Legia Honorowa pogrzebana

W niewielkiej wsi odległej może o 30 kilometrów od Paryża został dzisiaj pogrzebany Maurice Papon, skazany w roku 1998 na 10 lat więzienia za współudział w zbrodniach przeciw ludzkości. Jego adwokat zapowiedział, że dopilnuje, by pochowano go razem z jego Legią Honorową. Odznaczenie to zostało mu wcześniej odebrane wyrokiem sądu i nie miał prawa go nosić.

Papon spędził w zamknięciu tylko trzy lata, a następnie został zwolniony ze względu na zły stan zdrowia. Podczas wojny zorganizował kilka transportów Żydów z okolic Bordeaux do obozu przejściowego pod Paryżem, skąd następnie zostali oni wywiezieni do obozów śmierci.

Przeciwko tej obietnicy adwokata protestowało wiele osób, w tym niektórzy politycy. Nikt jednak nie przeszkodził adwokatowi i rodzinie w jej spełnieniu.

Czy zakaz noszenia Legii Honorowej obowiązuje również na tamtym świecie?

* * * 

Zupełnie niezależnie od tego wydarzenia, wczoraj wieczorem byłem w Théâtre des Bouffes du Nord na premierze „Pianisty” według wspomnień Władysława Szpilmana. Robin Renucci dokonał teatralnej adaptacji tej opowieści, zrobił to zresztą jeszcze przed powstaniem filmu Polańskiego pod tym samym tytułem. Sam też wystąpił na scenie w towarzystwie pianisty.

Ciekawe przedstawienie, w którym opowieść Renucciego-Szpilmana przeplatała się z graną na scenie muzyką (głównie Chopina). Reżyseria bez żadnych efektów, niemal pusta scena. Wszystko polegało na przemieszczaniu się narratora-aktora po scenie, i na dobrze pomyślanym oświetleniu, które budowało na tejże scenie przestrzeń i głębię.