Postanowiłem wczoraj sprawdzić jakie jest realne poparcie dla zmian w Polsce i udałem się po godz.18 do Brygidy. Trwała jeszcze msza, więc zdecydowałem się obejść całą projektowaną trasę pochodu i poszedłem Rajską w kierunku pl. Solidarności. Okazało się, że plac jest obstawiony sporą liczbą policjantów, więc postanowiłem wrócić do Brygidy równoległą do Rajskiej ul. Łagiewniki. Po drodze usłyszałem jakieś skandowane hasła i po chwili doszedłem do grupy KODziarzy posuwającej się ulicą w kierunku pl. Solidarności, targającej długą białoczerwoną flagę. Można było usłyszeć hasła “ Lech Wałęsa bohaterem”, “Solidarność nie dla wszystkich”. Grupa liczyła nie kilkaset, jak podaje portal wpolityce, lecz co najwyżej do stu osób. Specjalnie zajrzałem pod flagę, by sprawdzić, czy ktoś się jeszcze pod nią nie ukrywa. Proszę sobie policzyć na zdjęciu:
https://wpolityce.pl/polityka/355704-kod-przemaszerowal-przez-gdansk-skandowali-min-lech-walesa-bohaterem
Gdy wróciłem pod Brygidę, msza dobiegała końca, po czym zostały wygłoszone przemówienia zaproszonych gości i uformował się barwny pochód, liczący dobre kilka tysięcy osób. Gdy jego czoło dotarło pod Pomnik, grupa zamykająca pochód dopiero opuszczała ul. Katarzynki przy Brygidzie. No i w ten sposób okazało się, kto ma większe poparcie.
W trakcie dalszych uroczystości pod pomnikiem, w tle lecących z megafonów informacji przekazywanych przez organizatorów mozna było słyszeć jakieś głosy skandujące hasła, które z pewnością nie należały do osób z pochodu Solidarności. Żeby to sprawdzić, podszedłem do płotu pod II Bramą Stoczni i ujrzałem w odległości ok. 100 m miasteczko KODziarzy, w którym odbywała się impreza konkurencyjna. Ale jaka to była konkurencja...
