Czego nie rozumieją komuchy i postkomuchy ?

Cechą charakterystyczną myślenia komuszego jest jego jednowymiarowość. Nie zdaje sobie taki człowiek sprawy z wagi zasady, że każdy kij ma dwa końce. Otóż naiwny człowiek pracuje, pracuje jako jednostka, ale mu umyka zbiorowy wymiar pracy. Pracował za komuny, pracuje teraz i wydaje mu się, że na tym koniec.Różnicy między jednym rodzajem pracy a drugim, poza wysokością pensji, nie zauważa.

Tymczasem, liczy się tu wymiar zbiorowy i jego organizacja. Miałem za komuny znajomego, z którym łączyły mnie kwestie zawodowe. Był to lekarz, starszy ode mnie o pokolenie, człowiek inteligentny, dobrze ustawiony partyjnie, szef kliniki, posiadający oczywiście samochód i to właśnie przy okazji kłopotów z samochodem objawiało się jego niezrozumienie rzeczywistości. Narzekał na tych cholernych roboli, którym nie chciało się pracować i naprawić porządnie samochodu.

Zdecydowana większość ludzi ogranicza swoje myślenie do tego jednostkowego wymiaru i nie zastanawia się nad zbiorowymi skutkami swojej działalności albo, odwrotnie, nad faktem, że ich jednostkowa działalność wynika ze zbiorowych mechanizmów. A jeżeli tego nie rozumieją, to ich recepta na poprawę jest prostacka: przymusić ludzi by wdrażali ich pomysły.

Ani komuchy ani postkomuchy, zafiksowane w swoich błędach antropologicznych, nie są w stanie określić swojego miejsca w społecznym ekosystemie i, uciekając przed dysonansem poznawczym, preferują iluzje. A realnie żyją, jak twierdzi sąd, w kryptodyktaturze.