Zbigwie Zbigwie
3314
BLOG

Postputinowska Rosja nadchodzi

Zbigwie Zbigwie Rosja Obserwuj temat Obserwuj notkę 95

image

Władimir Putin już wkrótce przystąpi do kolejnej kadencji w roli prezydenta Rosji i nikt nie jest w stanie mu w tym przeszkodzić. Jego zwycięstwo wyborcze zapoczątkuje  nową postputinowską epokę w wewnętrznej polityce Rosji. Tak twierdzą czołowi  nie tylko rosyjscy eksperci i politolodzy. W 2018 r. Rosja okazuje się być w paradoksalnej sytuacji. Z jednej strony znajduje się w głębokim socjalnym, politycznym i gospodarczym kryzysie, a państwowy mechanizm według znanej politolog Katarzyny Szulman „żyje w reżimie oszczędzania kalorii i martwi się o przetrwanie i przeżycie, a nie o ekspansję”.  Z drugiej strony, chociaż społeczeństwo zdaje sobie sprawę o sytuacji gospodarczej kraju, to nie ma „masy krytycznej niezadowolonych”, którzy mogą zażądać radykalnych reform i zmian. Nawet młodzi 25-letni Rosjanie są zadowoleni z trwania w putinowskiej stabilności – w gruncie rzeczy należą do najbardziej konserwatywnych proputinowskich grup w społeczeństwie. Według badań 50% rosyjskich chłopców w wieku szkolnym marzy o pracy w KGB.

A jednak reżim zmieni się i to nawet od początku nowej kadencji Putina. Zbliżające się wybory prezydenckie oznaczają nadejście postputinowskiej Rosji bez względu na to, czy Putin pozostanie głową państwa przez następne sześć, czy szesnaście lat. Po wyborach zachowanie głównych politycznych i gospodarczych graczy Rosji będzie determinowane nie przez obecność Putina w systemie, ale przez oczekiwanie jego przyszłego odejścia ze sceny politycznej.

Zachodni analitycy uważają, że era postputinowska musi koniecznie stać się antyputinowską, że pusta lodówka musi wygrać wojnę z telewizorem, kiedy niepokój spowodowany pogarszaniem się standardu życia neguje apel rządowej propagandy. Sądzą, że większość społeczeństwa zwróci się przeciwko Putinowi i jego spuściźnie. Nie zwracają oni uwagi na fakt, że od czasu aneksji Krymu większość Rosjan postrzega obecnego prezydenta nie jako wybieranego urzędnika,  a jako postać historyczną niemal tak ważną jak car Piotr I – uważają go za założyciela postsowieckiej Rosji, ignorując całkowicie Jelcyna. I to jest ich błąd. Rola Putina w publicznej wyobraźni jest podobna do roli przywódców narodowowyzwoleńczych lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Dlatego jego następca - kimkolwiek by on nie był - będzie musiał bronić spuścizny Putina z Krymem włącznie, nawet jeśli spróbuje odchodzić od jego polityki.

Wszystkie grupy rosyjskiej elity zdają sobie sprawę z tego, że Putin już koncentruje się na projektowaniu postputinowskiej Rosji. Wizja przyszłości Rosji ma być związana z Putinem – tylko wtedy nie osłabnie jego pozycja w oczach przeciętnych Rosjan. Czołowi eksperci i politolodzy twierdzą, że ta wizja będzie kształtowana następująco przez 4 czynniki:

1.Pierwszym z nich jest przekonanie Putina, że ​​Rosja stanie (już stoi) w obliczu wrogiego międzynarodowego środowiska i że jego wrogowie wykorzystają wszelkie dostępne środki, aby ją osłabić i rozdrobnić. Dlatego postrzega postputinowską Rosję jako fortecę. Aby utrzymać swoją władzę, Kreml najprawdopodobniej utrzyma kontrolę nad strategicznymi branżami kraju i pozostanie bardzo selektywny w przyjmowaniu wpływów kapitału zagranicznego, oceniając zalety dużych inwestycji zagranicznych, głównie z punktu widzenia bezpieczeństwa. Prezydent postrzega postputinowską Rosję jako mobilizujące społeczeństwo i mobilizującą gospodarkę, w której nawet prywatne firmy - o ile są wystarczająco duże, aby mieć znaczenie – nie odstępują od interesów państwa. Ale Putin jest również świadomy, że "efekt Krymu" nie może być powielany.

