Donald Tusk udziela wielu wywiadów po zakończeniu misji w Radzie Europejskiej. Fot. PAP/Leszek Szymański
Donald Tusk udziela wielu wywiadów po zakończeniu misji w Radzie Europejskiej. Fot. PAP/Leszek Szymański

Tusk krytykuje 500 plus. "Trzeba mądrzej wydawać pieniądze"

Redakcja Redakcja Donald Tusk Obserwuj temat Obserwuj notkę 177

Donald Tusk gościł w programie "Dzień Dobry TVN", gdzie chwalił kandydaturę Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i opowiadał o tym, dlaczego zrezygnował z wyścigu o prezydenturę. Były premier nie żałuje, że nie zdecydował się na wprowadzenie programu 500 plus. 

Poglądy Tuska na 500 plus 

Szef Europejskiej Partii Ludowej uważa, że zamiast wydatków socjalnych, należy systemowo zmieniać sytuację w Polsce. Dlatego nigdy nie wdrożył programu na wzór 500 plus.

- PiS dokonało wyboru: damy tyle, ile się da, nie bacząc na to, czy za parę lat wystarczy pieniędzy na ochronę zdrowia dzieci - tłumaczył Tusk w TVN. - To, co teraz mówię nie jest popularne: będziemy mieli 500 złotych w kieszeni, ale nie wyleczymy dziecka. Trzeba mądrzej wydawać pieniądze - podkreślił Tusk

- Dzisiaj beneficjenci programu są bardzo zadowoleni, chociaż znam takich, którzy biorąc 500 plus mówią: ciekawe, na jak długo to wystarczy. Polska jest dzisiaj w sytuacji państwa, które musi inwestować niewyobrażalne sumy pieniędzy w ochronę zdrowia, w edukację i ochronę środowiska - wyliczał Tusk. Zdaniem byłego premiera, obecna władza rozdaje pieniądze potrzebne "tu i teraz", natomiast nie interesuje jej perspektywa najbliższych 10 lat.

- Dokonano pewnego politycznego wyboru i nie mówię o samym "500 plus", ten program jest znacznie szerszy. Ostatnie cztery lata to jest dość szczodre rozdawanie pieniędzy - mówił. Tusk nie ma wątpliwości, że to dzięki tej obietnicy PiS wygrywa każde wybory w Polsce. 

Czy były przewodniczący Rady Europejskiej zamierza mocniej angażować się w polską politykę? Z wypowiedzi Tuska wynika, że przyjdzie odpowiedni moment na powrót do politycznej gry. - Uważam, że to co się dzieje w Polsce, to jest zło. Będę się starał pomóc zmienić ten stan rzeczy w rolach, które dopiero życie napisze. Nie wróciłem tu po to, żeby powiedzieć: słuchaj, ty się odsuń, wróciłem i musicie mi zrobić miejsce. Jak przyjdzie moment, że będę chciał wejść mocniej w politykę, to ja to powiem. W tej chwili tego nie robię - zaznaczył gość "Dzień Dobry TVN". 

Tusk ocenił Schetynę

Tusk przekonywał, że w PO musi dokonać się zmiana, która pozwoli na bardziej dynamiczne funkcjonowanie w realiach polskiej debaty publicznej. Między wierszami zasugerował potrzebę zastąpienia Grzegorza Schetyny. - Mam dobrą ocenę tego, co Grzegorz Schetyna robił w minionym roku. Natomiast w życiu każdego polityka przychodzi taki moment, w którym już dalej nie pociągnie, nie gwarantuje sukcesu... i może to jest taki moment. To nie mnie to oceniać - zastrzegał. 

- W tej chwili nie będę uczestniczył w kampanii wewnętrznej w PO. Widzę, że tam się szykują zmiany i jest tam grono osób, które są w stanie wziąć na siebie odpowiedzialność za partię. Zmiana jest zawsze dobra - komentował sytuację w Platformie Obywatelskiej. Tusk przyznał, że zbyt mocno kojarzył się wyborcom z konfliktem między partiami, natomiast Małgorzata Kidawa-Błońska wykracza poza typowy schemat w polskiej polityce. 

- Małgorzata Kidawa-Błońska nie sprawia wrażenia typowego zacietrzewionego, polskiego polityka. Potrafi wykraczać poza elektorat. Prywatnie jest dobrym człowiekiem - chwalił kandydatkę na prezydenta. - Kobiety są bardziej konstruktywne w polityce, szczególnie w dzisiejszej sytuacji w Polsce, gdy emocje są rozedrgane. Ja bym w kampanii tylko te emocje podgrzewał, a lekiem na PiS jest uśmiech i pozytywne podejście - zauważył Tusk. 

Sporo uwagi były premier poświęcił Jarosławowi Kaczyńskiemu, z którym rywalizował o władzę w latach 2005-2014.  Znam Jarosława Kaczyńskiego od 30 lat i wiem, że to jest jego główna obsesja: gdy idzie po władzę, albo władzę ma, to nie może znieść wokół siebie niezależnych bytów, takich jak media i sądy. Nie może spać, gdy wie, że ktoś nie jest poddany jego kaprysom - krytykował prezesa PiS. 

- Za bardzo napatrzyłem się, także w Polsce, na polityków, którzy mają realny wpływ i władzę, a nie ponoszą, żadnej realnej, konstytucyjnej i prawnej odpowiedzialności. Jarosław Kaczyński jest jednym z takich przykładów, choć nie jedynym. To jest bardzo deprawujące. Nic tak nie demoralizuje polityków, jak pełna władza bez odpowiedzialności. To nawet święty by się nie oparł pokusom, a co dopiero prezes Kaczyński - tłumaczył widzom Tusk. 

Tusk o potrzebie zmian wewnątrz PO (TVN24/x-news) 


GW

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka