Jak wspomniałem wczoraj, kibice Legii Warszawa wywiesili na meczu z Piastem Gliwice złośliwy transparent informujący dość czytelnie jaki jest ich stosunek do obecnej opozycji. Nieoczekiwanie ów kawałek materiału mocno zabolał szefa "Nowoczesnej" skoro zabrał głos.
Ryszard Petru wylał więc żale nad zachowaniem kibiców zapominając równolegle, że wspomniany transparent to jedynie ocena rzeczywistości w jakiej on sam prosperuje.
"Zaczyna się - przekonuje - od wulgarnych komentarzy w internecie, potem przechodzi w agresywny transparent na stadionie, pobicia i ataki na obcokrajowców, a na końcu w ataki na wszystkich, którzy myślą inaczej. Mowa nienawiści, a zwłaszcza hejt w internecie dotyczy wszystkich stron obecnego konfliktu. Choć jedna z nich, w mylnym przekonaniu, że reprezentuje wolę Suwerena, ma na tym polu szczególne zasługi. Polaryzacja jest tak silna, że często nieświadomie zatracamy mechanizmy kontrolne. Po co? Po to by ci, którzy dążą do eskalacji podziałów społecznych, wygrali? By nasze dzieci do swojego słownictwa wprowadzały coraz to nowe obelgi? Byśmy coraz mniej szanowali siebie nawzajem? W ostatnich miesiącach, w odczuwalny dla wszystkich sposób narasta agresja słowna. Dzieje się to przy braku sprzeciwu rządzących i niektórych prorządowych mediów. Skandaliczna sytuacja z transparentem na stadionie Legii powinna stać się znakiem STOP i początkiem zdecydowanego sprzeciwu wobec eskalacji mowy nienawiści. To jeden z głównych tematów, o jakich wspólnie z innymi partiami opozycyjnymi chcemy porozmawiać z J. Kaczyńskim. Pełna agresji i arogancji polityka PiS pogłębiła podział społeczeństwa. Przed nami wyzwanie: jak zapobiec działaniom eskalującym społeczną agresję. Wierzę, że współdziałanie opozycji to ułatwi. Wierzę, że konsekwentne prawne i społeczne tępienie takich zjawisk zacznie przynosić rezultaty." - zaznaczył na koniec.
I jak się dowiaduję zgłosił incydent z transparentem do prokuratury, zapominając jednocześnie, że swoją osobą firmuje przecież niejako kradzież "Gęślarki" z Pałacu Prezydenckiego, oraz że finanse jego sztucznie stworzonej na potrzeby rynku politycznego w Polsce partii są obecnie pod lupą CBA. Ale dla pana Petru to bułka z masłem. Człowiek, który nie wie jakie stanowisko w Unii Europejskiej pełni Donald Tusk, facet który przynosi Polsce wstyd, bo jako polski polityk wykazuje się wręcz zerowym pojęciem historii kraju gdzie pracuje i mieszka raptem uderza w kibiców, gdyż sądzi iż dzięki tej wojnie ze stadionem coś w tej polityce dla siebie ugra. Myli się jednak i to poważnie, dlatego wspomniane zachowanie fanów Legii uznaję wbrew wszystkiemu za głęboko uzasadnione, albowiem trafnie określili polityczny stan zdrowia "nowoczesnej" opozycji.
Inne tematy w dziale Polityka