Dzisiaj krótko i treściwie. Oglądałem sobie film. Była późna noc. Film był niemiecki, ale bez słynnych momentów, o ile momentem można nazwać "zmartwychwstanie" Hitlera na skwerze w Berlinie. Jednym słowem obejrzałem "Er ist wieder da" czyli "On tu jest". Obraz niezwykle mądry, bo dotykający każdy naród - nie tylko niemiecki, gdyż każdy naród ma swojego wodza w negatywnym i pozytywnym tego słowa znaczeniu na jakiego zasługuje. I jak to zauważył ów filmowy Hitler, człowiek tym chętniej się wypowiada na jakiś temat i krytykuje go, im bardziej czegoś nie zna i nie rozumie (już widzę jak tymi słowami daję broń do ręki moim politycznym antagonistom) (śmiech).
W tym miejscu więc piję szczególnie do tych wszystkich blogerów i komentatorów na Salonie, którym mocno nie w smak jest zarówno IV RP, dobra zmiana, czyli rząd, jak i twórca tego wszystkiego, prezes Jarosław Kaczyński.
Atakujecie, obrażacie i pomiatacie nami wyborcami oraz tym człowiekiem tylko dlatego że jest i że coś robi by Polska była Polską, a nie zauważacie prostego faktu, że krytykując nie posiadacie jednocześnie sami żadnej alternatywy, Że nie macie u siebie na czele nikogo kto by tej obecnej rzeczywistości sprostał. Ripostę swoją kieruję szczególnie do tych, którzy twierdzą, że trzeba coś zmienić, a więc koniecznie PiS utącić, odsunąć od władzy. Pytam więc: a macie jakąś wizję w zamian i kogoś kto tę wizję lepiej do samego Kaczyńskiego zrealizuje? Pokażcie mi więc takiego speca, zamiast wypisywać niekończące się bzdury i elaboraty, że " kaczor" taki lub owaki, że dyktator, że ...właśnie Hitler, dlatego trzeba go koniecznie obalić, oddalić i wydalić.
Skoro tak właśnie uważacie, to pokażcie mi argumenty, a więc swoich faworytów. Wyciągnijcie ich niczym przysłowiowe asy z rękawa. Odpowiadam za was: nie zrobicie tego, bo kogoś takiego jak Kaczyński w swoich szeregach po prostu nie posiadacie. To też jak możecie pokazać mi takiego człowieka? Dlatego tym łatwiej jest wam pluć i podżegać do nienawiści przeciwko Kaczyńskiemu, który was przerasta kulturą osobistą i inteligencją o głowę.
Ja na Jarosława Kaczyńskiego głosuję od b. dawna i będę na niego, jako stary beton, nadal głosował, chociaż parę spraw, w tym jedna, mocno mnie uwiera, to np. stosunek PiS do Ukrainy - wielokrotnie to podkreślałem że to poważny błąd - ale też nie będę z tego powodu przecież ścinał całego drzewa owocowego, bo Historia pokazuje mi, że jako naród nie mamy na dzień dzisiejszy żadnej alternatywy, nie mamy dosłownie NIC w zamian. Czy to tak trudno zrozumieć, czy trzeba to koniecznie wszystkim ględzącym i nawiedzonym czarną myślą frustratom - że PiS dąży do likwidacji demokracji i opozycji w Polsce oraz samej Polski - pokazać w maju na moście, aby zadośćuczynić im ich ciemne pragnienia?
W tym filmie "Er ist wieder da" na sam koniec filmowy Hitler mówi jeszcze coś takiego: "Nigdy się pan nie zastanawiał dlaczego ludzie mnie popierają? Bo w głębi duszy są tacy sami jak ja...Podzielają moje wartości."
Otóż to! Na PO i Donalda Tuska głosowali jak powiada mój kolega złodzieje i cwaniacy. Ja zaś zagłosowałem na PiS, dlatego że podzielam właśnie te same wartości, a po drugie także dlatego, że Polska jest tak wyjałowiona z patriotyzmu i tak przy okazji dotknięta wirusem komunizmu, neoliberalizmu i lewactwa, że byłoby dla niej i dla mnie samego zbrodnią zagłosować inaczej.
Inne tematy w dziale Polityka