Putin grozi Polsce agresją militarną, agenturalną i terrorystyczną wojnę z Polską prowadzi od dawna. " Chcesz pokoju szykuj się na wojnę "
Wojsko Polskie było jest i będzie dumą Polaków. Oparte na tradycjach wielowiekowych walk o narodowe wyzwolenie pod sztandarami BÓG- HONOR- OJCZYZNA walczyło na wszystkich frontach świata. Doceniane przez wszystkich od USA poprzez resztę krajów świata gdzie żołnierz z biało czerwoną bił się o ” Wolność Naszą i waszą ” na lądzie, morzu i w powietrzu. Dzisiaj chroni i broni naszą ojczyznę.
Polska zbrojeniówka przeżywa złoty okres. Przychody dwóch największych graczy, państwowej PGZ i prywatnej Grupy WB, mają w 2025 roku sięgnąć rekordowych 25 mld zł. To gigantyczny skok. Same prognozowane przychody PGZ wyniosą 20 mld zł, co oznacza wzrost o ponad 40 proc. w ciągu roku. Sprawdzamy, co napędza ten boom i jakie są dalsze prognozy.
Zbrojenie Polski to strategiczny priorytet, charakteryzujący się rekordowymi wydatkami (cel 4,7% PKB w 2025 r.), ogromnymi inwestycjami w nowoczesny sprzęt (czołgi K2, Abrams, F-35, rakiety HIMARS, Patriot, haubice Krab i K9) oraz rozbudową krajowego przemysłu obronnego, co czyni Polskę liderem NATO pod względem % PKB na obronność. Kluczowe jest zwiększenie zdolności bojowych, modernizacja wszystkich rodzajów sił zbrojnych (Wojska Lądowe, Siły Powietrzne, Marynarka Wojenna, Wojska Specjalne) i wypełnianie zobowiązań sojuszniczych.
W 2026 r. wydatki Polski na obronność w ramach budżetu państwa i pozabudżetowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych najpewniej przekroczą 200 mld zł. Ten wzrost jest imponujący, ponieważ jeszcze w 2020 r. na ten cel wydawaliśmy ok. 50 mld zł rocznie. Oczywiście jest to efekt reakcji na agresywną politykę Rosji oraz inwazję na Ukrainę. Co warto podkreślić, za dużymi wydatkami na obronność opowiadają się w Polsce wszystkie znaczące siły polityczne.
Armia, która była wcześniej zmniejszana, szczególnie na wschodzie, to było wykonywanie poleceń z zewnątrz. Nasza armia w tej chwili rośnie, nie jest to proste, ale rośnie i jest coraz lepiej uzbrojona, a nasze zakupy są potężne. Nie chcę mówić, że będziemy za chwilę najsilniejsi w Europie, bo i Francja planuje duże wydatki na zbrojenia. Nasz dochód, PKB globalne, jeśli liczyć w sile nabywczej, a tak liczy się w UE, to już 1,7 bln złotych. To już poważna suma.
-Zbroimy się na dużą skalę, i w wojskach lądowych da nam to pierwszą siłę lądową w Europie, poza Rosją, ale są także sił lotnicze, marynarka wojenna, jest jeszcze broń nuklearna. Ta pozycja będzie wystarczająco mocna, by móc odstraszyć przeciwnika. Naszym celem jest to, byśmy nie zostali zaatakowani. Jeśli Rosja nie zostanie doprowadzona do klęski, to będzie myślała o odwecie, i będzie myślała także o naszym kraju. Te zbrojenia to nie kaprys, to konieczność.
Wielu specjalistów z dziedziny uzbrojenia, taktyki wojskowej analizuje w mediach potrzeby Sił Zbrojnych RP na dzisiaj z uwagi na realistyczne zagrożenie bezpieczeństwa państwa:
"Zakładając teoretycznie iż końca roku 26 Polska jako tako powinna posiadać wyposażone wojska lądowe, potrzeba koniecznie zamówić teraz lub wyprodukować teraz min. 244 czołgi Abrams M1A1 lub koreańskie w Polsce. Będzie wtedy 250 szt. M1A2 sepv3 dla 18 DZ; 120 szt. M1A1 dla DZ im. 1 DPiech. Legionów; 180 szt. k2 dla 16 DZ; 120 szt. M1A1 lub 120 K2 dla 12 DZ Zach. Pom.; 120 szt. M1A1 dla będącej w projekcie szóstej (chodzi o liczbę dywizji a nie o jej nr) dz; 235 szt. Leopard 2a4, 2a4PL i L. 2a5 dla 11 DPanc. W/w zostały tylko czołgi dla 6-ciu polskich dywizji. Oprócz tego potrzebne są jeszcze tzw. BWP lżejsze (np. Borsuk) ok. 540 szt., oraz ok. 490 szt. ciężkich."
A jakie są realia na dzisiaj :
Polska buduje największą flotę czołgów. Polska posiada obecnie ponad 800 nowoczesnych czołgów (Abrams, K2, Leopard 2) i wciąż je dostaje, dążąc do posiadania blisko 1000 sztuk do 2030 roku, co czyni ją jedną z najsilniejszych pancernych armii w NATO, uzupełnioną o starsze PT-91 i T-72. Konkretne liczby się zmieniają, ale po dostawach w 2025 roku mamy już setki najnowszych maszyn, takich jak 118 Abramsów.
M1 Abrams w Europie, zamawiając łącznie 366 czołgów w dwóch wersjach – 116 sztuk M1A1 (dostawy zakończone w 2024) oraz 250 najnowszych M1A2 SEPv3, które są dostarczane od 2025 roku. Czołgi M1A2 SEPv3 trafiły już do 1. Warszawskiej Brygady Pancernej, podczas gdy M1A1 FEP trafiły do jednostek w Żurawicy i Wesołej. Polskie wojsko szkoli załogi na tych czołgach, które wzmacniają potencjał obronny Polski, przygotowując się do odstraszania potencjalnego agresora.
"Dziś pierwsze elementy naszej +pancernej kurtyny+ przybyły do portu w Szczecinie - 14 czołgów Abrams jest właśnie rozładowywanych. Z każdym dniem siła polskiej armii rośnie" - poinformował na Twitterze premier Mateusz Morawiecki.
Polska wpierała i wspiera nadal Ukrainę, dlatego że - podkreślił szef MON - zwycięstwo Ukrainy leży w żywotnym interesie bezpieczeństwa naszej ojczyzny.
''Czerpiemy z doświadczeń Ukrainy i wykorzystujemy je do przygotowania Wojska Polskiego. Bardzo szybko modernizujemy wyposażenie - w przyszłym tygodniu podpiszemy umowę ws. bojowych wozów piechoty Borsuk, grubo ponad tysiąc egzemplarzy na przestrzeni lat. Jeszcze w tym roku na wyposażenie wojska trafia HIMARS-y zamówione w 2019 r. To jest ważne, żeby pokazać tę perspektywę, iż my konsekwentnie od 2015 r., kiedy PiS wygrało wybory, wzmacniamy Wojsko Polskie, które do 2015 roku było rozwiązywane' - powiedział Minister Obrony Narodowej,, wyliczając: "629 jednostek organizacyjnych Wojska Polskiego rozwiązano za czasów koalicji PO-PSL, szczególnie jednostki na wschodzie".
O Przemyśle Obronnym RP zaczyna być głośno nie tylko z tytułu zakupów uzbrojenia z USA i Korei Południowej i roli tego przemysłu w realizacji zadań z nim związanych, ale głownie z uwagi na nowoczesny potencjał, kadrę inżynierską i wysoko kwalifikowanych fachowców oraz techniczne osiągnięcia w produkcji najnowocześniejszego sprzętu uzbrojenia . Wojna na Ukrainie dobitnie pokazała skuteczność na polu walki produkowanego w Polsce przez Polską Grupę Zbrojeniową głownie zestawów rakiet przeciwlotniczych i armatohaubic oraz karabinków „Grot”. Powiedział Minister Obrony Narodowej.
