Lizbona to jedyne znane mi miasto, w ktorym lakieruje sie chodniki. Te chodniki sa tu w na ogol wykladane drobna jasna kostka. I ta kostka musi byc powleczona czyms w rodzaju lakieru, bo niemilosiernie blyszczy. W starym centrum jest sporo ulic wylacznie pieszych i takie ulice sa blyszczace na salej szerokosci.
Wyglada to ciekawie i oryginalnie. Ale pierwsze kroki w tym miescie stawia sie z obawa. Trudno wyzbyc sie wrazenia, ze bedziemy sie slizgac, zwlaszcza ze nie jest to miasto plaskie. Poza tym rano, gdy nisko wiszace slonce swieci prosto w oczy, niewiele pomaga pochylanie glowy i gapienie sie pod nogi. Pod nogami tez ostre oslepiajace swiatlo. Za to wieczorem bardzo ladnie to wzglada przy oswietleniu ulicznym.
Do niedawna - korespondent Polskiego Radia we Francji. A teraz - zapraszam do polskiego portalu Euronews: http://pl.euronews.com/ i do naszego fejsbuka: http://www.facebook.com/euronewspl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura