PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Stało się, prezydent podpisał. Emeryturę będzie można dostać szybciej

Redakcja Redakcja Emerytury Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
W środę prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o emeryturach pomostowych, która uchyla wygasający charakter tego świadczenia. Regulacja zapewnia również ochronę działaczy związkowych w sprawach z zakresu prawa pracy i wyłącza z płacy minimalnej dodatek za szczególne warunki pracy.

Duda podpisał nowelizację ustawy w sprawie emerytur pomostowych 

Prezydent podpisał nowelizację ustawy o emeryturach pomostowych podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim. Uczestniczyli w niej m.in. premier Mateusz Morawiecki, minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, a także przewodniczący Solidarności Piotr Duda.

Zapisy nowelizacji wypełniają jeden z punktów porozumienia rządu z NSZZ "Solidarność" z 7 czerwca tego roku.

Obecnie emerytury pomostowe przysługują tylko tym osobom, które przed 1 stycznia 1999 r. wykonywały pracę w szczególnych warunkach lub o szczególnym charakterze. Oznacza to, że emerytury pomostowe mają charakter wygasający. Nowelizacja to znosi.

Regulacja zapewnia też ochronę działaczy związkowych w sprawach z zakresu prawa pracy i wyłącza z płacy minimalnej dodatek za szczególne warunki pracy. Przepisy podwyższają też roczny limit odliczenia od dochodu wydatków z tytułu składek członkowskich zapłaconych na rzecz związków zawodowych.


Prezydent: ustawa o emeryturach pomostowych przywraca sprawiedliwość

Andrzej Duda zaznaczył, że podpisanie ustawy ma "doniosłe znaczenie prawne i społeczne, ale także symboliczne". "Symboliczne stąd, że w 2008r., kiedy toczyła się batalia na temat spraw związanych z wiekiem emerytalnym i emerytur pomostowych, to ja wtedy w Sejmie, w polskim parlamencie, reprezentowałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Dzisiaj, można powiedzieć, dopełniamy w jakimś sensie tamtej walki, którą wtedy toczył pan prezydent o to, by zasady sprawiedliwości (...) były realizowane" - stwierdził.

W ocenie prezydenta, zasady te były łamane przez ówczesny rząd koalicji PO-PSL, na czele którego stał Donald Tusk. "Kiedy prowadziłem kampanię prezydencką w 2015 r. (...) jednym z głównych postulatów, jakie zgłaszali ludzie i jednym z głównych moich zobowiązań, było przywrócenie wieku emerytalnego, który właśnie przez Donalda Tuska i PO został podwyższony. Słynne 67 lat przeciwko któremu tak protestowali ludzie. Ta ustawa, którą ja już jako prezydent Rzeczypospolitej, korzystając ze swojego prawa do inicjatywy ustawodawczej wniosłem, wspólnie z przedłożeniem rządowym, została później uchwalona i rzeczywiście, w 2016 roku, dokładnie 16 listopada, wprowadzaliśmy tę ustawę" - przypomniał.

Jak podkreślił, wiek emerytalny został obniżony, a to zobowiązanie zostało wypełnione. Dodał, że "dzisiaj dopełniliśmy kolejnego, wielkiego postulatu". "Ta ustawa, zmieniająca ustawę o emeryturach pomostowych, właśnie przywraca tę sprawiedliwość. Osoby, które rozpoczęły pracę po 1 stycznia 1999 roku, a pracowały czy to w warunkach szkodliwych dla zdrowia czy szczególnie uciążliwych, czy w warunkach szczególnego obciążenia fizycznego albo psychofizycznego - wykonywały pracę w takich zawodach jak chociażby górnik, hutnik, rybak czy osoba sprawująca opiekę w domu opieki społecznej nad osobami dotkniętymi chorobą psychiczną, czy też ratownik medyczny, czy inne zawody o takich właśnie cechach - osoby, które takie zawody wykonywały (...), mają określony staż pracy i ukończyły kobieta 55 lat a mężczyzna 60 lat, będą mogli przejść, dzięki tej ustawie, na emeryturę pomostową" - wyjaśnił.

"Dzisiaj też podpisana została ustawa zmieniająca kartę nauczyciela, przywracająca nauczycielom prawo, które odebrano im w 2008 roku do wcześniejszej emerytury" - poinformował prezydent.

Wyjaśnił, że nauczyciel, który przepracował w zawodzie nauczyciela 20 lat, a w sumie ma 30 lat okresu składkowego, niezależnie od tego czy zaczął prace przed 1 stycznia 1999 roku czy po 1 stycznia 1999 roku, będzie mógł przejść na wcześniejszą emeryturę. "I to jest właśnie także element przywracania tej zasady sprawiedliwości" - podsumował.


"To ważny dzień" 

Obecny również na konferencji premier Mateusz Morawiecki mówił, że to dla niego ważny dzień, "bo rynek pracy stanowi rdzeń gospodarki". "W odniesieniu do rynku pracy toczy się od 30 lat polemika. Ta polemika polega m.in. na tym, że model gospodarczy rynku pracy, który promowali nasi poprzednicy, polegał na taniej sile roboczej" - dodał. "Ile razy słyszeliśmy, że zachęty dla inwestorów z zagranicy czy krajowych, miały polegać właśnie na tym, aby pracownicy zarabiali jak najmniej i dlatego te inwestycje miały się opłacać" - powiedział.

Morawiecki zwrócił uwagę, że "model gospodarczy, który zaproponował rząd PiS był zupełnie odmienny". "Polegał na podnoszeniu produktywności ludzi pracy poprzez podnoszenie ich kwalifikacji i wynagrodzeń, podniesieniu jakości miejsc pracy, a także automatyzację" - wymieniał. I chociaż, jak tłumaczył, obawiamy się, że poprzez automatyzację zabraknie miejsc pracy, "nie tylko tak się nie stało, ale doszło do przełamania tego, co było wielką zmorą III Rzeczpospolitej - do przełamania zmory bezrobocia".

Premier zauważył, że "mamy najniższe w historii Rzeczpospolitej bezrobocie". Wymienił również emerytury pomostowe oraz "najwyższy wzrost wynagrodzeń daleko przekraczający wskaźniki inflacyjne, patrząc na ostatnie kilka lat".

Powiedział, że jako premier zdaje sobie sprawę, że "inflacja dwucyfrowa jest potężnym problemem dla polskich rodzin i pracowników". Ale, jak dodał, "walczymy z nią i już w najbliższych kilku miesiącach ma szansę spaść do poziomu jednocyfrowego a potem spadać niżej, a poziom wynagrodzeń ma przewyższać poziom inflacji, co jest dopełnieniem uszlachetnienia rynku pracy, na czym bardzo zależało mi oraz Prawu i Sprawiedliwości".

Dodał, że niektóre zawody muszą mieć prawo do skorzystania z wcześniejszych emerytur. "Dzisiaj nazywamy je pomostowymi, ale rozmawiamy odważnie również o emeryturach stażowych, aby były dopełnieniem rynku pracy, którego emerytury są ukoronowaniem" - poinformował.

MP

Fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj dalej:

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo