Chciałbym zapytać premiera Morawieckiego o to, jak długo jeszcze rząd będzie zwlekał z ostatecznym rozprawieniem się z lewacką peropagandą i jej bojówkami. Jak długo będzie tolerował publiczne pochody nieprawości, na których szerzy się mowa nienawiści wobec narodu polskiego jego chrześcijańskiego etosu oraz Kościoła Katolickiego? Pytanie jest zasadne, gdyż krwawą wojnę chrześcijaństwu w Polsce lewacy już wypowiedzieli. Profanuje się ustawicznie symbole chrzescijańskie, a za sprawą łajdackiego filmu dokonuje się również zabójstw i krwawych napadów na księży. Bodaj wczoraj w Rypinie bandyta rzucił się z siekierą na Ołtarz podczas odprawiania Mszy Świetej. Uznano jednak jego czyn za czyn szaleńca. Teraz czytam, że we Wrocławiu ugodzono nożem księdza który szedł odprawić Mszę. Poinformował o tym na twiterze senator PiS Rafał Ślusarz. Nożownika ujęto, niemniej pozostaje otwartym pytanie: co dalej. Oni będą nas atakować a my? Oczekuję od rządu wprowadzenia zmian w Konstytucji, czyli przywrócenia kary śmierci. Nie ma bowiem już czasu na zabawy typu 25 lat lub dożywocie w sytuacji kiedy lewicowa strona karę śmierci wymierzoną chrześcijaninowi i chrześcijaństwu w Polsce uważa ze swojej strony za ruch jak najbardziej zasadny i bez żenady rękami swoich bojówek ją wykonuje.
