Kilka dni temu potężny prom wycieczkowy Costa Concordia wpłynął na mieliznę u wybrzeży Włoch, po czym... się wywrócił. Dowódca jednostki nazywa się Schettino. Jaka z tego wypływa nauka dla Donalda Tuska? - Nie oddawaj steru władzy w Platformie Schetynie, bo ją skieruje na mieliznę i zatopi.
Podobno średnia płaca w Polsce przekroczyła 4 tysiące złotych. To kolejny cud Tuska. W czasach wzrostu bezrobocia i spadku zysków firm, pracodawcy płacą więcej swoim pracownikom, choć sami zarabiają mniej. To się nazywa społeczeństwo solidarne. Ciekawe tylko jaki te dziwne ostatnio wzrosty płac mają związek z wymianą prezesa GUS-u na lojalnego żołnierza PO i determinacją do zatkania dziury w ZUS wyższymi składkami. Od średniej płacy bowiem zależy wysokość składki płaconych do ZUS przez przedsiębiorców.
Zbigniew Ziobro podobno nie wykluczył kandydowania na prezydenta RP w 2015 roku. Szkoda, mam nadzieję, że zmieni zdanie i zrezygnuje z takich zamiarów. Wszak w polityce chodzi o zdobycie władzy nad społeczeństwem, a nie nad żyradolem.
Donald Tusk właśnie pogrzebał szanse na karierę w struktuarch Unii Europejskiej. W wywiadzie dla Corriere de la Sera powiedział, że należy przeciwstawić się dominacji niemiecko-francuskiej w UE. Tego mu ani ciocia Markel, ani wujek Sarkozy z pewnością nie zapomną. Oni chcą pajacyka na sznureczkach, za pomocą których będą mogli nim poruszać. Pajacyk co prawda jest, ale właśnie zaczął mówić językiem Kaczyńskiego. Zresztą, ci co bardziej doświadczeni, wiedzieli od początku, że tych obietnic nikt nie ma zamiaru spełniać. Szefowie dwóch największych państw w UE wyszli bowiem z założenia, że aby zmiękczyć Tuska, należy mu naobiecywać różnych apanaży. Znany jest on bowiem z tego, że łasy jest na pochlebstwa możnych tego świata i dla nich jest gotów zrobić bardzo wiele. Taka kariera bowiem, od dziurawego podwórka w Gdańsku, do szefa Komisji Europejskiej to nie lada gratka. Ale zamiast się łudzić, proponuję wreszcie zacząć kierować się w polityce interesem Polski, a nie własnym.