2.Drugim czynnikiem jest przekonanie Putina, że ​​Rosja nie ma nic do zyskania naśladując instytucje stylu zachodniego - lub inaczej mówiąc, Rosja powinna naśladować to, co robi Zachód (ingerując w politykę wewnętrzną), a nie to, co głosi. Chociaż wielu ludzi Zachodu postrzega strategię "wojny hybrydowej" generała Walerego Gerasimova jako agresywne odrzucenie polityki zagranicznej w stylu zachodnim, Moskwa uznaje ją jedynie za sposób przyjmowania zachodnich strategii przez Rosję. Jedyna różnica polega na tym, że Rosja walcząc o protesty na terytorium wroga, mobilizuje gniewne trolle internetowe na wirtualnym terenie.

3. Trzeci czynnik to fakt, że podczas gdy członkowie elity rosyjskiej postrzegali kiedyś modernizację jako skoncentrowaną na reformie instytucjonalnej w zachodnim stylu, teraz postrzegają ją jako próbę utrzymania konkurencyjności Rosji w rozwoju nowych technologii. Jak oświadczył Putin we wrześniu 2017 r.: "Sztuczna inteligencja to przyszłość, nie tylko dla Rosji, ale dla całej ludzkości. Ktokolwiek stanie się przywódcą w tej sferze, stanie się władcą świata". 

Z różnych powodów zarówno liberałowie tacy jak prezydent Sberbanku German Gref, jak również  siłowicy - żołnierze sił zbrojnych, bezpieki i wywiadu - tacy jak np. szef Rostechu Siergiej Czemezow, podpisują się pod technologicznym zwrotem w rosyjskiej opinii na temat modernizacji. Dla liberałów innowacje technologiczne to jedyny sposób na ograniczenie korupcji i zwiększenie wydajności usług publicznych, przy jednoczesnym uniknięciu otwartego konfliktu z wszechmocnymi siłowikami . W przypadku siłowików nowe technologie obiecują nie tylko większe budżety wojskowe, ale także nowe możliwości sprawowania kontroli nad społeczeństwem.

Rosyjscy przywódcy mają skłonność do przekonania, że ​​rosyjska nieobecności w poprzedniej rundzie inwestycji związanych z rozwojem technologii (nie ma rosyjskiego odpowiednika dla Google, Apple czy Alibaba Group) ze względu na strategiczną przewagę w rozwijaniu następnej generacji technologii - powtarzając popularne w czasach sowieckich przekonanie, że są pewne zalety związane z zacofaniem technologicznym i naukowym. W tym sensie obecni rosyjscy decydenci myślą i działają zgodnie z najlepszymi tradycjami sowieckiego myślenia progresywnego z lat dwudziestych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku.

4. Czwartym czynnikiem jest przekonanie Putina, że ​​Rosja nie potrzebuje żadnego jego następcy, jak to miało miejsce w przypadku Borysa Jelcyna, lecz pokolenia następczego. Putin uważa nadchodzącą transformację za przekazanie władzy od swojego pokolenia do "pokolenia Putina", w skład którego wchodzą politycy, którzy osiągnęli pełnoletniość i zostali ukształtowani podczas rządów Putina.

Według badań przeprowadzonych przez Russkij Reporter pod koniec 2011 r., Putin zwerbował rosyjską elitę z maleńkiej puli kandydatów w pierwszej dekadzie swoich rządów.  Większość z nich ukończyła jedną z dwóch uczelni, podczas gdy żadna z osób zajmujących 300 najwyższych stanowisk rządowych nie pochodziła z dalekiego wschodu Rosji. Najważniejszym czynnikiem członkostwa w tym elitarnym gronie jest znajomość z Putinem zanim został prezydentem. Krótko mówiąc, krąg przyjaciół rządził Rosją przez ostatnie 18 lat. W żadnym sensie nie był to system merytoryczny: większość z tych ludzi nie podlegała karierze, która przygotowałaby do ich obecnych stanowisk, ale po prostu trafiła do grupy rządzącej z powodu ich osobistej lojalności wobec przywódcy. Aktualnie nie ma oznak, że prezydent planuje pozbawić władzę kogoś ze swojego kręgu przyjaciół, zamierza jednak otworzyć system, aby zwiększyć swoje szanse na przeżycie. Szybka promocja synów i córek wyższych rangą jego przyjaciół w elicie ma kluczowe znaczenie dla planów prezydenta dla Rosji postputinowskiej. Nastąpiła już poważna zmiana w zachowaniach i ścieżkach kariery liderów oczekujących w ciągu ostatnich kilku lat: jeśli synowie i córki elity z okresu Jelcyna studiowali i pracowali za granicą, ci z obecnej elity często uczą się na Zachodzie, ale zwykle działają w Rosji - wiele z nich pracuje dla państwa. Wydaje się, że zachodnie sankcje wobec Rosji przyspieszyły tę zmianę.