Głośno jest już na świecie o rewelacyjnych systemach PPZR (Przenośny Przeciwlotniczy Zestaw Rakietowy) „Piorun” to broń produkowana przez należącą do Polskiej Grupy Zbrojeniowej firmę Mesko z siedzibą w Skarżysku-Kamiennej.
"Pioruny” stanowią głęboką modernizację pocisków Grom , które wprowadzono do służby w latach 90. XX w. (stąd drugim stosowanym oznaczeniem tej broni jest GROM-M). Zestaw, który znajduje się na uzbrojeniu Wojska Polskiego od 2019 r., posiada układ naprowadzania pasywnego na podczerwień. Rakiety te z powodzeniem niszczą nisko lecące śmigłowce czy samoloty agresora rossji atakujące bezbronną Ukraińską ludność.
Polskie haubice „Krab” walczą w Ukrainie już od ładnych kilku miesięcy i są bardzo docenianie przez tamtejsze wojsko. Co jakiś czas do sieci trafiają także nagrania czy zdjęcie tej broni z frontu i na jednym z nich zostały doskonale uwidocznione gabaryty tego pojazdu. Armatohaubica (AHS) Krab to samobieżna gąsienicowa haubica 155 mm zaprojektowana w Polsce przez Centrum Produkcji Wojskowej Huta Stalowa Wola, poprzez połączenie południowokoreańskiego podwozia K9 Thunder z brytyjską wieżą AS-90M Braveheart z działem kalibru 52 i systemem kierowania ogniem artyleryjskim WB Electronics Topaz.
Ale to nie wszystkie możliwości Polskiego nowoczesnego Przemysłu Obronnego. To lata doświadczeń w modernizacji sprzętu kołowego, pancernego i wyposażenia Sił Zbrojnych RP.
W ostatnim czasie prasa informuję o decyzji MON I PGZ – „O produkcji czołgów K2, która będzie prowadzona w Bumar Łabędy w Gliwicach” – jak poinformował prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek.Produkcja czołgów K2 i armatohaubic K9 będzie organizowana we współpracy ze stroną koreańską, Jak podkreśla w mediach Polska Grupa Zbrojeniowa, gliwicki Bumar i poznańskie Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne czekają nowe wyzwania.
W praktyce oznacza to, że w 2023 r. wydamy na zbrojenia niemal 97 mld zł, co jest absolutnym rekordem w historii naszej armii. Będzie to także ogromny skok względem wojskowych wydatków z roku 2022, które zamknęły się w ponad 57 mld zł.
Z Korei Płd. do polskiej armii trafi także 48 samolotów FA-50. Jest to ponaddźwiękowy, lekki myśliwiec, który może być używany także jako ponaddźwiękowy samolot szkoleniowy. Jest to pierwsza maszyna tego typu wywodząca się z Korei Płd. (choć zbudowana we współpracy z koncernem Lockheed Martin) i jeden z niewielu ponaddźwiękowych samolotów szkoleniowych na świecie. Sama maszyna to w pewnym sensie młodszy brat kultowego F-16, z którym wiąże go kilka podobieństw. Obsługuje go dwójka pilotów, FA-50 ma też zasięg ok. 1,8 tys. km, a jego konstrukcja może wytrzymać przeciążenia 8 g (plus minus 3 g). Myśliwiec rozpędza się do prędkości Ma 1,5 i może latać na wysokości do 14,5 km. Głównym uzbrojeniem maszyny jest z kolei działko 20 mm z 205 szt. amunicji, oprócz tego można zamontować na nim do 3,7 t różnorodnego arsenału. Np. rakiety Hydra, pociski powietrze-powietrze AIM-9 Sidewinder oraz AIM-120, a także pociski powietrze-ziemia Maverick oraz pociski przeciwokrętowe. Konstrukcja wspiera także szeroką gamę bomb kierowanych i niekierowanych.
Amerykańskie czołgi Abrams M1A2 w najnowszej wersji SEPv3 to jedna głośniejszych inwestycji MON-u w ostatnich miesiącach. Mówimy o łącznie 250 maszynach. Kontrakt wart 23 mld zł ma na celu unowocześnić polskie siły pancerne, które w dużej mierze opierają się na niemieckich czołgach Leopard 2. To będzie prawdziwa "pancerna pięść" nie do pokonania na współczesnym polu walki.
Co potrafi ten sprzęt? Czteroosobowa załoga ma do dyspozycji gładkolufowe działo M256A1 kal. 120 mm oraz trzy karabiny maszynowe (jeden kal. 12,7 mm i dwa kal. 7,62 mm). W terenie czołg Abrams M1A2 może osiągnąć prędkość 40 km na godz. przy maksymalnym zasięgu 200 km. Na drodze wygląda to lepiej – prędkość na poziomie 67 km na godz. oraz 425 km zasięgu.
W ręce polskich żołnierzy trafią również pojazdy opancerzone Cougar, które dostaliśmy od Stanów Zjednoczonych niemal za darmo – Polska za 300 wozów musiała zapłacić 27,5 mln dol., co pokrywa koszty przygotowanie ich do działania oraz transport i szkolenie personelu. Skąd taka "promocyjna" cena? Amerykanie, w ramach programu pozbywania się nadwyżek, po prostu oddali sprzęt. Pojazd może przewozić od sześciu do dziesięciu osób, a wieżyczka ogniowa przystosowana jest do sterowania zdalnego.
Polskie siły pancerne wzmocnią m.in. koreańskie, nowoczesne czołgi K2 Czarna Pantera. Za 180 czołgów K2 wraz z dodatkowymi pakietami zapłacimy 3,37 mld dol., a same czołgi trafią do Polski do 2025 r.
K2 czarna pantera jeden z najnowszych czołgów znajdujących się obecnie w aktywnej służbie, do której wszedł w 2014 r. Głównym uzbrojeniem maszyny jest działo 120 mm, które dzięki wydłużonej konstrukcji zapewnia pociskom większą precyzję i siłę przebicia pancerza. Czołg korzysta także z automatycznego systemu ładowania, dzięki czemu dysponuje większą szybkostrzelnością niż konkurencja. W sumie K2 może wystrzeliwać do 10 pocisków na min., przenosząc 40 szt. amunicji.
Czołg wyposażono także w kilka unikalnych rozwiązań związanych z jego zawieszeniem. Czarna pantera potrafi przechylić się do przodu lub do tyłu, wykonując swoisty klęk, ułatwiając załodze celowanie, potrafi także obniżyć swoje zawieszenie nawet o 40 cm, dostosowując je do podłoża. Jeśli chodzi o defensywne możliwości czołgu, to chroni go m.in. system obrony aktywnej typu soft-kill, polegający np. na zakłócaniu czujników wrogiej amunicji. Szczegóły samego opancerzenia są z kolei objęte tajemnicą, wiemy za to, iż czołg posiada specjalny system ostrzegający załogę przed pociskami wystrzelonymi w jego kierunku. Ten sam system potrafi też automatycznie wystrzelić granaty dymne, które blokują termiczną sygnaturę czołgu, utrudniając wykrycie go przez wroga.
MON podpisał już także umowę na zakup 288 wyrzutni K239, z czego pierwszych 18szt. zintegrowanych z polskimi pojazdami Jelcz trafi do żołnierzy w 2023 r. Jak podaje polski rząd "K239 Chunmoo to samobieżna kołowa wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet mogąca strzelać pociskami o różnym kalibrze. Przenosi dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym może mieć m.in. sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o donośności około 80 km lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 km". Na papierze jest to więc broń o parametrach zbliżonych do wspomnianych wcześniej amerykańskich wyrzutni HIMARS.
Te najnowocześniejsze na świecie sprawdzone w boju na Ukrainie wyrzutnie będą wsparciem dla naszej artylerii rakietowej. Polska chce zakupić łącznie 500 zestawów M142 HIMARS, które staną się częścią 80 baterii systemu Homar. Pojedynczy pojazd (5-tonowa ciężarówka kołowa z opancerzoną kabiną) jest w stanie przenosić sześć rakiet GMLRS (Guided Multiple Launch Rocket System) lub jeden pocisk balistyczny MGM-140 ATACMS o zasięgu do 300 km.
Szturmowe AH-64 Apache, których Polska zamówiła w ubiegłym roku 96 sztuk. Nie są to jednak jeszcze „docelowe” polskie śmigłowce, a starsze maszyny wyleasingowane od USA m.in. do celów szkoleniowych. Zobaczyć będzie można także pierwsze z 4 zamówionych śmigłowców transportowych AW101 i dwa z 32 zamówionych AW149, śmigłowce S-70i Black Hawk, a także drony MQ-9 Reaper i turecki TB2 Bayraktar.
Polski Przemysł Zbrojeniowy nie zostaje w tyle oto kilka pozycji które zasilają Polską Armię.
W siedzibie Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych S.A. w Poznaniu została zawarta Umowa Teaming Agreement pomiędzy amerykańskim producentem czołgów Abrams General Dynamics Land Systems i Polską Grupą Zbrojeniową. Ogłoszone zostało rozpoczęcie procesu tworzenia Regionalnego Centrum Kompetencyjnego Abrams w Wojskowych Zakładach Motoryzacyjnych S.A. pełniących rolę lidera. W procesie tworzenia Centrum będą brały udział koncerny amerykańskie i Spółki należące do PGZ S.A., które mają zostać włączone w łańcuch dostaw producentów amerykańskich. Celem współpracy jest zabezpieczenie potrzeb logistycznych użytkowanego sprzętu amerykańskiego, w pierwszym etapie Sił Zbrojnych RP, a w przyszłości wojsk US Armed Forces stacjonujących w Polsce, Europie Centralnej i Wschodniej oraz innych krajach europejskich. W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele koncernów amerykańskich: Allison Transmission, BAE Systems, Honeywell, Raytheon, L3Harris, Leonardo DRS, Lockheed Martin, a także Spółki z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Wydarzenie umożliwiło zaprezentowanie posiadanego i rozwijanego potencjału polskich Spółek, wymianę informacji między głównymi spółkami amerykańskimi (dostawcami głównych podzespołów do czołgów Abrams i wozów zabezpieczenia technicznego M88A2) oraz polskimi podmiotami z GK PGZ.
Huta Stalowa Wola odpowiada również na zapotrzebowanie WP produkując Bojowy Pływający Wóz Piechoty Borsuk, który aktualnie jest w fazie testów. Pojazd ten jest w stanie przewieźć do dziewięciu żołnierzy (trzy osoby załogi i sześciu piechurów z pełnym wyposażeniem) oraz zapewnić im ochronę przed ostrzałem z broni palnej (karabiny, pistolety itp.), ładunkami wybuchowymi czy granatnikami przeciwpancernymi.
Uzbrojenie Bojowego Pływającego Wozu Piechoty Borsuk składa się z armaty kal. 30 mm, karabinu maszynowego kal. 7,62 mm i podwójnej wyrzutni pocisków przeciwpancernych. Oprócz tego pojazd ma mieć do dyspozycji granaty dymne do maskowania swojej pozycji, system przeciwpożarowy i modułowy pancerz.
Drony wchodzące w skład systemu WIZJER, opracowane przez Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych i produkowane we współpracy z konsorcjum złożonym z Polskiej Grupy Zbrojeniowej oraz Wojskowych Zakładów Lotniczych w Łodzi i w Bydgoszczy, trafić mają na wyposażenie polskiej armii w latach 2024-2027. Pierwsza dostawa obejmować ma 25 bezzałogowców, a całe zamówienie to sto pojazdów wraz z pakietem logistycznym i szkoleniowym. Wartość kontraktu to 174 mln zł brutto, a same statki powietrzne mają pozwolić na skuteczne wykrywanie celów na ziemi, co umożliwić ma bardziej precyzyjne prowadzenie ognia (np. przez artylerię). Zasięg takiego drona to 35 km, a czas, jaki może spędzić w powietrzu, "przewyższa trzy godziny".
