„Jako kanclerz i przewodnicząca partii jestem odpowiedzialna za sukcesy i porażki. … Nie urodziłam się kanclerzem i nigdy o tym nie zapominałam "
Te słowa towarzyszyły historycznemu oświadczeniu Frau Merkel o nadchodzącym jej odejściu z wielkiej polityki. W grudniu 2018 r. nie będzie kandydowała na urząd przewodniczącej Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej, a w 2021 r. - po czwartej kadencji - opuści stanowisko kanclerza Niemiec, który to urząd sprawuje od 2005 r. Przyczyną jest niepowodzenie CDU w wyborach do parlamentu Hesji: partia otrzymała tylko 27% głosów, wobec 38% w poprzednich wyborach.
Cóż możemy tu powiedzieć?
Stary Rudyard Kipling wciąż ma rację gdy jeszcze pod koniec XIX wieku napisał „East is East, and West is West, and never the twain shall meet” - "Запад есть Запад, Восток есть Восток, и вместе им не сойтись".
Jeśliby byli nawet sto razy dojrzalsi pod względem ekonomicznym od Rosji, to jeśli chodzi o praktyczną politykę, ludzie Zachodu pozostają prawdziwymi dziećmi.
A kruszynka-syn ledwo podchowany w rosyjskiej polityce przyjdzie do ojca-doświadczonego wyjadacza (tak jak u Majakowskiego: крошка-syn do ojca-кроха) i dziecko zapyta: dlaczego to nagle jeden z najbardziej szanowanych światowych polityków cieszący się ogromnym autorytetem, który stoi na czele rządu kraju z najpotężniejszą gospodarką w Europie, postanowiła opuścić politykę, a nawet ogłosiła to z góry?
Jaka to katastrofa wydarzyła się w Niemczech, żeby Frau Merkel, która rozpoczęła karierę polityczną w czasach naszej pierestrojki, uznała, że nie może być już użyteczna dla kraju?
Cóż, straciła CDU w wyborach w nie najważniejszym regionie 11% głosów - i co z tego?
Też mi to tragedia! To tak, jakby nasz przewodniczący partii i rządu, Dmitrij Miedwiediew, zrezygnował z powodu klęski Jednej Rosji w jakiejś tam Chakasji.
Przecież triumfującym tam oponentom można zawsze złożyć propozycję nie do odrzucenia i zwycięska opozycja będzie miała nieodparte pragnienie przystąpienia do koalicji z Jedną Rosją przywracając jej pozornie utraconą większość.
To samo można powiedzieć o innej tezie Frau Merkel – mówi, że nie chodzi tylko o Hesję, ponieważ wyniki CDU w wyborach regionalnych nieubłaganie maleją od kilku miesięcy.
Co z tego?
Do następnych wyborów federalnych są jeszcze trzy lata, a w tym czasie można przenosić góry! Ulepić i rozkręcić jakieś pięć partii aby odebrać głosy głównym konkurentom.
Obwinić partię "Alternatywa dla Niemiec" o coś niewybaczalnego i okropnego – chociażby o zmowę z Rosją w celu ułatwienia jej wpływania na wyniki wyborów.
Rządzący mogą też zorganizować w pobliżu lokali wyborczych sprzedaż taniego piwa i kiełbasek. Lub, po prostu usunąć najniebezpieczniejszych przeciwników politycznych z list wyborczych – właściwe służby zawsze mogą odkryć ich tajne milionowe konta np. w moskiewskim Sbierbanku.
Ogólnie rzecz ujmując w razie potrzeby, eksperci od politycznych technologii Kremla chętnie podzielą się swoimi przebiegłymi, dobrze już sprawdzonymi sztuczkami z Frau Merkel. Tym bardziej, że była mieszkaniec socjalistycznej NRD i członek kommunistischer Jugendverband Freie Deutsche Jugend (FDJ) Frau Merkel łatwo zrozumie te polityczne technologie.
I wtedy może jeszcze łatwo zmienić zdanie!
No i nie będzie patyczkować się z takimi nielegalnymi demonstrantami.
Frau Merkel to nasz globalny sojusznik, który najlepiej realizuje politykę Kremla w Europie.
Nie znajdziemy tak szybko lepszego.
Jednym słowem to nasz człowiek nie tylko w Berlinie, ale w całej Europie.
Frau Angela Merkel powinna trwać i trwać na posterunku!
