Jak by państwo zareagowali, gdyby mieli pogrzeb w domu, a sąsiedzi urządziliby akurat huczną imprezę?
A właśnie coś takiego się dzieje. Na Ukrainie wojna, lecą bomby, krew się leje, ludzie pozbawieni dostępu do podstawowych zasobów, a tu emocje rozgrzane rozgrywkami piłkarskimi w Katarze.
Poczucie absurdu wzmaga fakt, że rozgrywki piłkarskie są zastępczą formą rywalizacji międzynarodowej, mającą zmniejszyć napięcie w stosunkach międzynarodowych. Mamy więć wojnę gorącą militarną a na dodatek wojnę zastępczą futbolową.
Idiotyzm systemu konsumpcjonistycznego w pełnej krasie..
Komentarze