zdecydowany zdecydowany
6
BLOG

Katownie Polaków. Rakowiecka

zdecydowany zdecydowany Społeczeństwo Obserwuj notkę 1
Wiele było katowni Polskiego narodu. Oto jedna z nich.

24 LISTOPADA 1904 r ROZPOCZĘŁO DZIAŁALNOŚĆ WIĘZIENIE PRZY RAKOWIECKIEJ W WARSZAWIE. Uruchomione przez władze carskie jako jeden z najnowocześniejszych zakładów penitencjarnych. W założeniu zakład karny na oddalonym wówczas od Warszawy Mokotowie był przeznaczony wyłącznie dla więźniów kryminalnych. Jedynie w okresie rewolucji 1905 r. trafiło tutaj kilku bojowców Polskiej Partii Socjalistycznej.


Funkcję więzienne utrzymała zarówno podczas I wojny światowej jak i w okresie II wojny światowej oraz po jej zakończeniu. Więzienie funkcjonowało pod różnymi nazwami, m.in. jako Niemiecki Zakład Karny w Warszawie w czasie okupacji, a po wojnie stało się katownią Urzędu Bezpieczeństwa.


Poniżenie, tortura, śmierć i pochówek w bezimiennym grobie taki los spotkał wielu więźniów politycznych osadzonych w mokotowskiej placówce, męczenników za sprawę wolnej Polski.

.


HISTORIA BRAMY PIEKIEŁ 


Budowę rozpoczęto w 1902 r a zakończono 2 lata później. Na terenie około 6 ha prócz pawilonów z celami i karceru, pomieszczono kilka kaplic, katolicką, prawosławną i dla wyznawców judaizmu, szpital, budynek mieszkalny dla personelu, zaplecze kuchenne, szereg warsztatów. 


W 1918 zostało rozbudowywane. Pierwszym naczelnikiem więzienia w II Rzeczypospolitej został Zygmunt Bugajski. W 1928 na jego terenie funkcjonowała szkoła, biblioteka, sala gimnastyczna oraz ogrodnictwo. Służyło jako areszt śledczy i miejsce egzekucji.

.


II WOJNA ŚWIATOWA 


W czasie II wojny światowej więzienie pełniło funkcje pomocnicze dla głównego niemieckiego więzienia, którym był Pawiak. Było ono stale przeludnione; w listopadzie 1941 przebywało tam rekordowe 2505 więźniów. Pod koniec lipca 1944 r 665 więźniów zwolniono, część przewieziono do zakładów karnych w Kaliszu i Poznaniu, pozostałych Niemcy zamierzali skierować do kopania rowów przeciwczołgowych.


2 sierpnia 1944 r. dzień po wybuchu Powstania Warszawskiego, Niemcy przeprowadzili likwidację więzienia. Oddział SS stacjonujący po drugiej stronie ulicy wymordował więźniów i polskich strażników. 


Żołnierze 3. zapasowego batalionu grenadierów pancernych SS rozstrzelali na terenie wiezienia przy Rakowieckiej 37 ok. 600 Polaków. Była to jedna z największych zbrodni popełnionych przez Niemców na Mokotowie podczas tłumienia powstania warszawskiego.


W trakcie egzekucji więźniowie znajdujący się na ostatnim piętrze pawilonu wyważyli drzwi od cel, na korytarzu zbudowali prowizoryczną barykadę i podpalili ją. Z korytarza wyszli na dach przez świetliki, znajdujące się w suficie, przeszli kolejnymi dachami i uciekli.


Budynki więzienne podczas walk powstańczych w większości nie uległy zniszczeniu, ucierpiał jedynie szpital, który został spalony.

.


CZERWONE MURY KRWAWEGO MOKOTOWA


Niezniszczone w czasie działań wojennych więzienie wznowiło działalność w 1945 po wycofaniu się Niemców z Warszawy. Do marca 1945 było zarządzane przez władze radzieckie, następnie przejęło je Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. 