Krewni wiodących siłowików z czasów Putina rozszerzają swoje wpływy przede wszystkim w sferze finansowej. Na przykład Dmitrij Patruszew - syn Nikolaja Patruszewa, sekretarza Rady Bezpieczeństwa Rosji i byłego szefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) - jest odpowiedzialny za Rosyjski Bank Rolny, szósty co do wielkości bank Rosji. Denis Bortnikow, syn szefa FSB Aleksandra Bortnikowa jest członkiem zarządu VTB Bank North-West. Piotr Fradkov - syn Michaiła Fradkowa, byłego premiera i szefa rosyjskiego wywiadu - jest dyrektorem generalnym Rosyjskiego Centrum Eksportu. Siergiej Iwanow Jr, syn byłego szefa administracji prezydenckiej, jest prezesem Arosy. Stanisław Czemezow, syn Siergieja Czemezowa, jest szefem potężnej Grupy Interbiznesu. Dojście do władzy Andrieja Turczaka, nowego sekretarza generalnego „Jednej Rosji”, również pasuje do tego trendu.

W tym samym czasie Putin próbuje otworzyć system dla liderów, których może zaliczyć do bardziej merytorycznych w swoim otoczeniu. Kształtowanie nowego pokolenia lojalnych technokratów wydaje się być głównym zadaniem nowego zastępcy szefa administracji prezydenckiej Siergieja Kirijenki. Strategią Putina jest sprostanie oczekiwaniom zmian politycznych wśród rosyjskiej klasy średniej poprzez wzmocnienie pozycji nowego pokolenia liderów. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy rosyjski rząd mianował dziewięciu młodych polityków na gubernatorów regionalnych. 

W ramach wyłaniającego się systemu Rosja byłaby krajem rządzonym przez ludzi, którzy są lojalni wobec Putina i będą kontynuować jego politykę, gdy już go nie będzie.

Postputinowska Rosja zaczęła nadchodzić nie tylko dlatego, że prezydent jest zaabsorbowany swoją wizją. Niektórzy kluczowi członkowie rosyjskiej elity również już zaczęli przygotowywać się do realiów tej nowej ery. rozpoczęli przekształcać dostęp do prezydenta, który jest ich głównym źródłem władzy - niczym do waluty politycznej, która zachowa swoją wartość po opuszczeniu przez Putina Kremla.  Członkowie elity rywalizują ze sobą, aby pokazać, w jaki sposób mogą sprawować władzę w nowej erze i podkreślić swoje polityczne znaczenie.

Gdy członkowie elity z czasów elity Jelcynowskiej przygotowywali się do ery pod nowym prezydentem, woleli szukać gwarancji wpływów poza Rosją, głównie na Zachodzie - sprzedając akcje dużym firmom zachodnim i rozwijając osobiste relacje z wpływowymi zachodnimi politykami. Ich zdaniem było to najlepsze ubezpieczenie na wypadek niestabilności w domu. Obecni członkowie elity są inni. Poszukiwanie kontaktów za granicą mogłoby okazać się cenne, gdy Putin przestanie  być prezydentem, ale gdy jest nadal w pobliżu, możesz zostać postrzegany jako nielojalny. W związku z tym członkowie elity skupiają się na wysiłkach mających na celu zbudowanie lub wzmocnienie krajowych okręgów politycznych i koalicji. Przesunięcie strategii politycznej przywódcy opozycji Aleksieja Nawalnego to kolejny dowód na nadejście postputinowskiej Rosji. Zamiast po prostu ujawnić zepsucie reżimu - tak jak to zrobił z popularnymi filmami nakierowanymi na Władimira Jakunina, Dmitrija Miedwiediewa, a ostatnio Siergieja Prihodko - Nawalny pracuje obecnie nad tym, by pokazać społeczeństwu, że spodziewani następcy Putina nie są w stanie rządzić krajem . Podejmując znaczne osobiste ryzyko sprzeciwu wobec Putina, Nawalny chce wyjaśnić wyborcom, że tylko on ma profil i potencjał krajowego lidera i jest w stanie służyć jako następny prezydent. Krótko mówiąc, po wyborach w 2018 r. Rosjanie będą już żyć w erze postputinowskiej. 

