Tusk odwiedzając rafinerię Lotos, chwaląc zmiany jakie w niej zaszły, mówił też o jej prywatyzacji....
Premier Tusk odniósł się do również do kwestii, czy inwestorzy rosyjscy będą mogli ubiegać się o zakup Lotosu. - Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, by mówić kategorycznie "nie" inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji - powiedział.
- Ze względu na pozycję surowcową Rosji i na nasze częściowe - Bogu dzięki - tylko, ale jednak uzależnienie od strony rosyjskiej, wskazana jest pewna ostrożność i powściągliwość - podkreślił premier.
Rosyjskie koncerny – TNK BP, GazpromNieft i Rosnieftsą zainteresowane udziałem w prywatyzacji gdańskiej grupy, która jest drugim po PKN Orlen producentem paliwa w Polsce. Sprzedaż Lotosu inwestorowi zagranicznemu nie jest jednak przesądzona, a wszystko zależy od ofert, na które resort skarbu czeka do 29 kwietnia.28-III-2011 rp.pl
Ta wypowiedź jest dziwna, Tusk nie może nie znać tego co działo sie z Możejkami.....
Za wstrzymaniem dostaw ropy naftowej z Rosji do rafinerii Mazeikiu Nafta, na Litwie, w 2006 roku, stał rosyjski wicepremier Igor Sieczin, główny wykonawca polityki energetycznej Kremla - informuje "Nowaja Gazieta".To niezależne, ukazujące się co dwa dni rosyjskie pismo, powołuje się na depesze z ambasad USA w Wilnie i Moskwie, udostępnione mu przez portal WikiLeaks. Z publikacji "Nowej Gaziety" wynika, że Sieczin wydał takie polecenie na początku lipca, a do awarii rurociągu Przyjaźń, którym rosyjska ropa była tłoczona do Możejek, doszło w końcu tego miesiąca. Z materiału tego wynika także, iż krok ten miał zmusić polski PKN Orlen do zrezygnowania z kupna Mazeikiu Nafta, zanim Komisja Europejska zatwierdzi tę transakcję. Większość akcji MN należała do rosyjskiego koncernu Jukos, kontrolowanego przez skonfliktowanego z Kremlem przedsiębiorcę Michaiła Chodorkowskiego. Przejęciem tych zakładów zainteresowane były też inne rosyjskie kompanie naftowe, w tym Łukoil, Rosnieft i TNK-BP.PAP 19-I-2011
Tu mamy też potwierdzenie tego iz to szef Rosnieftu stał za "akcją" Możejki......
Fragment depeszy z ambasady USA w Moskwie z 30 sirpnia 2006r. (WikiLeaks)
mimo iż TNK-BP przegrał przetarg na kupno MN na rzecz PKN Orlen, w maju-czerwcu ubiegłego roku zaproponował Orlenowi dostarczanie około 180 tys. baryłek na dobę (...), co w pełni zostało zaaprobowane przez Transnieft. Później, na początku lipca, Igor Sieczin, przewodniczący rady dyrektorów Rosnieftu(innej rosyjskiej kompanii, której oferta przegrała w przetargu na MN) i zarazem wiceszef administracji prezydenta zatelefonował do Germana Chana, dyrektora wykonawczego TNK-BP, pytając, czy kontrakt na dostawy został podpisany. Wyjaśniwszy, że kontrakt nie został podpisany,Sieczin polecił TNK-BP (przez Chana) wycofanie oferty, co też koncern uczynił.
Jak więc szef rządu, znając tę sytuację może rozważać możliwość zakupu przez firmy działające na szkodę naszej spółki(Orlen)-udziałów w naszej drugiej spółce (Lotos).....Przecież zarówno Rosnieft, jak i TNK-BP działały na szkodę Orlenu-czyli de facto naszego państwa. Jak więc można im oferować udział w tak ważnym dla nas przedsiębiorstwie? To jest przecież ze strony Tuska, jawne działanie na szkodę państwa.....
Inne tematy w dziale Gospodarka