Niektórzy blogerzy wyrażali nadzieję, że ta afera zmiecie już Tuska na pewno. Z czasem topniała ta nadzieja. I trudno sobie też wyobrazić, że tygodnik "Wprost" byłby prekursorem lub przyczyną pozytywnych i przełomowych zmian. Można natomiast spodziewać się, że gazeta wygrzebie się co nieco z dołka finansowego, w jakim znajduje się od lat.
.
Pogadali sobie politycy w restauracji i ukazali się - nie po raz pierwszy - jako obca warstwa, słaba intelektualnie i denna moralnie, przypominająca raczej grupę mafijną aniżeli polityczną.
Zastanawia mnie jedno zdanie, wypowiedziane przez Bartłomieja Sienkiewicza: "Państwo polskie istnieje tylko teoretycznie". - O stanie naszego państwa mają wiedzę ci bardziej oczytani i krytyczni blogerzy. Wielu z nich od dawna - przynajmniej od czterech lat - mówi to wprost lub ubiera w bardziej okrągłe zdania. Tu jednak o sytuacji państwa wypowiada się minister spraw wewnętrznych, a któż wie lepiej od niego, jaki jest stan i status naszego kraju.

Czy będą zmiany? - Nie sądzę; co najwyżej personalne, które nic nie zmienią w życiu Polaków, z których znaczna część wstanie jutro do roboty, by zarobić te swoje 1500 zł miesięcznie, czyli tyle (jeśli dobrze liczę), ile Marek Belka i B. Sienkiewicz wydali w warszawskiej restauracji.
Czy "kiedyś te kamienie drgną"? - Nie wolno tracić nadziei.
Inne tematy w dziale Polityka