Pomimo tych znaczących przemian wewnętrznych, pozycja Putina jako ostatecznego decydenta w polityce zagranicznej zagwarantuje, że Rosja będzie kontynuowała agresywne działania, aby ustawić się w roli globalnej potęgi. W związku z tym postrzegana potrzeba przeciwdziałania wpływom amerykańskim będzie dominującą przesłanką rosyjskiej polityki zagranicznej.

Nie będzie decydującego przełomu w negocjacjach dotyczących konfliktu w ukraińskim Donbasie pod rządami Putina. Do Pucharu Świata w piłce nożnej Rosja będzie starała się unikać wszelkich działań, które mogłyby wywołać wrogie reakcje międzynarodowe.

Jednak siły rosyjskie pozostaną aktywne w Syrii, pomimo deklaracji Putina z grudnia 2017 r. o częściowym wycofaniu się z tego kraju. Rosyjskie wpływy na Bliskim Wschodzie będą nadal rosły - kosztem Stanów Zjednoczonych. Moskwa spróbuje także wykorzystać kryzys w stosunkach między Turcją a Zachodem.

Relacje USA-Rosja pozostaną bardzo chłodne. Kreml będzie nadal otwarcie wrogo nastawiony do USA, a jednocześnie będzie szanował i ograniczał krytykę Donalda Trumpa - Moskwa obawia się dalszych amerykańskich sankcji. Podejmując próbę zniesienia przynajmniej niektórych sankcji nałożonych w związku z aneksją Krymu w 2014 r., Kreml przeniesie swój punkt ciężkości z USA na Europę. Słusznie postrzegając dojście do władzy partii przyjaznych Rosji w niektórych krajach europejskich, rosnące napięcie między niektórymi państwami członkowskimi Unii Europejskiej i wyjście Wielkiej Brytanii z UE jako szansę, Rosja będzie próbować rozdzielić UE z USA i kraje UE od siebie nawzajem. Nie należy lekceważyć szans Rosji na zapewnienie zmian w systemie sankcji w 2018 r., szczególnie jeśli Moskwa będzie ustępować w sprawie konfliktu na wschodniej Ukrainie.

Wobec kryzysu stosunków między Rosją i Zachodem, Kreml będzie dążył do strategiczny sojusz Moskwa-Pekin. W 2018 roku Kreml będzie zmierzał do powiązania swojej przyszłości gospodarczej z Chinami i podejmował próby zarządzania nierównowagą sił w tym partnerstwie poprzez inwestowanie w swoje zdolności wojskowe. Zdaniem analityka Artema Łukina "Rosja dąży do tego, aby stać się głównym pośrednikiem bezpieczeństwa i dyplomatycznym w Eurazji, pozostawiając Chinom rolę gospodarczego lidera”.

 Rosjanie czasem nawiązują do paraleli między relacjami Rosja-Chiny a sojuszem francusko-niemieckim, twierdząc, że Rosja, podobnie jak Francja, jest światową potęgą bezpieczeństwa, podczas gdy Chiny, podobnie jak Niemcy, są gospodarczym supermocarstwem niechętnym do angażowania się w operacje wojskowe. W tej analogii są oczywiste zakłamania, ale Rosjanie wolą je ignorować. Putin zdecydował się postrzegać Chiny jako geopolitycznego sprzymierzeńca, a nie konkurenta. Rosjanie na ogół mają jasność co do dalekosiężnych ambicji odzwierciedlonych w chińskiej inicjatywie Belt and Road Initiative, ale nie chcą się jej opierać.

W nadchodzących latach głównym wyzwaniem w kształtowaniu polityki w Rosji będzie to, że chociaż nadejście ery postputinowskiej zmieni kształt polityki wewnętrznej Rosji, niewiele pomoże to w ograniczeniu agresywnego zachowania kraju jako międzynarodowego aktora. Moskwa prawdopodobnie utrzyma obecne cele polityki zagranicznej nawet po ostatecznym wyjściu Putina z Kremla. Ale bez niego Rosja prawdopodobnie będzie słabym graczem międzynarodowym: to raczej Putin, a nie państwo rosyjskie uzyskuje status wielkiego mocarstwa na swoim rynku wewnętrznym.

Potwierdzeniem przedstawionych powyżej opinii są ostatnie wystąpienia Putina związane z jego wiarą w istnieniem wrogiego zewnętrznego środowiska wobec Rosji. Znajdująca się w międzynarodowej izolacji Rosja zadziałała poprzez Putina jak podwórkowy żulik.

„Masz się ze mną przyjaźnić, bo jak nie to dostaniesz po mordzie”. Taka była przewodnia idea wystąpienia Putina w wystawowej Sali moskiewskiego Maneżu 1 marca b.r.

Putin zastosował tam prezentację w stylu „military-nuclear” – 45 minut mówił o osiągnięciach w zakresie różnych rodzajów nowej, fantastycznej, jądrowej broni co ilustrował komputerową animacją. Wzorował się na Juriju Andropowie, który w 1983 r. opowiadał różne fantasmagorie o planach reakcji sowieckiej Rosji na amerykańskie rakiety w Europie. Jego wystąpienie miało na celu zadziałać wewnątrz Rosji i stworzyć dla Rosjan iluzje powrotu Rosji do grona supermocarstw, jako mocarstwa przewyższającego USA. Lecz to tylko iluzja radująca część rosyjskiej publiki, która miałaby też zastraszyć społeczeństwa Zachodu. Putinowska przyszła Wunderwaffe to w znacznej części strategiczny blef, który ma być kluczowym elementem kremlowskiej polityki zagranicznej: „wydawać się ważniejszym, silniejszym i groźniejszym niż się jest w rzeczywistości” operując wojskowymi groźbami. 

Putin podjął próbę zastraszenia planety i reakcja na to będzie oczywista: Rosja ogłosiła wstąpienie w największy w dziejach ludzkości wyścig zbrojeń, a w zasadzie objawiła Zachodowi Zimną Wojnę 2.0. I dlatego cała pierwsza, ekonomiczna część wielkiej mowy Putina nie ma żadnego znaczenia i nigdy nie zostanie zrealizowana. 

Z tego wystąpienia powinna wyciągnąć wnioski Ukraina i szybko się zbroić, gdyż niezależna od Rosji podważa autorytet Putina w oczach rosyjskiego społeczeństwa rosyjskiego. Niektórzy eksperci w Moskwie  po cichu zastanawiają się kiedy za swojej prezydentury Putin zdecyduje się zaanektować Ukrainę bez jej zachodniej banderowskiej części, którą nieoficjalnie w zaufanym gronie już nazywają polską.

Poniżej przytaczam linki do artykułów amerykańskich specjalistów omawiających nowe innowacyjne rodzaje broni zapowiedziane przez Putina:

- U.S. Has Been Secretly Watching Russia's Nuclear-Powered Cruise Missiles Crash and Burn: http://www.thedrive.com/the-war-zone/18948/u-s-has-been-secretly-watching-russias-nuclear-powered-cruise-missiles-crash-and-burn

- Four Big Need To Know Takeaways From The Long Awaited US Nuclear Posture Review: http://www.thedrive.com/the-war-zone/17633/four-big-need-to-know-takeaways-from-the-long-awaited-us-nuclear-posture-review

- Here's The Six Super Weapons Putin Unveiled During Fiery Address: http://www.thedrive.com/the-war-zone/18906/heres-the-six-super-weapons-putin-unveiled-during-fiery-address

