W bardzo celny i precyzyjny sposób spuentował poczynania pani Holland red. Świetlik w tygodniku Sieci.
Otóż wskazał on na stosowaną przez panią Holland, a zdawałoby się dawno już skompromitowaną argumentację ad hitlerum, gdy odnosi się ona do dzialań polskich służb, polskiego rządu a także polskiego narodu w reakcji na wojnę hybrydową na granicy z Białorusią, które pani reżyser przyrównuje do zachowań hitlerowców.
Następnie red.Świetlik rejestruje wybuch oburzenia w środowisku wspierającym panią Holland, gdy minister Ziobro wskazał na agresywny język propagandowy używany przez panią Holland, a który to język owo środowisko samo określa jako "mowę nienawiści", charakterystyczny dla hitlerowców właśnie. Tak kończy sie dyskusja, w której jako zasadniczy stosowany jest argument ad hitlerum
I w ten sposób poległa pani Holland, bo kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie. Zła wola i złe emocje wzięły górę nad rozumem. Możnaby jeszcze przywolać ostrzeżenie z Pana Tadeusza wygłoszone z okazji polowania na niedźwiedzia: "Głupi niedźwiedziu, gdybyś w mateczniku siedział nigdy by się Wojski o tobie nie dowiedział..
Inne tematy w dziale Polityka