Niewiele wiadomo o zdarzeniu w niemieckim Zindorf, o czym 27 lipca poinformował portal Pikio.pl. W telewizji też o tym nie słyszałem, co zrozumiałe, bowiem wszystkie oczy wpatrzone są na ŚDM w Krakowie i papieża Franciszka, który jak informuje Salon News wciąż zaskakuje swoimi życzeniami polskie spec służby. Podobne zaskoczenie spotkało i mnie kiedy przeczytałem na Polskiej racji Stanu, że zamordowany we Francji przez dżihadystów proboszcz był orędownikiem dialogu z muzułmanami. Przekazał im nawet teren pod meczet...
Tymczasem 27 lipca Pikio.pl informowało:
"Media podają, że w niemieckim Zindorf doszło do eksplozji. Wybuchnąć miała pozostawiona walizka. Nie ma informacji na temat rannych lub zabitych.
Wybuch miał miejsce przy Federalnym Urzędzie ds. Migracji i Uchodźców. Nie wiadomo jaki był cel podłożenia bomby i kto jest sprawcą. Zindorf znajduje się w Bawarii nieopodal Norymbergi.
Media wciąż posiadają niewiele informacji, aczkolwiek potwierdzono, że bomba nie wybuchła w środku urzędu tylko na zewnątrz.
Według części mediów, eksplozja nie wyrządziła wielu szkód.
Nie ma ofiar eksplozji, która miała miejsc przy ośrodku dla uchodźców i imigrantów."
Inne tematy w dziale Polityka