Zbyszko Boruc Zbyszko Boruc
301
BLOG

Manipulacja – prezydent Duda chory na pozytywny wynik testu

Zbyszko Boruc Zbyszko Boruc Polityka Obserwuj notkę 6

Słyszeliście, czytaliście? Cytat z salonowego newsa:

Andrzej Duda zakaził się koronawirusem i przebywa w izolacji. Prezydent zamieścił w sieci filmik... -  Niestety, to sobotnie popołudnie nie jest dla mnie dobre, ponieważ w wyniku przeprowadzonego testu wiem, że jestem chory na koronawirusa. Nie odczuwałem żadnych symptomów, zwłaszcza tych najbardziej typowych, jak zanik węchu i smaku. Niczego takiego nie mam, ale, niestety, test jest jednoznaczny - powiedział Andrzej Duda. - Czuję się dobrze, najbliższe dni w samoizolacji, razem z żoną. Będę pracował zdalnie, nie ma z tym żadnego problemu - zapewnił prezydent.

Kwintesencja tzw. przekazu medialnego w wykonaniu...,nie, nie TVN, nie byle jakiego portalu, który zwiększa swą oglądalność, a samego Prezydenta RP: pozytywny wynik testu równa się choroba.

Podejrzewałem w pierwszej chwili, że news salonowy jest przekłamaniem, „drobnym” rozszerzeniem czy twórczą interpretacją słów prezydenta. Jednak nie, sprawdziłem, znalazłem filmik: prezydent mówi dokładnie to co zacytowano: JESTEM CHORY NA KORONAWIRUSA. Prezydent Rzeczypospolitej, „prezydent wszystkich Polaków” jest chory na koronawirusa! Ponieważ ma pozytywny wynik testu. Czuje się dobrze, nie odczuwa żadnych symptomów ale „jest chory”.

Ludzie! Czy ja śnię? Ten najpierwszy z nas, głowa państwa, autorytet, opiekun, strażnik praworządności i nasz reprezentant nie zechciał staranniej dobierać słów tylko, ot, tak do milionów rodaków skierował zbitkę propagandową o chorobie bezobjawowej?!

Szanowny Panie Prezydencie, a może by tak zatroskanym Polakom powiedzieć coś takiego: Obywatele, rodacy! Poddałem się testowi na koronawirusa i okazał się pozytywny. Ale nie martwcie się, jestem zdrowy, nic mi nie dolega. Poza tym wynik testu nie przesądza nawet o tym, czy faktycznie owego wirusa mam, bowiem, drodzy rodacy, te testy nie zawsze są wiarygodne.

Panie Prezydencie: chorym jest się wtedy, gdy jest się chorym. Jak się jest zakażonym, to jest się tylko zakażonym. Pan ma tylko pozytywny wynik testu PCR, który, bynajmniej, nie jest nawet tożsamy z byciem zakażonym. Po co straszyć ludzi, po co nadymać panikę i używać niestarannie słów mogących nas, maluczkich niepotrzebnie przestraszyć?

Tak samo „chory” był były oberminister Szumowski po powrocie z wakacji, który ze swoją "chorobą” chodził spokojnie do sklepu i u którego z dwóch testów pierwszy okazał się być "dodatni fałszywie". Podobnie „chorzy” byli niezliczeni celebryci epatujący nas swoim koronawirusem (szczyt mody),  podobnie był „chory” Adam Małysz, Dwayne Johnson i tylu, tylu innych, którzy po „swoich traumatycznych przeżyciach”, czyli po dokładnie niczym nawołują by używać maseczek dla ochrony przed tym strasznym niczym, czyli przed "brakiem objawów". Przypomnę przy tym, że wszyscy oni "byli niewiarygodnie zdyscyplinowani w stosowaniu zabezpieczeń".

Dziękuję Panie Prezydencie za podgrzewanie histerii. Życzę trwania w zdrowiu, które najwyraźniej dopisuje.

I jeszcze nieśmiała propozycja: może by tak zrobić Panu Prezydentowi kilka testów, tak z dziesięć (chyba stać Polskę na to?) i zrobić statystykę testo-choroby? Może okaże się, że prezydent jest "chory" tylko w pięćdziesięciu albo, daj Boże, czterdziestu procentach. I może Pan Prezydent zechciałby zostać pacjentem zero na PGE Szpitalu Narodowym - pacjent zero z zerowymi objawami - i to jaki!


Zupełnie nie rozumiem świata i chyba to napędza moją chęć, by się tym podzielić z innymi. Nie rozumiem świata, ale staram się go fotografować - zapraszam: Zbyszko Boruc - fotografia

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka