Platforma O. doszła do władzy będąc antyPiSem, jest to jedyne spoiwo tej partii. Z czasem ów fundament zaczął kruszeć, bycie antyPiSem zrobiło sie nudne. Trzeba było jakoś PiSowskiego "potwora" pobudzić tak by ryknął, widownia miała zwracać uwagę tylko na ryknięcie, sprawcą ryknięcia oczywiście miał być ktoś z szeregów PO, ale ktoś taki co to niby na nim w klubie zapanować się nie udaje.
W pierwszej kadencji kimś takim był Janusz P., by prowokowac PiS, odwracać uwagę od problemów PO był gotowy na wszystko. Potrafił posunąć sie nawet do lżenia zmarłych członków PiSu-coś co w naszym kręgu kulturowym dla każdego człowieka jest uznawane za największe sk.rwysyństwo. Janusz P. i jego obrońcy broniąc swego zachowania mówili iż walczą bronią PiSu-tu mamy przykład ordynarnego kłamstwa, PiS owszem stosował często ostrą retorykę, nigdy jednak nie atakował zmarłych członków opozycji, nie naśmiewał sie z nich. Do tak żałosnego zachowania zdolan była tylko Platforma O. i jej naczelny błazen. Zaczowanie to odkurzono zresztą ostatnio, podczas przepychania "reformy emerytalnej"-kazano dzwonić Jarosławowi Kaczyńskiego do zmarłego brata. Oczywiscie Jarosław się wzburzył, każdy na jego miejscu by tak sie zachował-cel osiągnięto. Znów mozna było poumartwiać sie nad PiSem, choć trzeba przyznać iż tym razem dostało sie i samemu Januszowi P., a sprawca okrzyku bał sie ujawnić. Znak i zmieniaja sie czasy, bezkarne plucie na PiS juz sie skończyło..
Jednak po odejściu Janusza P., Platforma O. potzrebowała nowego "frontmena"-ten znalazł sie szybko-Stefan N. do tej pory w cieniu Janusza, postanowił wypłynąć na szerokie wody. Jadnak by nie kopiować poprzednika postawił na oryginalność, prócz typowego plucia na opozycję postanowił przesunąć granicę chamstwa, postanowił zwyzywać i popychać kobietę, dziennikarkę której akurat nie lubi. Oczywiście wzorem swego poprzednika również nie widzi nic złego w swym zachowaniu-to mozę byc też wróżba na przyszłość, moze następnym razem posunie sie Stefan dalej. KTO PLATFORMIE ZABRONI??? Nie będą go jakieś PiSiory kultury uczyć....
Zachowanie Stefana N. nie jest wyjątkiem-to jest normalne zachowanie polityka któremu kazde chamstwo uchodzi na sucho. Popierające rzad media trywializują kazde głupotę Stefana czy Janusza jeśli tylko uderza to w PiS. Więc co jakis czas cos im sie "wymsknie", tak iz trudno to nawet komentować, oni jednak rozbią to z rozpędu, słyszą PiS- to atakują, widzą kogoś z jego stronników to też mają agresywny odruch. Ciche przyzwolenie rządowych mediów musi prowadzić do takich zdarzeń. to jak ze złodziejem, z każdeym następnym krokiem chce on kraść więcej. Stąd mamy takie tak obrzydliwe zachowania jak brak szacunku do kobiety, czy też plucie na zmarłych członków rodzin politykow opozycji. To nie jest przypadek, to jest efekt polityki Platformy O. oraz wynik postawy rządowych mediów. Zostalo im już niewiele granic do przekroczenia, aż strach pomyśleć co będzie musiał zrobić następca Janusza, Stefana by zaistnieć w rządowych mediach jako oczywiście ofiara PiSowskiego zamordyzmu
Inne tematy w dziale Polityka