- Putin's Air-Launched Hypersonic Weapon Appears To Be A Modified Iskander Ballistic Missile:  http://www.thedrive.com/the-war-zone/18943/putins-air-launched-hypersonic-weapon-appears-to-be-a-modified-iskander-ballistic-missile?iid=sr-link1

- Four Big Need To Know Takeaways From The Long Awaited US Nuclear Posture Review:  http://www.thedrive.com/the-war-zone/17633/four-big-need-to-know-takeaways-from-the-long-awaited-us-nuclear-posture-review

- Путин посвятил послание к Федеральному собранию ядерному оружию. Какой была первая реакция Хроника «Медузы»:  https://meduza.io/live/2018/03/01/putin-posvyatil-poslanie-k-federalnomu-sobraniyu-yadernomu-oruzhiyu-pervye-reaktsii

- «Это не блеф», – сказал Путин. «Мы поняли», – ответил Запад:  http://www.fontanka.ru/2018/03/02/109/

Podsumowanie:

- Wybory w Rosji w marcu 2018 roku zapoczątkują nadejście ery postputinowskiej w rosyjskiej polityce wewnętrznej.

- Po głosowaniu Władimir Putin skoncentruje się na kształtowaniu nowej ery -  tego procesu nie postrzega jako poszukiwania następcy, ale jako przekazanie władzy od swojego pokolenia do "pokolenia Putina" rozumianego jako polityków, którzy osiągnęli pełnoletniość, i zostali ukształtowani przez jego zasady.

- Tymczasem zachowanie głównych politycznych i gospodarczych graczy Rosji będzie definiowane nie przez obecność prezydenta w systemie, ale przez oczekiwanie jego odejścia.

- Pomimo powszechnych oczekiwań, że reżim ulegnie poważnej transformacji, jest mało prawdopodobne, aby Rosja po Putinie była Rosją przeciwko Putinowi.

- Moskwa prawdopodobnie utrzyma obecne cele polityki zagranicznej nawet po odejściu Putina z Kremla, ale bez niego Rosja będzie słabym graczem międzynarodowym.

- W zasadzie Putin objawił Zachodowi Zimną Wojnę 2.0.

Jeszcze o mityngu z udziałem Putina na Łużnikach 3 marca b.r.:

Szybko kroczy wzdłuż tłumu. Niektórzy wyciągają ręce do niego w nadziei na uścisk dłoni, ale on nie wtedy podnosi rękę prostopadle do tłumu tak, żeby musnąć wszystkich z wyciągniętymi rękami. I wydaje się jakby grał na jakimś ogromnym instrumencie smyczkowym – tak wygląda osoba zadowolona i pewna siebie, która potrafi prawidłowo kąpać się w morzu miłości ludzi. Do tak kroczącego Putina znakomicie odnoszą się słowa Bułhakowa z „Mistrza i Małgorzaty: " Все-таки в этом мерзавце есть что-то американское – Mimo wszystko w tym łajdaku jest cos amerykańskiego".

Inni zauważają:

„Dziwnie wygląda Władimir Putin w tej roli. Wódz i twórca współczesnego rosyjskiego reżimu autorytarnego, władca raczej bizantyjski (czy nawet bizantyjsko - turański) nie mający  nic wspólnego z nowoczesnym zachodnim stylem. Oczywisty wróg każdej jawnej polityki publicznej i zwolennik tego, co w Rosji przyjęto nazywać sakralnością i uświęceniem władzy, a co powoduje w praktyce jej totalną hermetyczność i całkowity brak przejrzystości”.     

I jak przystało na wielkiego wodza Putin obiecuje Rosjanom 10 najbliższych lat wielkich zwycięstw po jego wyborze na nowa 6-letnia kadencje prezydencką, wywołując entuzjazm zgromadzonego na Łużnikach tłumu.

I już na koniec przytaczam kapitalną wypowiedź pewnego znanego politologa z Moskwy dotyczącą aktualnej sytuacji Rosji: „sowieckie doświadczenia niczego tak i nie nauczyły ludzi sowieckich”.

image 

Appendix.

Światowa nauka nie rozkwita - od kilku już dziesięcioleci  ogromny jej mechanizm w zasadzie powtarza, sprawdza i uszczegóławia wiedzę sformułowaną przez minione pokolenia uczonych. Już bardzo długo nie widać na horyzoncie nauki, zasadniczo nowych jej rezultatów. Daje to podstawy do rozważań o kryzysie nauki jako takiej, a nawet do „proroctw” o kresie nauki i zbliżaniu się do granic możliwości jej rozwoju.

Za główną funkcję nauki tradycyjnie niektórzy uważają tworzenie nowej wiedzy, która charakteryzuje się jak kognitywnymi tak i praktycznymi wartościami. Wartości te pozwalają zrozumieć świat – co jest cenne samo w sobie, a także w pożądany sposób na niego wpływać. Przy czym wiedza podstawowa stanowi bazę dla wiedzy stosowanej, która z kolei stanowi podstawę opracowań prowadzących w gospodarce do postępu. Zwykle zasoby wiedzy podstawowej rosną szybciej niż nauka stosowana potrafi je przekształcić na opracowania przynoszące praktyczny zysk. Powstaje wtedy jakby nadmiar wiedzy podstawowej, której nauka stosowana nie nadąża wdrażać.

Tak to wyglądało w XX wieku, gdy funkcjonalny rozwój nauki dzięki jej poziomowi finansowania napędzał postęp naukowo – techniczny i technologiczny świata.

Świat był wtedy dwubiegunowy. I gwałtowny rozwój nauki w okresie ostatniego czterdziestolecia XX wieku zawdzięczał zimnej wojnie pomiędzy głównie USA a Związkiem Sowieckim.  To dzięki Zimnej Wojnie 01 dochodziło do inwestowania potężnych pieniędzy w badania podstawowe. Zagrożenia płynące od przeciwnika powodowały konieczność ponoszenia nakładów finansowych dla zapewnienia rozwoju najbardziej „agresywnej” funkcji nauki związanej z obronnością, co miało z kolei wpływ na rozwój pokojowej funkcji nauki. 

W końcu XX i na początku XXI wieku, gdy świat nie był już dwubiegunowy i przyjęto, że zagrożenia zniknęły wraz ze Związkiem Sowieckim, spowolnił się rozwój wiedzy podstawowej – nakłady na badania podstawowe zaczęły maleć we wszystkich krajach. 

Noblista Andre Geim napisał w 2014 r. w Financial Times:

„Obserwuję kryzys powstawania nowej wiedzy. Odkrycia mają miejsce i teraz, ale szybkość tego procesu znacząco zmalała. A bez nowej wiedzy są możliwe tylko technologie pochodne, które nie maja możliwości podtrzymywać poziom wzrostu gospodarki światowej w dobie intensywnej rewolucji przemysłowej. Nie istnieją takie rzeczy jak nieprzydatna wiedza fundamentalna. Przecież nawet takie odległe dyscypliny naukowe jak matematyka i fizyka kwantowa dały płody technologiczne w postaci komputerów,  laserów, telefonów komórkowych i Internetu”.  Wysychanie strumienia podstawowych odkryć doprowadzi do kryzysu technologicznego i gospodarczego – twierdzi laureat nagrody Nobla w dziedzinie fizyki.

Według Geima, stymulować rozwój nowej wiedzy podstawowej i opracowanie nowych technologii może tylko jakieś globalne zagrożenie dla ludzkości. I takie zagrożenie dostrzega Geim w asteroidzie, której zderzenie z Ziemią będzie niebezpieczne dla całej planety.  Jego marzeniem jest, aby astrofizycy zauważyli w kosmosie ogromną asteroidę, która jest na trajektorii kolizji z Ziemią z przewidywanym terminem zderzenia za 50 lat. To powinno być na tyle przerażającą perspektywą, że ludzkość zdąży dokonać wysiłku, aby zdobyć nowa wiedzę fundamentalną i uratować planetę  przed unicestwieniem. 

Geim opublikował swój artykuł w lutym 2013 roku. Na szczęście, jak na razie obserwacje astronomiczne nie przewidują zagrożenia bytu Ziemian poprzez kolizję z potężną asteroidą. 

Jednak idea Geima zaczęła się spełniać w 2014 roku!

Asteroidę stanowiąca zagrożenie dla ludzkości zastąpił - ku zaskoczeniu cywilizowanego świata – prezydent Rosji Władimir Putin.