W czerwcu 2022 r. Polska Grupa Zbrojeniowa poinformowała o podpisaniu kontraktu z MON "3,5 tys. pocisków oraz 600 mechanizmów startowych dla PPZR Piorun, które zostaną dostarczone do Sił Zbrojnych RP w nadchodzących latach". "PPZR Piorun" to przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy o wadze 19,5 kg przeznaczony do zwalczania śmigłowców, samolotów, bezzałogowych statków powietrznych i rakiet skrzydlatych. Jest to usprawniona wersja pocisków Grom, które w swoim nowym wydaniu doczekały się całej gamy usprawnień oraz nowości. Od swojego poprzednika piorun różni się m.in. zmodyfikowanym mechanizmem startowym oraz celownikiem zwiększającym możliwość wykrycia zbliżającego się celu. Mechanizm startowy pozwala tym samym na wybór: trybu pościg-spotkanie, rodzaju celu, warunków pogodowych, realizuje też zapytanie swój-obcy, komunikuje się z celownikami optycznym i termowizyjnym oraz ma możliwość zastosowania klucza autoryzacji. Zasięg rażenia pioruna wynosi od 400 m do 6,5 km na wysokości celu od 10 m do 4 km.
Ostatnią potwierdzoną inwestycją są brytyjskie pociski CAMM (Common Anti-Air Modular Missile), które jeszcze w tym roku mają stać się częścią systemu obrony przeciwlotniczej NAREW. Minister Błaszczak potwierdził zakup dwóch jednostek ogniowych w kwietniu 2022 r. – każda bateria składa się z trzech wyrzutni iLauncher zintegrowanych z polskim system kierowania ognia, pojazdu kołowego, na którym zamontowano platformę do wystrzeliwania pocisków oraz radaru ZDPSR Soła. Oprócz tego szef MON potwierdził zakup zapasu amunicji w postaci pocisków CAMM wraz z pakietem szkoleniowym i logistycznym. Pojedynczy ładunek waży 99 kg, a jego długość to 3,2 m. Maksymalny zasięg pocisku to 25 km, a jego prędkość to ponad 3,5 tys. km na godz. (liczba Macha 3). System samonaprowadzania aktywnego pozwala na skuteczne niszczenie bezzałogowców, myśliwców czy innych pocisków.
Ostatnie na naszej liście są francuskie satelity Pleiades Neo (VHR-2020) – pod koniec grudnia 2022 r. ministrowie obrony Polski i Francji podpisali wiążący kontrakt, na mocy którego otrzymamy dwa urządzenia pozwalające na obserwację celów na Ziemi z dokładności do 30 km. Ten nowoczesny sprzęt przysłuży się tylko polskiej armii, a satelity mogą być też wykorzystywane w kartografii czy celach związanych z rolnictwem.
Niestety dwa satelity kupione przez Polskę zostaną wysłane w przestrzeń kosmiczną do 2027 r. Do tego czasu będziemy mogli korzystać z francuskiej konstelacji Pleiades Neo składającej się aktualnie z dwóch urządzeń krążących wokół Ziemi.
Nowości czekają także na polskich marynarzy. W marcu 2022 r. MON ogłosił przecież dużą inwestycję w polską marynarkę wojenną. Chodzi o budowę wielozadaniowych fregat w ramach programu "Miecznik", na który wydamy 8 mld zł. Do 2031 r. nasz kraj otrzyma trzy takie jednostki zbudowane na brytyjskiej licencji okrętów Arrowhead 140 (fregata typu 31) dostosowanego oczywiście do polskich potrzeb i wymagań. Tego typu jednostki to elastyczne, wielozadaniowe konstrukcje zdolne do wykonywania różnorodnych misji dysponujące szeroką gamą uzbrojenia i wsparciem śmigłowca przenoszonego na pokładzie.
"MUREM ZA POLSKIM MUNDUREM"
Niech faszystowsko – bandycka roSSja nawet nie marzy o zabraniu choćby centymetra Polskiej ziemi gdyż ich klęska z 1920 roku będzie niczym, w stosunku do tego, jakie lanie dostanie od naszych żołnierzy i sił NATO.
Materiał z mego bloga :
https://dziennikarzobywatelski.blogspot.com/2023/02/polska-armia-rosnie-w-sie.html
Inne tematy w dziale Społeczeństwo