Pisałem niedawno o „rozwiązłości”, słowie od jakiegoś czasu niemodnym, ale pasującym idealnie do współczesności. Słowo to przywołało inne słowo rozpoczynające się podobnie - „rozum”.
Sporo piszę o umysłe i jego związku ze społecznością, ale po przeczytaniu pewnego felietonu pomyślałem o wprowadzeniu pewnej modyfikacji i poświęcenie większej uwagi temu pozytecznemu określeniu, odnoszącemu się do jednego z aspektów umysłu.
„Rozum” nie jest pojęciem naukowym, takim jak „umysł”, ale z uwagi na wielowiekową tradycję, wydaje mi się, że bardziej odpowiada opisowi współczesnej sytuacji.
„Ludzie bez rozumu”.
„Ludzie niespełna rozumu”
Te zwroty doskonale oddają klimat mentalny i zachowania lewactwa. Określenie „ rozum”, dzięki przedrostkowi „roz”, sugeruje rozwagę, rozważanie różnych mozliwości i ich ocenę, co zakłada uwzględnienie czynnika emocjonalnego pozwalającego na podjęcie decyzji.
Ludzie niespełna rozumu nie powinni hulać bezkarnie po przestrzeni publicznej, a należy się im badanie umysłu i terapia.
A brak rozumi rozkwita w niektórych krajach i środowiskach. Proszę popatrzeć na ten anons:
https://wpolityce.pl/swiat/519364-szokujaca-kampania-wymierzona-w-rodzine-na-ulicach-vancouver
Wychowanie człowieka wymaga kształtowania więzi/relacji, a jedynak w rodzinie to katastrofa dla dziecka i otoczenia.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo