Wczoraj miałem wideo rozmowę z chłopakiem mieszkającym i pracującym od ok. roku w Anglii. .
Pytam go: Wracasz? Odpowiedź: Do czego mam wracać? W tym miejscu następuje z jego strony seria porównań administracyjno-ekonomicznych ze szczególnym wskazaniem na naszą, polską niekorzyść. Zwracam mu więc uwagę , że znam portale gdzie pisze wielu polskich "Anglików" uznających i popierających to co dzieje się obecnie w Polsce za działania dobre więc uzasadnione. Chłopak wzrusza ramionami w kamerce i odpowiada: Jeżeli jest tak świetnie jak opisują, to dlaczego nie wracają do tej polskiej świetności? Dlaczego ciągle jeszcze siedzą na garnuszku angielskim?
Prowadzi mnie dalej po uliczkach swojego osiedla (smartfon ma na wysięgniku) pogoda taka sobie, jak u nas - brzydka i melancholijna, ale czuć w głosie chłopca opisującego mijane miejsca wyraźny spokój oraz swego rodzaju pewność, że dobrze poczynił opuszczając ojczyznę, bo opisał to, czego tak brakuje naszym rodakom nad Wisłą, każdy dzisiaj rozumie z jakiego powodu.
Nie wiem dlaczego jako naród uwielbiamy tak wszelkie kłopoty i cierpimy kiedy następuje ich brak.
Nie znam do końca także powodu, dla którego dawaliśmy się latami, począwszy od odzyskania Niepodległości w 1918 roku ogłupiać politycznie. Źle, wróć! Przecież Znam te powody! Jest to chorobliwa nadzieja odzyskania narodowej wolności, sprytnie wykorzystywana dekadami przez grupy politycznych hochsztaplerów, oparta także na własnej, tajonej przed innymi chciwości i pędzie ku poklaskowi.
Pamiętam, że kiedy zlikwidowałem na Salonie bloga jako Mikker albowiem obraziłem się mocno na fakt, że salonowi admini na zlecenie innych, większych od mnie blogerów (RKK, Eli Barbur) grzebali w moich tekstach, kasowali je, ukrywali, lub prowadzili perfidną robotę chowając me najbardziej popularne notki w pasku bloga , chcąc w ten sposób wykazać innym mikkerowską blogerską nędzę niepopularnego, albowiem miałem wcześniej czelność ujawniać m.in. łajdactwa ówczesnej opozycyjnej władzy, nie pisać na zlecenie, gdyż do póki tak czyniłem, moja nawet najgłupsza opinia lądowała na SG Salonu. Kiedy okazało się jednak że Mikker, nie pasuje do tego świata, zakneblowano go i wyrzucono na aut.
W tej sytuacji zwyciężyła naturalnie we mnie własna pycha i duma. Zamiast po prostu odczekać na spokojnie kilka miesięcy, machnąć po ludzku ręką, a przy tym uznać szczerze, że Salon to przecież nie cały świat, a jego admini nie są żadnymi panami na krańcach świata, ja jak ostatni idiota pogrążyłem się w bezmyślnej walce z nimi, pisząc notki żale o odejściu, a przegrawszy ostatecznie tę wojnę skasowałem bloga i... wróciłem (pycha i brak honoru to straszna rzecz), aby go na powrót odzyskać; Niestety prośbę pozostawiono w odpowiedzi. Co ciekawe ostatnio np. pisząc krytyczne komentarze u pewnego lewicowego emeryta administracji państwowej o nicku Fołt dowiedziałem się że.... sam je sobie kasuję po upublicznieniu :)))
Dzisiaj więc, kiedy czytam wyznania tego lub tamtego blogera o jego pożegnaniu z Salonem, ad hoc staję pamięcią sam przed sobą i śmieję się pogodnie, bo takie rozterki, jak choćby ta Peacmarkera, są dla mnie obecnie, z mojej prespektywy nazbyt płytkie, nawet zbyt nie męskie, ale jak napisałem wcześniej, jest to postawa zrozumiała, gdyż wszyscy jesteśmy w tym punkcie jednacy. Tak nas wychowano, na wiedzących lepiej cierpiętników i mesjaszy narodów.
Nie wierzę tedy zatem w żadne dobre intencje ani na niwie prywatnej ani państwowej, gdyż na równi skażeni jesteśmy potwornym narodowym egoizmem, osobistą chciwością i poklaskiem; Lepiej więc od tego uciekać jak najdalej, chociaż piekielenie trudno to wszystko zniwelować, lecz starać się należy by własne chociaż dzieci nie szły podobną do naszej drogą.
Mówi przysłowie: "daj kurze grzędę a wyżej siędzie." dopowiadam, że nie tyle po następną grzędę , ale po cały kurnik sięgnie.
To dlatego jest źle w naszym kraju, gdyż w Polsce od dziesiątków lat wielcy złodzieje oraz kłamcy ideowi rządzą podobnymi sobie tyle że małymi kłamcami i złodziejami.
Ktoś zaprzeczy temu? Nie widzę żadnych Judymów, widzę natomiast różnej wielkości króli i faraonów chcących posiadać niereformowalne własne królestwa z prawem naprawiania cudzych.
Jeszcze raz Szczęśliwego Nowego Roku 2021
Inne tematy w dziale Rozmaitości