Przepraszam, za słownictwo, ale ten właśnie tytuł wydaje się idealnie dopasowany do tego co się dzieje w głowach tych ludzi.Takiego języka używają i ten język wyraża ich istotę. Istota dopasowana idealnie do języka.
Doskonale wiadomo, że można propagandowo modyfikować zachowania, stąd wszyscy wiemy o psie Pawłowa, któremu skojarzono odruch z arbitralnym bodźcem.
U ludzi nie ma instynktów, większość powiązań między bodźcami a reakcjami jest, jeśli chodzi o aspekt biologiczny, arbitralna, więc pole manewru dla manipulacji jest szerokie. Dzięki neurobiologii wiemy sporo o relacji między emocjami a zachowaniami i tę wiedzę da się łatwo wykorzystać na skalę masową.
W wyniku wieloletniego oddziaływania demoliberalnego systemu konsumpcjonistycznego tradycyjny system reguł gry opierający się w dużym stopniu na samokontroli został usunięty na bocznicę. Powstały dwa osobne zbiory, zbiór emocji i uczuć oraz zbiór zachowań nie powiązanych w spójny system jak było to dotychczas, dzięki racjonalnej w miarę samokontroli. Powstały w ten sposób Dzikie Pola umysłowe, na których brak jakiejkolwiek koordynacji, do zagospodarowania przez marketingowców najrozmaitszej proweniencji. Koordynacją w najrozmaitszych układach dowolnych zajmą się macherzy w sposób, w jaki to robią np. algorytmy opracowane dla Facebooka czy Google'a. Dzięki tej możliwości mamy już nie psa Pawłowa, lecz całe sfory i watahy grasujące po forum publicznym i atakujące wszystko co się rusza.
Płonne są jednak nadzieje macherów, że pozbawienie mas ludzkich modułu samokontroli da im narzędzie do panowania nad nimi. Moduł samokontroli jest niezbędny w każdym złożonym społeczeństwie, szczególnie w takim, które opiera się na innowacjach. Więc nici z pomysłu, drodzy macherzy, pomysł ma nieusuwalną wadę techniczną.
Inne tematy w dziale Społeczeństwo