Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski
379
BLOG

Nie kupię wódki ani zagrychy

Mateusz Cibor Ciborowski Mateusz Cibor Ciborowski Handel Obserwuj temat Obserwuj notkę 24

Prezydent Andrzej Duda podpisał w tym tygodniu dwie ustawy – obie w moim przekonaniu godzące w taką najprostszą i najbardziej podstawową wolność obywatelską.

Pierwsza z nich zakłada zakaz handlu w niedzielę. To znaczy, że na początku będą to dwie niedziele w miesiącu, ale za 2 lata po okresie przejściowym we wszystkie niedziele poza kilkoma wyjątkami przed świętami handel będzie zabroniony poza niewielkimi wyjątkami. W każdym razie durze markety i centra handlowe, które większość z nas tłumnie odwiedza w dni wolne od pracy będą nieczynne.

Druga ustawa godząca w wolność obywatelską to ograniczenie sprzedaży alkoholu w porze nocnej. W tej materii szczegółowe ograniczenia będą wprowadzać władze lokalne.

Ograniczenie sprzedaży alkoholu w porze nocnej argumentowane zbyt durzą ilością sklepów z napojami wyskokowymi jest absurdem, bo czemuż to wolny rynek i powody ekonomiczne nie mogą decydować o tym, gdzie i w jakiej odległości od siebie mają być te punkty handlowe?

Pamiętam z lat 90-tych – z czasów studenckich jak to władze lokalne wprowadzały zakaz sprzedaży alkoholu w niedzielę. Na szczęście my studenci mieliśmy „zaprzyjaźnionych sprzedawców” niestety nie pracowali oni zawsze, gdy byli potrzebni.

Jak świat światem każdy wie oczywiście za wyjątkiem aktualnie rządzących, że prohibicja nie jest nigdy dobrym sposobem walki z alkoholizmem.

Parę sklepów zostanie zamkniętych, trochę osób straci pracę, menele i tak sobie poradzą a przeciętny Kowalski jak go smak złapie i zabraknie wódki u cioci na imieninach będzie musiał pół miasta lecieć po gorzałę.

Większość z nas i tak chyba bardziej dotknie zakaz handlu w niedzielę zwłaszcza w centrach wielko powierzchniowych.

Centra handlowe stały się miejscem spędzania wolnego czasu. Robimy tam zakupy, zjadamy posiłki, chodzimy do kina czy korzystamy z innych rozrywek.

Osoby tam sprzedające mają zdanie podzielone; jedni cieszą się z wolnych niedziel, inni dorabiają sobie w handlu jedynie właśnie w weekendy. Należy spodziewać się, że część pracowników handlu straci pracę.

Co ciekawe w kraju nazywanym katolickim przykazane święcenia dnia świętego i nie robienia zakupów w niedzielę jakoś nie wszedł w nawyk Polakom.

Pewnie, że do tego zakazu jak i do wielu innych będziemy musieli się przyzwyczaić, w wielu krajach podobne przepisy także obowiązują. Ktoś powie, że za komuny w niedzielę też sklepy były zamknięte.

Skoro są zarówno tak sprzedający jak i kupujący to po cóż handel ograniczać? Czy znów nie może tego regulować wolny rynek?

Rządzący jak zwykle wszystko wiedzą lepiej. Państwo znów chce regulować podstawowe wolności obywateli. A może jest to cena, jaką trzeba zapłacić związkowi zawodowemu „Solidarność” za poparcie w wyborach? Związkowcy tylko w sobie wiadomy sposób bronią praw pracowniczych.

Od wieków swoboda handlu była podstawową wolnością obywatelską.

A obywatel jak to obywatel będzie musiał się przyzwyczaić i tyle.

A dalej widziałem pod słońcem, że to nie chyżym bieg się udaje, i nie waleczni w walce zwyciężają. Tak samo nie mędrcom chleb się dostaje w udziale ani rozumnym bogactwo, ani też nie uczeni cieszą się względami. Bo czas i przypadek rządzi wszystkim.” (Koh.9,11)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka