Pisząc notkę o fatalnym spocie z udziałem Ewy Kopacz miałem na myśli jednak inną, bardziej mroczną. Początkowo sądziłem, że ktoś wcześniej o tym napisze, ostatecznie sprawa była poważna (dlaczego była o tym za chwilę). Ale nikt jakoś nic nie napisał, każdy natomiast podniecał się KOD-em (ja też uległem) więc temat sobie odpuściłem. Lecz im bardziej go zmiatałem pod dywan, tym silniej do mnie wracał.
Ostatnio w domu mam bowiem tak, że grają w nim różne media, a to radia, a to mp trójki, lub telewizory, i wszystko jak w Kraju Kwitnącej Wiśni nadaje sobie hurtem przekrzykując się przy okazji nawzajem. Tak było i tym razem. Mimo to wyłapałem informację podaną przez "Panoramę" oraz przez jakąś stację radiową (nikły niestety kawałek, bo syn wszedł i sobie fale począł zmieniać), że na granicy polsko-ukraińskiej zatrzymno obywatela Francji jadącego do domu, do Paryża na Euro. Niby nic, ale jednak.
Otóż ten spokojny na pozór obywatel miał jednak wyładowany cały samochód pistoletmi maszynowymi, bronią krótką, granatami oraz bronią ppanc. Oczywiście człowieka natychmiast zatrzymano. Kijów mimo to nabrał jednak wody w usta, a Francja podobno zarządała natychmiastowej deportacji jej obwatela. I tutaj kłania się wspomniane radio...usłyszałem bowiem w lichym fragmencie (a może mi się zdawało przez kręcenie przez syna falami?), że ten zamachowiec był... biały. Oczywiście w "Panoramie" nie padły słowa że to islamski zamachowiec, ale wszystko na to wskazuje, że takim był. Może daltego, że z powodu zamachów na kolorowych bardziej zwraca się uwagę?
Przy okazji pojawia się także podejrzenie dlaczego władze Ukrainy wyciszyły zaraz temat? Może po prostu dlatego, że człowiek ten wcale nie jechał do Paryża jak podano, tylko jechał...no właśnie, do nas. Bo wyobraźmy sobie, jaki sens miałaby eskapada wyładowanego po brzegi bronią auta, w dodatku przez pół Europy, kiedy niejako ma się pod ręką i po drodze tak ważne międzynarodowe imprezy?
Wydaje mi się, że człowiek ten po prostu wiózł broń wspólnikom, którzy już są w Polsce. Wybrano natomiast do przerzutu Ukrainę, bo liczono złudnie na niemrawość tamtejszych służb i "dziurawą" granicę z Polską. Na szczęście plan zawiódł. Ale w tym miejscu pojawia się inne pytanie: a jeśli zamachowiec był tylko klasycznym słupem i miał wpaść? No, to wtedy niech nas ręka boska broni, przed tym co się stanie, bo jeżeli weźmie się pod uwagę również i fakt, że zamachowcy będą mieli twarze starożytnych Aryan, to nasze ABW choćby nie wiem jak się spięło w poszukiwaniach i złamało sobie przy okazji w skrócie: poprzeczkę, zbiło brzuszki w tym stanęło do góry nogami, to i tak ich nie pochwyci, za żadne skarby. Ale obym się mylił.
Inne tematy w dziale Polityka