Miałem błogą nadzieję że do tego nie dojdzie. Jednak doszło. Kilka dni temu z Polski wyjechała spec komisja Uzbekistanu d/s zatrudnienia. Zgodnie z życzeniem polskich przedsiębiorców do Polski w ramach porozumienia rządowego pomiędzy Polską a Uzbekistanem przyjedzie nad Wisłę pracować i mieszkać na początek trzy tysiące Uzbeków. Podkreślam - na początek, bo nie sądzę żeby na tych 3.000 się skończyło. Reasumując, trafi do nas ludność z kraju, w którym w proroka Mahometa wierzy ponad 90% jego mieszkańców. Przy okazji Uzbekistan z racji posiadania u siebie niezwykle groźnej terrorystycznej organizacji IMU ściśle współpracującej z ISIS został wpisany przez rząd USA na listę krajów szczególnie niebezpiecznych. Tymczasem Dobra Zmiana postanowiła dobrodusznie inaczej, chociaż solennie obiecywali swoim wyborcom, że do Polski żadni muzułmańscy imigranci ekonomiczni nie trafią. I jak im teraz wierzyć?
