niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru
464
BLOG

zagadnienia technik sprzedaży (2): finansowanie pomostowe

niziołek z Mordoru niziołek z Mordoru Gospodarka Obserwuj notkę 13

 

Witam ponownie szanownych Państwa. Nie odchodźcie proszę, albowiem dzisiejsze zajęcia będą obfitować w nieoczekiwane zwroty akcji.

 Na początek wszak postawmy problem:

 Co robić, gdy nasze tetralogie, trylogie, pięcioksięgi, heksagramy, septuaginty nowe, oktopusy, nonety (czy jak im tam jeszcze) nie „schodzą” w stopniu zadowalającym? Biznes nasz jest alternatywny ze wszech miar, tzn. nasze alternatywne mądrości dystrybuowane są alternatywnymi kanałami. Może się nam, jednakowoż, zdarzyć – pomimo wiedzy, jaką już posiedliśmy -  komercyjna „popelina”. I co wtedy?

 Trzeba nam sięgnąć po finansowanie pomostowe, w języku „language” bridge financing zwane. Nie będziemy, wszelako, z tradycyjnych sposobów pozyskiwania środków korzystać. Abstrahując od faktu - zupełnie bez znaczenia w naszym przypadku - iż możemy takiego finansowania zwyczajnie nie uzyskać, ma ono jeszcze jeden aspekt, którego bolesności pragniemy uniknąć. Trzeba je bowiem zwrócić, oddać – dla jasności dodam.

 No nie, tacy naiwni to my proszę Państwa być nie zamierzamy. Zwracać, jeszcze z nawiązką na dodatek, to nam, ale nie my.

 Potrzebny jest nam zatem ów „myk”, filozoficzny kamień, zamiana szarego trudu dnia na złoty błysk naszego sprytu. Nie jest wymagany wynalazek epokowy, jak ten Fenicjan, wszystko już jest, gotowe. Trzeba tylko poskładać, jak w zestawie do majsterkowania. DIY.

 Crowdfunding is the magic word? Niestety śliczna kursantko o orzechowych oczach, tam trzeba mieć projekt, zachęcić do zainwestowania w nas, obiecać przyszłość. Naszym zadaniem jest zaś zorganizowanie sobie budżetu na teraz, bez zaciągania jakichkolwiek zobowiązań, nawet wirtualnych.   

 Że co, że to niewykonalne? Nie doceniacie ludzkiej pomysłowości. Prościzna, tyle co splunąć. Bloga prowadzić, konto podać obok, magiczny pstryczek, o jeden klik od środków nas tylko dzieli. Że co, słabo panią słyszę, że wstyd? To oni powinni się wstydzić! Niewolników z nas zrobili! Że nie uchodzi? To ujdzie! Żona będzie mieć opory? Co z pana za pantoflarz! Się nie godzi? Ależ o nasze godne życie chodzi! O więcej nawet, o tę chwilę, gdy będziemy się mogli zwrócić do bliźniego swego w te oto słowa: „A co, biedaku, u Ciebie? Pracujesz, jak sądzę.” (autentyk, dysponuję źródłem cytatu) Bezcenne.

Każdy dzień, wręcz każda chwila może być zwycięstwem. Wygraną jest wszak każda wpłata. Do kompletu potrzebna jeszcze formułka, wymienny w treści apel zbieracza. Tu już zostawiam Państwa z pracą domową, gładziutką do wykonania. Zasoby internetu stoją otworem, trochę poszukać, a potem pozostaje jeno „kopiuj i wklej”. No, przecież takiego banalnego zadanka za Państwa nie będę odrabiał.

 Aby się lepiej pracowało, skocznie zagrajmy. Proponuję to:

poprzednie zajęcia: zmordoru.salon24.pl/550025,wybrane-zagadnienia-technik-sprzedazy

inkszy

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Gospodarka