zetjot zetjot
377
BLOG

System produkcji lemingów

zetjot zetjot Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

W systemie konsumpcjonistycznym ludzie traktowani są jak dzieci. Żeby jednak było śmieszniej, to dzieciom z kolei usiłuje się przypisać parę praw jak dorosłym, by nakłonić je do zwiększonej konsumpcji. System koncentruje się na udostępnianiu ludziom zabawek, gadżetów by, zajęci zabawą, nie dostrzegali barier i blokad, które im się stawia.


System dokonuje tu sprytnej podmianki. Ideologia demopliberalna usiłuje wmówić ludziom, że wolność polega na dostępności nieograniczonej gamy towarów i możzliwości dokonywania nieograniczonych zakupów. Wolność polityczna zostaje ograniczona do głosowania na wygenerowane przez elity partie i faktycznie przejęta zostaje przez elitarne lub niejawne gremia.


Skoro dorośli traktowani są jak dzieci, nic dziwnego, że uznaje się ich aktywnośc polityczną za zbędną lub nawet szkodliwą, mogącą zagrozić powadze polityki i porządkowi społecznemu. Stawia się więc bariery po to, żeby zredukować konkurencję i równość, bo przecież plebs nie może się równać z elitą. Najlepszym przykładem z Polski jest hasło “ obrony gimnazjum”, które przykrywać ma obronę wieloszczeblowego systemu selekcji społecznej, do jakiego sprowadzono szkolnictwo.


Celem systemu konsumpcjonistycznego jest nakręcanie konsumpcji poprzez kredyt. Życie na kredyt stało się normą w tym systemie, od góry do dołu. Ale nie o cechy systemu mi tu chodzi lecz o skutki jakie powoduje w skali społecznej.


Celem systemu jest rozszerzanie konsumpcji, zwiększanie zysku, a zwiększanie szans na zysk można osiągnąć albo przez monopolizację albo przez elastyczne wynajdowanie coraz to nowych nisz przez intensywny marketing rozszerzający popyt na nieustannie różnicowaną ofertę podażową.

Jednak nawet w przypadku ostrego monopolu, korporacje różnicują swoją produkcję i nie ograniczają się do jednego typu produktu, a czasami nie chodzi nawet o żaden konkretny produkt, lecz o samo czyste logo.


Tak więc chodzi o maksymalne rozproszenie i zróżnicowanie gustów konsumentów, co sprawia, że wpadają oni w spiralę zakupów sterowaną coraz precyzyjniejszym dostosowaniem oferty do ich upodobań, wokół których wytwarza się specyficzna, coraz mniej przypadkowa, a więc coraz bardziej zawężająca się moda popkulturowa, tworząca pseudowspólnoty fanów, których tożsamość sprowadza się do przywiązania do danej marki.


Konsumenci topią się w płytkiej i zmiennej popkulturze i zostają wykorzenieni z tradycyjnej wspólnoty, bo nie mają wiele ze sobą wspólnego. Oczywiście są próby maksymalizowania zasięgu danej mody, ale mody mają charakter przelotny sprowadzający się do kultu celebrytów albo marek. W ten sposób wypadają oni ze wspólnoty o charakterze kulturowym czy cywilizacyjnym, opartej na relacjach pozakomercyjnych. System konsumpcjonistyczny redukuje lub wręcz zabija relacje międzyludzkie, czyli niszczy źródło swojej efektywności..


Takie grupy popkulturowe nie tworzą żadnej realnej wspólnoty, a efekt widać nawet w polityce: w życiu politycznym funkcjonuje mnóstwo partii i partyjek, a mimo to spora część elektoratu twierdzi, iż nie znajduje opcji, na którą chciałaby oddać głos. Problem tkwi nie tylko w ofercie programowej partii, ale też w umyśle wykorzenionego wyborcy czy konsumenta.


Konsumpcjonizm tworzy, wraz z ideologią demoliberalną i globalizmem, trójkąt bermudzki prowadzacy do upadku gospodarczego państw i demokracji. Korporacje rosną w siłę, wywierają coraz silniejszy wpływ na władze, wędrują po świecie w poszukiwaniu taniej siły roboczej, demolują stukturę społeczną państw i tożsamość kulturową wspólnot narodowych, co prowadzi do zaniku demokracji.

zetjot
O mnie zetjot

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo