Podział polskiej sceny politycznej usiłuje się komentować i wyjasniać na wiele sposobów, uciekając się do rozmaitych wymyślnych określeń i metafor. Niektórzy mówią np. o dwóch narodach.
Prawda jest jednak, jak to prawda, znacznie prostsza, a wskazuje na nią teoria ewolucji i teoria gier. W Polsce niestety niewiele się mówi o teorii ewolucji i teorii gier, podczas gdy na Zachodzie jest to chleb powszedni w nauce. W Polsce te nauki miałyby wymowę niesłychanie polityczną i stąd milczenie.
Teorie te mówią o ewolucyjnych mechanizmach, które umozliwiają zwierzętom i ludziom wykrywanie oszustów i opracowywanie strategii radzenia sobie z nimi. No i mamy konkretny powód, dla którego w tzw. III RP teoria gier nie cieszy się popularnością. No bo czy wyobrażacie sobie państwo decydentów z Partii Oszustów, którzy przeznaczaliby jakieś granty na badania w zakresie teorii wskazującej na rolę oszustw politycznych w Polsce ?
W popularnym, potocznym obiegu najbliższym prawdzie określeniem jest oczywiście znane wszystkim określenie - targowica, która ma uwarunkowania także historyczne. W każdej populacji jest pewien odsetek cwaniaków, oszustów czy gapowiczów - tzw. free riders, ale w Polsce ta kategoria rozrosła się do niebywałych rozmiarów dzięki przyzwoleniu społeczno-politycznemu i zagranicznemu wsparciu. To dzięki temu do rzeszy targowiczan dołączyły kolejne grupy oszustów: genderyści, aktywiści homo i ideolodzy LGBT.