Przestrzeń publiczna jest własnością wspólną, rzeczą wspólną obywateli. Nie jest więc własnością partykularną jakiegoś środowiska. Nie jest też własnością urzędników państwowych. Więc ja mam prawo, jako obywatel, zabrać głos na temat stanu tej przestrzeni, a także tę przestrzeń wykorzystać wedle uznania. Ale mam swoje lata, w czasie których tę przestrzeń wykorzystywałem, a teraz mam prawo oczekiwać, że wy przejmiecie pałeczkę.
Wyraźnie trzeba zaznaczyć, że mamy do czynienia z okupacją przestrzeni publicznej, a nawet z próbą wrogiego jej przejęcia, bo środowiska usiłujące dokonać tego przejęcia działają na rzecz zewnętrznego zleceniodawcy i tu mamy do czynienia ze zdradą stanu. Co więcej mamy do czynienia nie tylko z próbą zawłaszczenia tej przestrzeni lecz nawet z jej prywatyzacją i patologizacją, bo pojawiają się tam hasła z dobrem wspólnym nie mające nic wspólnego, a wyrażające prywatne czy intymne nawet patologie występujących tam uczestników.
Musicie też sobie uświadomić, od czego jest policja - policja jest od tego by przestrzeń publiczną ochraniać, ale nie jest od tego by przestrzeń publiczną wypełniać swoją obecnością. Wypełniać ją powinniście wy, drodzy państwo. Z tego wynika wniosek krytyczny wobec prawej strony sceny politycznej, że przestrzeń publiczną oddaje walkowerem. Urzędnicy państwowi też nie są po to, by za was tę przestrzeń wypełniać, bo oni mogą być co najwyżej arbitrami. Jeżeli przestrzeń publiczna jest pusta, to w sposób naturalny ktoś tę próżnię wypełnia i przejmuje. Gdzie więc wy ludzie, jesteście, bo prawo do przestrzeni publicznej trzeba systematycznie potwierdzać ? Ktoś wam chce ukraść wolność, a wy co na to ? No to wam przypomnę zalecenie: kijem tego co nie pilnuje swego. Pozwalacie na to żeby przestrzeń publiczną Najjaśniejszej Rzeczypospolitej wypełniały gnój i szambo zamieniając ją w rynsztok.
Zadaniem konserwatystów jest nie tylko budowanie instytucji dobra wspólnego lecz potem nieustanne a systematyczne ich konserwowanie. I z jednym jak i z drugim jest nienajlepiej. Niech to zrobi rząd ? Rząd jest, JEST, instytucją, a nie użytkownikiem instytucji.
Inne tematy w dziale Kultura
