Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w Senacie RP. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro w Senacie RP. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

Minister Ziobro: Problem sądownictwa to rozrośnięta korporacja

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 111

Główna przyczyna problemu polskiego sądownictwa nie leży w procedurach, a w rozrośniętej, rozbuchanej korporacji, która działa niczym państwo w państwie - podkreślił w czasie debaty w Senacie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. 

Senat w środę po godz. 11.00 rozpoczął rozpatrywanie nowelizacji ustaw sądowych, która rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Senackie komisje opowiedziały się za odrzuceniem noweli w całości. 

Przed przerwą zadawano pytania dot. nowelizacji ustaw sądowych senatorom sprawozdawcom komisji ustawodawczej oraz praw człowieka, praworządności i petycji - reprezentującej większość wicemarszałek Gabrieli Morawskiej-Staneckiej (Lewica) i senatorowi z mniejszości Markowi Pękowi (PiS). 

– Rozmawiamy dziś o problemie, który - można powiedzieć - narasta w świadomości Polaków przez ostatnie 30 lat i żaden rząd rozwiązać go nie mógł i nie potrafił. Problemie niesprawnego, uwikłanego polskiego sądownictwa – mówił w czasie senackiej debaty szef MS Zbigniew Ziobro. 

Zbigniew Ziobro Sebastian Kaleta
Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (L) i sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Sebastian Kaleta (P) w drodze na 3. posiedzenie Senatu. Fot. PAP/Wojciech Olkuśnik

Jak podkreślił, wielu Polaków chciałoby, by sądownictwo było „sprawne, profesjonalne, by na czas rozwiązywało konflikty prawne, z którymi obywatele trafiają do sądu”. – Ja mam dzisiaj pytanie: skąd ta bezradność, skąd ta niemoc wszystkich rządów po kolei, jeśli patrzymy na przekrój wszystkich lat od 1989 roku, które nie mogły sobie poradzić z tym narastającym problemem? – pytał. 

Ziobro wskazał, że szukając odpowiedzi na to pytanie, wielu ekspertów wiązało nadzieje ze zmianami procedur prawnych i przyśpieszeniem postępowań. – I tutaj możemy patrzeć na dorobek poszczególnych rządów. I co? I nic – mówił szef MS. Dodał, że Polska należy do czołówki państw UE pod względem wielkości środków finansowych angażowanych z budżetu państwa na sądownictwo. – I dalej nic, dalej rezultaty mierne – mówił. 

– Dlatego warto zastanowić się nad taką oto refleksją, która gdzie indziej upatruje głównej przyczyny problemu polskiego sądownictwa - nie w procedurach, nie w pieniądzach, ale w rozrośniętej, rozbuchanej korporacji, która stała się korporacją działającą niczym państwo w państwie, która znalazła się poza jakimkolwiek mechanizmem kontroli demokratycznej, która wyżej przedkładała interesy egoistyczne i korporacyjne nad interesy całego społeczeństwa, któremu sprawne sądownictwo miało służyć – powiedział Ziobro.

Minister Ziobro powołuje się na prof. Rzeplińskiego

Minister Ziobro w wystąpieniu przywołał kilka cytatów b. prezesa TK prof. Andrzeja Rzeplińskiego z wywiadu dla „Gazety Wyborczej” z 2004 r. Jak mówił szef MS, Rzepliński w tym wywiadzie stwierdził, że „ówczesna Krajowa Rada Sądownicza jest państwowym związkiem zawodowym konserwującym interesy źle służące polskiemu sądownictwu”.

Minister sprawiedliwości stwierdził, że Rzepliński mówił też, że „sądy i sędziowie zbierają wówczas coraz więcej negatywnych ocen, więcej negatywnych niż pozytywnych, media - wskazywał - informują o wcale licznych, jak na profesję o nieskazitelnych charakterach aferach korupcyjnych, pijanych sędziach”. „Co do części tych afer - dodawał - dotychczasowe mechanizmy ustawowe, korekcyjne są bezradne wobec siły układu, wobec przejawów demonstrowanej publicznie mentalności oblężonej twierdzy” - przywoływał słowa Rzeplińskiego Ziobro.