W 1947 r. w strukturach MBP utworzono Departament Śledczy, na czele którego stanął Józef Różański. Od tego momentu placówka na Mokotowie była jednocześnie więzieniem i aresztem śledczym.


Naczelnikiem więzienia był Józef Różański. To on decydował o losie tysięcy zatrzymanych członków konspiracji antykomunistycznej. Na potrzeby jego departamentu wybudowano specjalny pawilon, nazwany przez więźniów „pałacem cudów”. Było to miejsce, w którym odbywały się wielogodzinne przesłuchania.


Różański był sadystą i takich dobierał sobie współpracowników. Wyżsi oficerowie decydowali o koncepcji przesłuchań i natężeniu nacisku psychicznego i fizycznego na więźniów. Niektóre śledztwa były bardzo brutalne. 


Szczególnym okrucieństwem wsławili się m.in. Eugeniusz Chimczak, Stefan Alaborski, Adam Humer. Ten ostatni, według zeznań kobiet, stosował wobec nich bicie w piersi i krocze nahajką zakończoną stalową kulką lub drutem kolczastym.


W więźniu przy Rakowieckiej w latach 1945–1956 przetrzymywano i torturowano osoby związane z opozycją antykomunistyczną i zbrojnym podziemiem. 


W tym okresie wiezieni tu byli rotm. Witold Pilecki, gen. August Fieldorf „Nil”, płk Aleksander Krzyżanowski „Wilk”, płk Franciszek Niepokólczycki, ppłk Łukasz Ciepliński „Pług”, płk Jan Mazurkiewicz „Radosław”, mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, mjr Stanisław Skalski, mjr Hieronim Dekutowski „Zapora”, kpt. Kazimierz Moczarski, Kazimierz Pużak, Władysław Siła-Nowicki.


Wśród ludzi tu wiezionych nie brakowało kapłanów. Byli wśród nich liczni męczennicy, którym odbierano wolność, a nawet życie.


Wśród nich był okrutnie torturowany bp Antoni Baraniak, późniejszy metropolita poznański, a także ks. Rudolf Marszałek kapelan VII Okręgu Śląskiego NSZ w zgrupowaniu Henryka Flamego ,,Bartka" 10 marca 1948 został zamordowany.


W więzieniu mokotowskim w okresie terroru stalinowskiego zamordowano na podstawie orzeczeń sądów wojskowych ok. 350–400 osób. Liczba ofiar zmarłych w więzieniu, co oznacza głównie ich zamęczenie nie jest do końca poznana.


W okresie terroru stalinowskiego ciała zamordowanych chowano potajemnie przy murze cmentarnym cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie na tzw. „łączce" Ciała zamordowanych chowane były także potajemnie w innych częściach Warszawy i okolic:


Służew: stary cmentarz służewiecki przy ul. Wałbrzyskiej rozszerzony o działkę należącą przedtem do Józefa Bokusa oraz nieokreślone bliżej miejsca na Służewie nad Dolinką i ogólnie w parafii św. Katarzyny. 


Do połowy 1948 r. powiązane w workach zwłoki wywoził „na Służew” na potajemne nocne pochówki grabarz Więzienia Mokotowskiego Władysław Turczyński przy murze Wyścigów Konnych na Służewcu


Cmentarz Bródnowski w nieistniejącej na planach kwaterze 45 N


Teren praskiego Więzienia Karno-Śledczego nr III tzw. „Toledo” przy ul.11 Listopada oraz cmentarz wojenny w Trojanowie k. Sochaczewa.


W wymienionych wyżej miejscach rodziny pomordowanych składały potajemnie kwiaty. Po 1956 r. niektórzy funkcjonariusze SB nieformalnie wskazywali miejsca rodzinom ofiar.


Do stanu wojennego rodziny pielęgnowały miejsce na cmentarzu. W czasie stanu wojennego teren wyrównano i przeznaczono na nowe groby głównie wojskowych.


Instytut Pamięci Narodowej, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i Ministerstwo Sprawiedliwości przy współpracy miasta Warszawy realizowały w latach 2012–2013 projekt naukowo-badawczy „Poszukiwania nieznanych miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego z lat 1944–1956”. Ekshumacje prowadzone pod kierunkiem Krzysztofa Szwagrzyka.


Prezesem Fundacji „Łączka” opiekującej się Kwaterą na Łączce na warszawskich Powązkach jest Tadeusz Płużański dziennikarz, historyk, publicysta. Autor publikacji na temat Żołnierzy Wyklętych.


Jest synem prof. Tadeusza Płużańskiego ,,Tadeusz Radwan" który był współpracownikiem Witolda Pileckiego. Tadeusz Płużański przeszedł cały szlak bojowy w czasie okupacji niemieckiej i komunistycznej. 


Uczestnik kampanii wrześniowej, nst konspiracja, był więziony na Szucha i w Grudziądzu, dopiero w marcu 1941 r trafił do obozu koncentracyjnego w Stutthof. Potem aresztowany przez komunistyczną bezpiekę przeszedł brutalne śledztwo, nielegalny proces i wyrok śmierci ale został ułaskawiony. A w wolnej Polsce, historyk filozof, pisarz, pedagog.

.


PO ODWILŻY W 1956 r


Po „odwilży” w 1956 r. placówka przy Rakowieckiej nadal pozostała miejscem okrytym złą sławą komunistycznego terroru. 


W zbudowanym w 1950 r. pawilonie XII stworzono oddział dla więźniów politycznych. Było to swoiste „więzienie w więzieniu”. Pracowali tu funkcjonariusze będący na etatach Służby Bezpieczeństwa. W kolejnych latach funkcjonowania systemu komunistycznego w Polsce przetrzymywano w nim ludzi niewygodnych dla władzy.


Po wprowadzeniu stanu wojennego w grudniu 1981 r. na Rakowiecką przywieziono kilkudziesięciu działaczy NSZZ „Solidarność”. Przez kolejne lata w mokotowskim więzieniu byli zamykani działacze struktur konspiracyjnych, wśród nich Kornel Morawiecki, Andrzej Gwiazda, Jacek Kuroń. 


Ostatnim przetrzymywanym tu więźniem politycznym był Józef Szaniawski zwolniono go w grudniu 1989 r.


Wybory w 1989 r. spowodowały zmiany w funkcjonowaniu więzienia. Oddział dla politycznych przestał istnieć, a placówka stała się typową jednostką penitencjarną. Ostatni osadzeni opuścili areszt w lutym 2017 r. Areszt śledczy przy ul. Rakowieckiej 37 został zlikwidowany z dniem 30 kwietnia 2018 r.


29 lutego 2016 r. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podpisał zarządzenie powołujące Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. 


Jego dyrektorem został Jacek Pawłowicz, badacz podziemia niepodległościowego i były pracownik warszawskiego oddziału IPN.


Mimo iż przy ul Rakowieckiej funkcjonował jeszcze areszt śledczy, rozpoczęto zbiórkę pamiątek związanych z podziemiem. Zgromadzono m.in.: bibułę, dokumenty organizacyjne, druki ulotne, gazetki z różnego okresu działalności konspiracyjnej i ubrania więzienne. Do zbiorów włączono też używane przez SB: minimagnetofon, tarcze, hełmy i mundury.


Organem prowadzącym Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL jest jest Instytut Pamięci Narodowej a dyrektorką jest Adrianna Garnik.


------------------------


https://przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/konspiracja/70026,Czerwone-mury-krwawego-Mokotowa.html


https://rakowiecka37.pl/


https://pl.wikipedia.org/wiki/Areszt_%C5%9Aledczy_w_Warszawie-Mokotowie


https://dzieje.pl/tag/wiezienie-na-rakowieckiej


https://www.warszawa.pl/120-lat-wiezienia-mokotowskiego/


https://przystanekhistoria.pl/pa2/tematy/powstanie-warszawskie/108361,Eksterminacja-osadzonych-w-wiezieniu-mokotowskim-2-sierpnia-1944-roku.html

zdecydowany
O mnie zdecydowany

Dziennikarz obywatelski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo