałaby wzrosnąć akcyza na papierosy ( wzrost o 3 zł na paczce papierosów), podwyższony miałby być tzw. podatek cukrowy od napojów, wzrosłaby także stawka podatku od wygranych z obecnie obowiązującej 10% do 15%). Już od następnego roku ma być także wprowadzona tzw. opłata reprograficzna w wysokości 2% od wartości sprzętu elektronicznego takiego jak smartfony, laptopy czy telewizory, ale także papieru A3 i A4. Jest już także przesądzone , że od 2026 roku będzie obowiązywała podwyższona podstawa do obliczenia składki zdrowotnej przez prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, z dotychczasowych 75% minimalnego wynagrodzenia na 100% minimalnego wynagrodzenia, co przy prognozowanej płacy minimalnej na poziomie 4,8 tys zł spowoduje , że składka ta wzrośnie z dotychczasowej kwoty 315 zł do kwoty 433 zł, a więc wzrośnie o blisko 120 zł miesięcznie.
4. Wszystkie te informacje natychmiast „rozlały” się po mediach w tym przede wszystkim tych społecznościowych, przy czym największe „spustoszenie” spowodowała informacja o podwyżce podatku dochodowego dla banków CIT z dotychczasowych 19% do 30%. Ta informacja spowodowała w ostatni piątek, jak to ujęły media, „rzeź” banków na GPW w Warszawie,akcje niektórych zostały przecenione nawet o kilkanaście procent, a w konsekwencji indeks WIG-banki spadł aż o 10,1%. Wartość akcji tych największych banków spadła bardzo mocno: w przypadku PKO BP aż o 12,2%, Banku Pekao o 11,2% , Alioru o 9,3%, Santanderu BP o 8,2%, mBanku o 7,8%, PNB Paribas 7,9%, a ING BSK o 7,1%. Tylko tego jednego dnia wartość rynkowa banków notowanych na warszawskiej giełdzie spadła aż o 35, 5 mld zł ( w tym PKO BP aż o 12,8 mld zł, a banku Pekao o 6,3 mld zł) i wprawdzie w poniedziałek, rozpoczęły się powolne wzrosty wartości ich akcji , ale odbudowa tego co stało się w poprzednim tygodniu, będzie trwała bardzo długo. Co więcej jak twierdzą analitycy, załamanie wartości akcji banków, których wzrosty do tej pory „ ciągnęły” wzrosty wartości akcji firm tworzących główne indeksy warszawskiej giełdy, może doprowadzić do przeceny większości akcji na GPW.
5. A więc nieodpowiedzialne zapowiedzi ministra Domańskiego spowodowały, że tylko w ciągu jednego dnia wartość rynkowa banków obecnych na GPW, spadła aż o ponad 35 mld zł, w tym tych w których Skarb Państwa ma większościowe udziały o ponad 20 mld zł. Co więcej ponieważ do banki w dużej mierze „ciągnęły” w górę wzrosty wartości akcji innych firm , a w konsekwencji także główne indeksy GPW, to ich trwałe załamanie , może doprowadzić do powszechnej przeceny akcji na giełdzie.
Inne tematy w dziale Polityka