Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk (L) i lider Agrounii Michał Kołodziejczak (2P) na posiedzeniu Rady Krajowej PO RP, 16 bm. w Warszawie. (ad) PAP/Radek Pietruszka
Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk (L) i lider Agrounii Michał Kołodziejczak (2P) na posiedzeniu Rady Krajowej PO RP, 16 bm. w Warszawie. (ad) PAP/Radek Pietruszka

Komu zaszkodzi Kołodziejczak na listach Tuska. Po pierwsze - swojej wiarygodności

Marcin Dobski Marcin Dobski Wybory Obserwuj temat Obserwuj notkę 141
Zaskoczeniem było ogłoszenie Michała Kołodziejczaka jako kandydata do Sejmu z listy wyborczej Koalicji Obywatelskiej. Zamysł może być taki, że lider AgroUnii odbierze głosy PiS na wsi, ale dużo bardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że straci na tym Trzecia Droga (PSL i PL 2050). I wiarygodność Kołodziejczaka.

– Chciałbym z wielką satysfakcją poprosić na scenę tych, którzy uznali te same priorytety za własne i z którymi pójdziemy na ten bardzo poważny bój o przyszłość Polski. Podjęliśmy decyzję o starcie w tej kampanii na listach wspólnie z innymi środowiskami. Poproszę na scenę Michała Kołodziejczaka z Agrounii. Mam wyjątkową satysfakcję, że tacy ludzie o różnych rodowodach, o różnej drodze życia – ogłosił dziś Donald Tusk. Kołodziejczak wystąpił na scenie obok byłego RPO Adama Bodnara. 


Kołodziejczak zdążył wykolegować Porozumienie Jarosława Gowina, którym zarządzała od miesięcy Magdalena Sroka, później chciał iść do wyborów z PSL, a gdy to nie wyszło, to porozumiał się z prezydentem Starachowic, Markiem Materkiem i jego zapleczem. Ostatecznie ich porzucił na rzecz Tuska. 


– Michał Kołodziejczak idzie do wyborów z Donaldem Tuskiem. My wybieramy inną drogę. Dla nas ważna jest wiarygodność. Polacy oczekują realnej zmiany i taką zmianę im zapewnimy – pisze włodarz Starachowic. 

Lider AgroUnii to polityczny obieżyświat. Brał udział w Strajkach Kobiet, maszerował z ONR-em protestując przeciwko amerykańskiej ustawie 447. Na konwencji jego partii była aktywistka Maja Staśko, aż skończył na jedynce listy wyborczej Koalicji Obywatelskiej w Koninie, którą ułożył Tusk. 


Powiązania AgroUnii z Rosją 

Niepokój mogą wzbudzać niejasne powiązania Kołodziejczaka z Rosją. Na przestrzeni lat były wypowiedzi, które na pewno nie były antyrosyjskie, nawet po wybuchu wojny na Ukrainie. Szerzej o problemie opowiada ekspert od związków z Rosją, zapraszany przez PO choćby do parlamentu, czyli pisarz Tomasz Piątek. 


Różne osoby, które można posądzać o sympatie prorosyjskie, fotografowały się z liderem AgroUnii podczas wydarzeń organizowanych przez tę partię. My swego czasu ujawniliśmy powiązania byłego już sojusznika Kołodziejczaka, czyli partię Demokracja TAK https://www.salon24.pl/marcin-dobski/1303499,bronili-podejrzanego-o-szpiegowanie-dla-rosji-tworza-nowe-ugrupowanie


Komu zaszkodzi Kołodziejczak

Problemem dla lidera AgroUnii są jego wypowiedzi z przeszłości na temat Tuska, bo budował się jako antysystemowiec, który równie krytycznie oceniał Platformę Obywatelską, jak i Prawo i Sprawiedliwość. Teraz brzmi to karykaturalnie. 

Za co swoją wiarygodność przehandlował lider AgroUnii? Kandydatami z list KO oprócz niego będą też: Ewelina Wiśniewska, Jarosław Miściur, Rafał Kargol, Ewa Szydłowska, Błażej Baniasz i Natalia Żyto. 

Stronnicy opozycji, a konkretnie PO, uznają wzięcie na pokład AgroUnii i Kołodziejczaka za dobry ruch, dzięki któremu PiS miałby tracić poparcie na wsi. Być może tak również będzie, ale nie będą to przesądzające głosy, bo Kołodziejczak nie ma przesadnie dużej wiarygodności na wsi. A nawet jeśli miałby, to to co udałoby mu się urwać z elektoratu, może mieć decydujące znaczenie, ale bardziej dla Trzeciej Drogi, która składa się z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050. Ludowcy negocjowali z AgroUnią, ale ostatecznie nie doszło do porozumienia. 

Startującej jako koalicji Trzeciej Drodze (musi przekroczyć próg wyborczy 8 proc.) Kołodziejczak może bardziej zaszkodzić niż PiS, a ewentualne zepchnięcie TD pod próg wyborczy sprawi, że zyska na tym zwycięzca wyborów. Tym może być PiS, a nie Koalicja Obywatelska. 


Podobnego zdania jest ekspert prezes Ogólnopolskiej Grupy Badawczej Łukasz Pawłowski: Oczywiście Kołodziejczak nie ma niczego odbierać PiS, od kiedy został stałym gościem TVN24 dla tego elektoratu ma zerową wiarygodność. Michał ma dobijać na wsi PSL, a tym samym Trzecią Drogę, która ma nie przekroczyć 8 procentowego progu. 


Podobnie myśli wpływowy internauta, którego ostatnio w mediach społecznościowych przepraszał poseł Sławomir Nitras. 

To jest więc najbardziej prawdopodobny zamysł, który skusił Tuska do wystawienia Kołodziejczaka i jego ludzi. Już wiadomo, że do ostatniego dnia było to skrywane w tajemnicy w samej PO, a decyzja była podjęta jednoosobowo przez lidera Platformy.  

Marcin Dobski

na zdjęciu: Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk (L) i lider Agrounii Michał Kołodziejczak (2P) na posiedzeniu Rady Krajowej PO RP, 16 bm. w Warszawie. (ad) PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Marcin Dobski
Dziennikarz Salon24 Marcin Dobski
Nowości od autora

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka