Zbyszek Zbyszek
180
BLOG

Zło - ludzie i grupy ludzi

Zbyszek Zbyszek Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 6

image

Scott Peck w swojej książce "Ludzie kłamstwa" szuka natury i mechanizmów zła i dobra, w ludziach i grupach, które tworzą. W odniesieniu do zachowań żołnierzy amerykańskich w Wietnamie zarysowuje mechanizmy zła, jakie kierują dynamiką tych grup ludzkich, które złu się poddają i jakoś mu służą. O dziwo, jego analizy można by zastosować do wielu bliższych nam w czasie i przestrzeni innych grup społecznych. Ale... oddajmy głos Peckowi:

"Prawdopodobnie najsilniejszą siłą spajającą te grupy jest narcyzm. W najprostszej i najłagodniejszej formie przejawia on się grupową dumą. Tak jak członkowie grupy są dumni z niej, tak grupa jest duma sama z siebie. (...) Mniej łagodną, ale za to powszechną formą grupowego narcyzmu jest to, co możemy nazwać "stwarzaniem wroga" lub nienawiścią do środowiska poza grupą.(...)

Takie grupy stają się klikami. Nienależący do grupy są źli, podrzędni i godni pogardy. Jeśli grupa nie ma wroga, to w szybkim czasie go sobie stworzy. (...)

Niemal powszechną wiedzą jest, że najlepszym sposobem scementowania grupy i zapewnienia jej spójności jest wpojenie jej członkom nienawiści do zewnętrznego przeciwnika. Braki, przejawy zła i ewidentne wady wewnątrz grupy łatwo przejdą bez echa dzięki skupieniu uwagi na wadach i "grzechach" tych na zewnątrz. (...) Wyczerpująco pokazaliśmy sposoby, w jakie narcystyczne jednostki unikają świadomości winy oraz obiektywnego spojrzenia na siebie. Czynią to poprzez próby zniszczenia czegokolwiek i kogokolwiek, kto wskazuje na ich wady. Te same złośliwe, narcystyczne zachowania są właściwe dla grup ludzkich.

Jasnym staje się, że grupa odnosząca porażki lub zagrożona będzie prezentować najbardziej agresywne, złe zachowania. Porażki ranią dumę, a ranne zwierze jest najbardziej zaciekłe. W zdrowym organizmie porażka prowadzi do zastanowienia się nad sobą i ewentualnej krytyki. Ponieważ narcystyczna jednostka nie zniesie samokrytyki, zaatakuje pierwszego lepszego. Podobnie z grupami i społecznościami. Przywódcy grup, we wszystkich wiekach i miejscach, w czasach niepomyślnych i w czasach zagrożenia, podsycali pogardę nienawiść do "zewnętrznych wrogów", by zapewnić spójność swej grupy."

Autor swoje rozważania prowadzi w odniesieniu do masakry, jakiej kompania Charlie dokonała w wiosce MyLai. Ale czy w bardziej cywilizowanej formie, prezentowanych mechanizmów i zachowań nie odnajdujemy tak blisko? Ta pogarda dla innych. To wzbudzanie i pobudzanie nienawiści przez liderów. Ta duma z "nas" i ta pogardliwa niechęć do "tamtych"?

Tłumaczenie własne, ale raczej oddaje tekst.


Zbyszek
O mnie Zbyszek

http://camino.zbyszeks.pl/  Kopia twoich tekstów: http://blog.zbyszeks.pl/2068/kopia-bezpieczenstwa-salon24-pl/

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo