Sarkozy'ego wizja bezpieczeństwa europejskiego i stosunków z USA

Niewykluczone jest, a nawet dość prawdopodobne, że Nicolas Sarkozy zostanie za kilka miesięcy prezydentem Francji. Z jego konferencji prasowej poświęconej francuskiej polityce zagranicznej (600 dziennikarzy z całego świata), przynoszę parę cytatów na tematy, o których gorąco dyskutuje się również w Polsce.

Sarkozy dużo mówił między innymi o bezpieczeństwie, wspólnej obronie europejskiej i NATO. Oto parę zdań z jego wystąpienia:

„Jeśli Francja chce rzeczywiście wpływać na ewolucję NATO, przekonując przy tym Europejczyków do zdecydowanego działania na rzecz niezależnej obrony europejskiej, będzie musiała dostosować swój dyskurs do realiów naszego kontynentu. Niektórzy przeciwstawiają czasem Sojusz Atlantycki i wspólną obronę europejską. Takie przeciwstawianie jest bezużyteczne. Europejczycy, a także Amerykanie, potrzebują i jednego, i drugiego. NATO i wspólna obrona europejska uzupełniają się. /.../

Europa ma swoje własne potrzeby w dziedzinie bezpieczeństwa. /.../ Wzmocnienie obrony europejskiej musi zatem pozostać priorytetem. Europejczycy muszą teraz być bardziej autonomiczni w obronie swojego terytorium i swojej ludności, podobnie jak w obronie swoich podstawowych interesów na scenie międzynarodowej.”

Dalej Sarkozy mówił między innymi o niezbędnych wydatkach na europejskie zbrojenia i o koordynacji tych wydatków między poszczególnymi krajami Unii. Podkreślał oczywiście rolę sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi jako podstawy europejskiego bezpieczeństwa. Ale uwagi o niezależności (przynajmniej częściowej) obrony europejskiej były kilkakrotnie powtarzane.

Coś mi się wydaje, że, jeśli Sarkozy dojdzie do władzy, zaczną się gorące dyskusje o tejże obronie europejskiej. Będzie to interesujące, zwłaszcza że w tej sprawie stanowisko Polski jest w dużej mierze odmienne.