Szef MS pytał, co się zmieniło w aktualności tej oceny. – Zmieniło się to, że rząd Zjednoczonej Prawicy, rząd PiS, Solidarnej Polski, Porozumienia zdecydował się serio potraktować tę diagnozę podzielając ją w pełni i zdecydował się z niej wyciągnąć wnioski – stwierdził.

Jak mówił Ziobro, Rzepliński w swoich wypowiedział z tamtego czasu, w czasie prac komisji konstytucyjnej nie opowiedział się za obsadzaniem stanowisk w sądownictwie z udziałem samych sędziów, którzy mają wyłaniać swoją reprezentację do KRS-u.

– To prof. Rzepliński zdiagnozował potrzebę zmiany tego systemu, wprowadzenia balansu władz, nie upatrywał w tym wcale zamachu na niezawisłość i niezależność sądownictwa. To właśnie on sformułował wówczas postulat, aby przedstawiciele KRS-u byli wybierani z udziałem władzy ustawodawczej i wykonawczej upatrując w tym - cytuję - antidotum na niebezpieczne zjawisko korporacjonizmu dotykające środowisko sędziowskie – mówił szef MS.

Zbigniew Ziobro przypomina program PO

W propozycjach programowych Platformy Obywatelskiej w 2007 roku znajdujemy pogląd krytykujący korporacjonizm Krajowej Rady Sądownictwa - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Ziobro przytoczył słowa prezesa Trybunału Konstytucyjnego w latach 2006-2008 Jerzego Stępnia, który miał powiedzieć, że „KRS dba o interesy korporacji sędziowskiej. Natomiast nie jest organem, który dba o prawdziwą niezawisłość”. – Pełna zgoda, dokładnie to samo twierdzimy, dlatego przedkładamy nasze rozwiązania – podkreślił minister. 

Jak zaznaczył, w propozycjach programowych Platformy Obywatelskiej w 2007 roku znajdujemy pogląd krytykujący korporacjonizm KRS. – I żądanie zmiany sposobu doboru jego składu, który sprowadzał się do postulatu, aby 22 członków - bo taka była wizja rady - wybierał Sejm – dodał Ziobro. 

– Czyja to koncepcja, aby to parlament wybierał członków KRS? Czy jest możliwe, aby członkowie PO chcieli przedstawić mechanizm, który jest zamachem na niezależność, niezawisłość sądownictwa? Czy to jest możliwe? Bo czytam i pytam w takim razie, czy to jest program PO z 2007 roku? – pytał minister sprawiedliwości.

Ustawa przeciw „sądokracji”

Nowela ustaw sądowych jest wyrazem obrony demokratycznego państwa prawa, sprzeciwem wobec „sądokracji”, anarchii, chaosu i bezprawia, które jest związane z upolitycznieniem części środowiska sędziowskiego - mówił w środę w Senacie minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Senat w środę rozpatruje nowelizację ustaw sądowych, która rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów i wprowadza zmiany w procedurze wyboru I prezesa SN. Senackie komisje opowiedziały się za odrzuceniem noweli w całości.

Kl – Ta ustawa jest odpowiedzią na anarchizację, próbę anarchizacji systemu wynikającą z upolitycznienia części środowiska, wynikającą z obrony tego by było, jak było, bez patrzenia się na konsekwencje, bez patrzenia się na skutki – podkreślił Ziobro.

Dodał, że nowela ustaw sądowych jest także odpowiedzią na „nieodpowiedzialne zachowanie, które jest próbą wzięcia zakładnika, polskich obywateli, których miliony stawały na przestrzeni lat przed sądami i mogą oczekiwać pewności prawnej zapadłych rozstrzygnięć sądowych”.

Według Ziobry zaproponowana ustawa jest „wyrazem obrony demokratycznego państwa prawa, sprzeciwem wobec »sądokracji«, anarchii, chaosu i bezprawia, które jest związane z upolitycznieniem części środowiska sędziowskiego”.

KW



Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo