Dr Fedyszak-Radziejowska ma rację. Kaczyński może być rozgrywany przez służby specjalne. Być może nawet obcego państwa.
Nawiązuję tutaj do artykułu:
http://wiadomosci.wp.pl/title,W-otoczeniu-Kaczynskiego-dziala-kret,wid,14048010,wiadomosc.html
Byłbym ostrożny we wskazywaniu na Adama Lipińskiego. Nie mniej jednak uważam, że kretem jest ktoś, kto był pomysłodawcą, współautorem (autorem?) książki "Polska naszych marzeń", wydanej tuż przed wyborami pod nazwiskiem Jarosława Kaczyńskiego. Książka ta bowiem dostarczyła całej gamy amunicji przeciwnikom PiS, przez którą omal nie rozpętano międzynarodowej awantury o Angelę Merkel. Lecz to nie były jego słowa.
Nie mam wątpliwości, że ww książki nie napisał Jarosław Kaczyński. Opisy kulis powstawania rządu Olszewskiego czy Suchockiej nie są zgodne z prawdą. Ponadto stwierdzenia typu "I wtedy gruchnęła wiadomość, że Maciej Płażyński odszedł z Platformy. Okoliczności tej decyzji do dzisiaj nie są znane i raczej ich nie poznamy, bo Płażyński zginął pod Smoleńskiem.". Doskonale wiadomo, dlaczego Płażyński odszedł z PO i Kaczyński też to wie. Lipiński również. Płażyński zresztą obszernie się na ten temat wypowiadał w mediach. Innym przykładem jest słownictwo, nie pasujące zupełnie do prezesa PiS, na przykład "kijek w tyłek".
