Teraz będzie o politidiotach.
A oto link na którym politidiotę uchwycono na zdjęciu, a inni politidioci się tym chwalą.
https://wpolityce.pl/kryminal/601259-znany-aktywista-skazany-za-dewastacje-elewacji-ipn
Przy okazji chciałbym państwu zaproponować powtórkę materiału z zakresu antropologii społecznej, bo w komentarzach na moim blogu pojawiają się kuriozalne poglądy na poziomie gimbazy.
Otóż z teorii ewolucji jednoznacznie wynika, że priorytetem jest przetrwanie, a w przypadku ludzi chodzi o przetrwanie nie jednostkowe lecz przetrwanie wspólnoty. W sposób naturalny w ludzkich społecznościach funkcjonuje mechanizm to zapewniający, eliminujący jednostki nie współpracujące na rzecz wspólnoty.
Problemem strategii społecznej współpracy zajmuje się teoria gier, opisująca sposoby radzenia sobie grupy z free ridersami czy zdrajcami, potwierdzająca tezy teorii ewolucji. W zwiążku z tym postulat przywrócenia kary śmierci za zdradę stanu nie jest niczym nadzwyczajnym.
A zaprezentowany na początku notki politidiota to nic innego jak egzemplarz typowego free ridersa działającego przeciw integralności wspólnoty. Właśnie wskutek tolerowania działalności tego rodzaju ekstremistów Zachód popadł w tarapaty w relacjach z Rosją.
Nie ulega wątpliwości, że dla Polaków najważniejszym celem powinno być przetrwanie polskiej wspólnoty narodowej opierającej się na tradycyjnych ideałach. Kto ten cel ignoruje lub go podważa powinien być ze wspólnoty wyeliminowany.
Nie mam złudzeń co do polityki niemieckiej, ale polityka niemiecka zawsze koncentrowała się na niemieckim interesie, a co jej można zarzucić to fakt, że lekceważyła interesy innych krajów, no może z wyjątkiem Rosji, która była im potrzebna jako dostawca tanich surowców dla niemieckiej gospodarki. Proszę sobie przypomnieć, że to nie Putin był pierwszym politykiem, który uznał rozpad Związku Sowieckiego za katastrofę, pierwszy był kanclerz Kohl. Kohl doskonale wiedział, że upadek Sowietów oznacza zakłócenie dotychczasowego ekosystemu politycznego w Europie, który był korzystny dla Niemiec.
Proszę też przypomnieć sobie, że to kanclerz Niemiec, Schmidt i niemiecki establishment odetchnęli z ulgą, gdy komuniści wprowadzili stan wojenny w r. 1981 r., bo gwarantowało to stabilność ekosystemu politycznego.
Także obecny kanclerz Niemiec oraz establishment pod presją całego Zachodu werbalnie potępiają agresję Rosji, ale po cichu marzy im się wygrana Rosji, bo w przeciwnym wypadku runą im ich plany hegemonii w Europie i zbudowania federalnego państwa europejskiego, a całą Europę czeka przemblowanie piolityczne i wzrost wpływów Europy środkowo-wschodniej.
I mając te fakty na uwadze proszę oceniać działalność polskich polityków i wyciągać konsekwentne wnioski. Kto tego nie chce zrozumieć, uzywa głowy w niewłaściwy sposób, a zatem głowa jest mu niepotrzebna i można go o tę głowę skrócić.
Sprzedawczykowie opowiadający się za likwidacją Rzeczypospolitej powinni dwa razy pomyśleć zanim podejmą dzialania. Powinni sobie przypomnieć jak skończył zdrajca, który uciekł na Białoruś.
Inne tematy w dziale Polityka