Totalitarny reżim Putina objawił się nagle światu jako agresywny - bez wypowiedzenia wojny dokonał siłą aneksji terytoriów sąsiednich krajów. Ba! Grozi  i zastrzega sobie prawo, że zawsze może tak postępować w przyszłości.  

Świat Zachodu zareagował na razie sankcjami, które Putin zupełnie ignoruje uprawiając propagandę w stylu III Rzeszy.

Na planecie Ziemia pojawił się pierwszy groźny kryzys rosyjski XXI wieku związany z kolejną agresją putinowskiego reżimu na sąsiednią Ukrainę. 

Działania Putina prowadzą do powtórki sytuacji z czasów istnienia komunistycznej dyktatury i są związane z jego chorobliwym dążeniem do przekształcenia Rosji z mocarstwa regionalnego w mocarstwo światowe.

I w ten sposób Putin i jego totalitarny reżim stał się zagrożeniem dla świata Zachodu, który dla ograniczenia jego dalszych agresywnych poczynań wprowadza sankcje.

Reakcja na postępowanie putinowskiej Rosji prowadzi  na szczęście – trzeba mieć nadzieję - do samoizolacji jej totalitarnego reżimu i ustanowienia Zimnej Wojny 02 we wzajemnych stosunkach. Choć świat nie jest już dwubiegunowy to zaistniałe zjawisko powinno doprowadzić do efektów jakie uzyskano w trakcie Zimnej Wojny 01.

Znany rosyjski akademik W. Fortow wyjaśnił już dawno, że sankcje i zimna wojna będą tylko stymulować rozwój nauki i techniki wewnątrz Rosji.

I w tym tkwi istota Zimnej Wojny zarówno 02 jak i poprzedniej. Wyścig naukowy dotyczyć będzie rozwoju nauki zarówno w dziedzinie badań fundamentalnych oraz stosowanych. Nie tylko pomiędzy USA z UE a Rosją, ale i przede wszystkim Chiny skierują także strumień pieniędzy na naukę. Doświadczenie poprzedniej Zimnej Wojny nauczyło świat wiele i bazując na jej efektach możemy przewidzieć kto wygra ten nowy wyścig i do czego doprowadzi Rosję.

Oczywistym jest, że nastąpi – jak niegdyś: Po upadku Związku Sowieckiego Rosja, która w sowiekich czasach była nazywana za granicą Związkiem Sowieckim - jeśli mówimy o naszych granicach narodowych, straciła 23,8 procent terytorium, 48,5 procent ludności, 41 procent produktu narodowego brutto, 39,4 procent potencjału przemysłowego (zwracam uwagę, prawie połowa), 44,6 procent potencjału wojskowego ..." - powiedział Putin do Zgromadzeniu Federalnego  – rozpad tego lokalnego imperium nazywającego siebie Rosyjską Federacją. Będzie to tylko drobiazgiem w ostatecznym efekcie uzyskanym podczas Zimnej Wojny 02. Na końcu w tej zimnej wojnie wszyscy będą zwycięzcami łącznie z dawnym społeczeństwem rosyjskim. Spełni się marzenie noblisty Andreja Geima – nastąpi skokowy rozwój nauk podstawowych i stosowanych.

Dzięki temu cała ludzkość przybliży się do wkroczenia na drogę budowy cywilizacji planetarnej!

A wszystko to, ludzkość będzie zawdzięczać mężowi opatrznościowemu – prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.

Dlatego  też trzeba mieć nadzieję, że Putin pośle „zawsze bohaterską” Armię niegdyś zwaną Czerwoną do realizacji swoich agresywnych zakusów - zdobywania  Ukrainy.

Wszak Putin i jego agresja, to dla planety Ziemia rozwiązanie bezpieczniejsze niż potężna asteroida na kursie kolizyjnym! 

Zbigwie
O mnie Zbigwie

"Niedawno ukazał się interesujący wpis: http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl/338033,grawicapy-lataja-w-kosmosie pióra znanego blogera Zbigwie, z wykształcenia fizyka" - http://autodafe.salon24.pl/249413,zagadkowe-analogie. Znajdź ponad 100 moich notek na Forum Rosja-Polska  http://bezwodkinierazbieriosz.salon24.pl Poetry&Paratheatre 2010 i 2013. Free counters

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka