zuberegg zuberegg
420
BLOG

Biją naszych, władza milczy.....

zuberegg zuberegg Polityka Obserwuj notkę 2

Zaczynamy zbierać żniwa naszej bezradności w polityce zagranicznej oraz naszej malejącej pozycji na świecie. Litwa nic sobie nie robi z naszych postulatów, teraz jak czytam na S24 bezkarnie pali się nasze flagi w Irlandii Płn., wczoraj bezkarnie poniewierano piłkarzy i dziennikarzy oraz kibiców w Czarnogórze...

"Rasistowskim zastraszeniem" nazwali przedstawiciele polskich organizacji wydarzenia, do których doszło 11 lipca w Belfaście. Na terenie całego miasta palono na stosach i w ogniskach polskie flagi oraz plakaty wyborcze polskich kandydatów (w Irlandii Północnej odbywają się wybory lokalne). Polacy zażądali od władz natychmiastowej reakcji.

Już teraz notowanych jest w Belfaście wiele ataków na Polaków. W Irlandii Północnej mieszka obecnie ok. 30 tys. naszych rodaków. Protestanccy radykałowie uznają ich za zagrożenie dla religijnej równowagi w kraju. redaktor24.salon24.pl

Dantejskie sceny dzieją się w stolicy Czarnogóry. Miejscowi fani na każdym kroku czekają na kibiców z Polski, aby stoczyć z nimi walkę. Zaatakowany został autokar piłkarzy Śląska.
Już od rana na ulicach stolicy Czarnogóry nie było spokojnie. Pobity został między innymi rzecznik prasowy Śląska Wrocław Michał Mazur, a lokalni kibice na każdym kroku wypatrywali fanów z Polski, aby zmierzyć się z nimi w walce. Wielu miało ze sobą ze sobą różnego rodzaju drewniane pałki.
Mistrzowie Polski na stadion przyjechali tuż po godzinie 19:00. Gdy dotarli w pobliże obiektu, ruszyła na nich grupa miejscowych kibiców. Wrocławianom zostały skradzione koszulki ekipy technicznej. Samym zawodnikom nic się nie stało.
Przed godziną 20:00 z biura prasowego "wygonieni" zostali dziennikarze z Polski, których w asyście odprowadzono na trybunę prasową. W tym czasie pod trybunami stadionu latały kamienie.
Pierwsi kibice Śląska na stadion dotarli około godziny 20:00. Długo przetrzymywani byli na granicy kraju. W tym momencie pod obiektem słychać było strzały oddawane przez policję. Widać też było dym.
Przypomnijmy tylko, że na tym samym stadionie w Podgoricy we wrześniu swój mecz ma rozegrać reprezentacja Polski.


Wypowiedź piłkarza Śląska po meczu


- Wychodzisz rozemocjonowany z szatni, ale to nie tylko wynikiem spotkania, prawda?
- Zacznijmy od tego, że wygraliśmy ten mecz po bardzo mądrej grze. Wydaje mi się, że druga połowa była znacznie lepsza niż pierwsza. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, a wynik 2-0 jest niesamowitą przewagą przed drugim meczem u siebie, przed naszymi kibicami. I tyle o meczu, bo wydaje mi się, że to wystarczy. A to co się działo przed meczem, poza stadionem, te głosy które do nas dochodziły – nawet od kibiców, którzy przed drugą połową prosili nas byśmy poczekali bo policja czarnogórska zachowywała się jak barbarzyńcy. Ponoć bili rodziny, dzieci i ludzi, którzy przyjechali na mecz. Blisko trzystu osób nie wpuścili, zachowywali się jak na dzikim zachodzie. Z całym szacunkiem dla Czarnogóry, ale niech oni zachowują się jak Europejczycy, a nie jak ludzie, którzy żyli 300 lat temu i musieli walczyć mieczami o swój teren. Zachowujmy się jak ludzie, przede wszystkim jak ludzie. Wydaje mi się, że my jesteśmy wychowani w kulturze szacunku do drugiego człowieka, a to co się dzieje tutaj… i to jeszcze policja, nie mówię tu o kibicach rywali, ale policji, która ma ochraniać i przeciwdziałać złemu, a sama bije i to kobiety, dzieci przemierzające tysiące kilometrów za drużyną. To nie tędy droga. Piłka nożna powinna jednoczyć, a nie zmierzać ku temu, by policja biła naszych kibiców i tu bardzo duży minus w kierunku Czarnogóry. Miejmy nadzieję, że nigdy więcej tutaj nie przyjedziemy.

Problemy mieli również piłkarze Śląska. Najpierw nie chciano ich wpuścić na stadion, a kiedy już się to udało, zostali zaatakowani przez pseudokibiców. Skradziono także klubowe koszulki. Podczas spotkania doszło do kilku nieprzyjemnych incydentów na trybunach.Później pobity został jeden z kibiców polskiego zespołu. Sprawcami pobicia byli... funkcjonariusze policji. Ławka rezerwowych Śląska została obrzucona różnymi przedmiotami. Fotoreporterzy z Polski robiący zdjęcia są opluwani przez kibiców gospodarzy. Policja i ochrona stoją z boku i nic sobie z tego nie robią. Slask.net

A nasze władze nic w tej sprawie nie robią, pewnei jak to zwykle  mają w zwyczaju będą udawać iż nic się nie dzieje. Może min. Sikorski skrobnie dwa zdania na twitterze.....

Należy przypomnieć iż po zamieszkach przy meczu Polska-Rosja do Tuska natychmiast zadzwonił Putin z interwencją. Niestety nasi obywatele nie mogą liczyć na żadną skuteczną pomoc władz własnego kraju, dzięki całkowitej bezradności i beztrosce władz staliśmy sie głównym chłopcem do bicia w Europie......Brak reakcji na te wydarzeni zachęca do kolejnych tego typu zachowań wobec naszych rodaków

 

zuberegg
O mnie zuberegg

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Polityka